Przyklejanie tagów.

We wczorajszym programie Jana Pospieszalskiego znów mieliśmy wiwisekcję manipulacji jako metody uwiarygadniania i budowania świadomości społecznej na temat wybranych zagadnień. Kilka rzeczy warto z tego eksperymentu zapamiętać.

1. Cała sprawa rewizji i zatrzymań opiera się na dętym donosie emerytowanego (?) bezpieczniaka. Gdybyż tak żwawo ABW i prokuratura reagowały w sprawach niepolitycznych K.Olewnik dzisiaj pewnie bawiłby dwójkę swoich dzieci pijąc wieczorkiem browca. Czy każdy obywatel może powiedzieć cokolwiek i pójdą za tym czyny prokuratury ? Dlaczego w tym wypadku nie napisala pisma z tekstem "na podstawie art. 305 par. 3 i 325e par 2 k.p.k. zatwierdza powyższe postanowienie o odmowie wszczęcia sledztwa" a uruchomiła całą machinę ? Czy jeśli ja tu i teraz napisze, że doniesiono mi, że widziano asystenta posła Karpiniuka kupującego "dzialkę" ktoś coś zrobi ? Nic z tych rzeczy...

2. Nawet w wypadku równorzędnych podejrzanych i podejrzeń są równi i równiejsi. Czy ABW wkroczyła do Agory ?

3. Jak buduje się wizerunek i nim manipuluje ? Oto Pan Karpiniuk żwawo chciał w kwestii uwiarygadniania przeszłych wydarzeń powoływać się na nie słowy - "No jak nie było przeciez media (w domysle GW, TVN...) o tym powiedzialy" Oto drugi program z udzialem posła PO z rzędu jaki oglądam i po raz wtóry przedstawiany jest ten sam argument (vide post: "Uwaga na niezależnych inaczej" z 23.04).

Jakie bedą dalsze losy tej sprawy ? Żadne. Cele zostaly osiagnięte. W umysłach społeczeństwa taki "Pan Bączek" zawsze juz będzie kojarzony z tagami "ABW","przeszukanie","aresztowanie". I o to chodziło.