Almanzor Almanzor
266
BLOG

Pas wolny cz.1 (Katastrofa smoleńska cz.11)

Almanzor Almanzor Technologie Obserwuj notkę 33

 

Cz.1. Wstęp

Tekst ten dedykuję bufonowi, Johnowi Kowalskiemu oraz Obserwatorowi z daleka.  Ciekaw też jestem opinii Aleksandra Ściosa a może nawet Lucjana Warzechy.

Zacznę od szerszego wstępu, konkrety zostawię na potem. Planuję napisanie po wstępie jeszcze dwóch części. W następnej zamierzam podać wynikający z transkrypcji dźwięków w kabinie pilotów opis procesu decyzyjnego i zachowań załogi samolotu oraz dyspozytora smoleńskiego lotniska.

W trzeciej części, jako bądź co bądź specjalista w tej materii, postaram się zaprezentować własny dynamiczny model zachowań samolotu w locie przed i w trakcie katastrofy. Mam powód, żeby z publikacją tej ostatniej części wstrzymać się przez około 10 dni.

W podsumowaniu będę chciał wykazać, że pan premier Tusk i osoby Mu towarzyszące 7.kwietnia 2010 w locie do Katynia powinny udać się na kolanach do Częstochowy aby podziękować Bogu, że 7. kwietnia nad lotniskiem smoleńskim nie było mocnej mgły jaka tam się zdarzała 1., 4., 9. i 10. kwietnia. W przypadku wystąpienia mgły 7.kwietnia zginąłby w katastrofie Premier a ocalał by Prezydent bo 10. kwietnia naszego rządowego tupolewa już by nie było.

Czy dowódca samolotu wydał popełnił jakiś błąd w dowodzeniu? Czy uległ jakimś naciskom?

Warto odpowiedzieć na te pytania zanim zacznie się rozważać szczegóły techniczne tej katastrofy. Nie tylko w Polsce są ludzie, którzy z rożnych powodów są zainteresowani aby winnymi katastrofy uczynić osoby w niej poległe. Jakby dla nakręcania stworzonej ad hoc hipotezy, że winnymi katastrofy smoleńskiej są ci, którzy w niej zginęli, co kilka dni pojawia się w polskich publikatorach jakaś na ten temat nowa bzdura, tym bardziej nagłaśniana im bardziej może pogrążyć ona osoby w katastrofie poległe.

Polska komisja mająca badać przyczyny smoleńskiej katastrofy jakby za punkt wyjścia przyjęła tezę deputowanego Żyrinowskiego - ogłoszoną zanim jeszcze ostygły ciała ofiar, że polski samolot rządowy nie powinien był być dopuszczony do podjęcia próby lądowania w Smoleńsku. Podobne wnioski - wprost lub tylko domyślnie - pojawiają się na ustach wielu komentatorów z szerokiej gamy polskich publikatorów od Naszego Dziennika aż do TVN. Od takich sugestii tylko krok do uznania polskiej załogi samolotu za sprawcę katastrofy. Wielu stara się przedstawić dowódcę samolotu jako człowieka słabego charakteru, tchórzliwego i podatnego na nieregulaminowe naciski.

Niektórzy w Polsce chcą wykazać, że polska załoga zachowywała się niezgodnie z przepisami a jej wystraszony dowódca zamiast dowodzić samodzielnie ulegał jakimś naciskom. Są tacy którzy w "naciskającym" widzą prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jest to tym bardziej dziwne, że ośmielają się to głosić ludzie nie mający na to żadnego dowodu nawet w opublikowanej transkrypcji dźwięków z kabiny pilotów. Proponuję spojrzeć spokojnie na zarejestrowane fakty. A tych faktów znamy już sporo. I świadczą one o załodze naszego samolotu zupełnie coś innego.

Jest dla wielu wygodne, choć merytorycznie niesłuszne, dążenie do uznawania winnymi katastrofy wyłącznie ludzi w niej poległych. Nie jest to bynajmniej wyłączną domena Polaków czy Rosjan. Podawałem wcześniej przykład katastrofy francuskiego Airbusa. Obciążony tam przez komisję powypadkową pilot na szczęście katastrofę przeżył i w wydanej książce wykazując błędy komisji wskazał na wady Airbusa i jego silników. Nie tylko zdjął z siebie zarzut, ale doprowadził do usunięcia błędów będących przyczynami tamtej katastrofy czym zapewne uratował życie wielu ludzi. Niestety badanie przyczyn katastrofy polskiego samolotu CASA do takiego działania nie doprowadziło. Splot tych samych przyczyn uśmiercił w niemal bliźniaczej katastrofie ludzi lecących naszym rządowym Tu-154M.

Będę chciał tu wykazać, wbrew jazgotowi medialnemu, że po odlocie z Warszawy wszystkie decyzje dowódcy samolotu były - aż do przesady – samodzielne. Chociaż dowódca samolotu zrobił sam kilka błędów, podejmował decyzje racjonalnie i optymalnie. Wbrew jazgotowi postaram się uzasadnić, że opublikowana 1. czerwca transkrypcja (nie stenogram jak pisze wielu) dźwięków z kabiny załogi, pomimo wielu luk, jest wykonana rzetelnie. Wbrew medialnemu jazgotowi postaram się wykazać, że dyspozytor smoleńskiego lotniska zachowywał się prawidłowo i również rzetelnie. Wprawdzie polski dowódca tupolewa popełnił błędy, ale te błędy katastrofy spowodować nie mogły.

Uważam za szczęście to, że dochodzenie prowadzi międzypaństwowa komisja MAK nie dopuszczając do głosu komisji polskiej mogącej być zainteresowaną skierowaniem zarzutów na ludzi co w katastrofie smoleńskiej zginęli

Pomimo tego, że jest to również w interesie MAKa mogącego być winnym dopuszczenia po remoncie niesprawnego tupolewa do eksploatacji, widzę szansę, że MAK wskaże rzeczywiste powody katastrofy bardziej skutecznie niż zrobiła to polska wojskowa komisja badająca przed dwoma laty katastrofę samolotu CASA. Obie te wielkie katastrofy polskiego lotnictwa były niemal identyczne a generalne ich powody - te same.

C.D.N.

Almanzor
O mnie Almanzor

PRZEGLĄDARKA BLOGU LONGINA W S24 Kolekcjonuję osiągnięcia geniuszy i ludzi dużego formatu a również osiągnięcia nibynauki, nibyprawa, nibyuczciwości. W czasie jednego ze swoich wykładów David Hilbert, znany matematyk, powiedział z ironią: "Każdy człowiek ma pewien określony horyzont myślowy. Kiedy ten się zwęża i staje się nieskończenie mały, zamienia się w punkt. Wtedy człowiek mówi: To jest mój punkt widzenia". Poznanie świata dobrze jest zacząć od poznania samego siebie. Chętnie czytam komentarze. Lubię spierać się z mającymi inne ode mnie zdanie. Jednak jeden z ostatnich komentarzy zdumiał mnie tym, jak jego autor daleki jest od zrozumienia tekstu pisanego po polsku. Szok miałem tak wielki, że zużyłem pół nocy dla przypomnienia swojego IQ. Namawiam czytelników do tego samego, a osoby z IQ poniżej 90 proszę aby darowały sobie czytanie moich tekstów. Dla komentowania zapraszam bardzo tych, co mają IQ powyżej 120. Tu kliknij jeżeli chcesz się sprawdzić! Cytat miesiąca czerwca "Przed długi czas o prezydenturze Lecha Kaczyńskiego nie można było powiedzieć nic krytycznego, bo od razu zachowanie takie traktowano jako niegodne." Janina Paradowska Ciężko być cynglem ... Cytat lipca "Dzisiaj okazuje się, że od Bronisława Komorowskiego trochę lepsza była demokracja." ezekiel Cytat sierpnia "Nie doceniałam dziś tej drzemiącej siły, która w czasach stanu wojennego kazała mieszkańcom Warszawy codziennie układać krzyż z kwiatów przy kościele św. Anny." Janina Jankowska Cytat listopada "gdyby wybory mogły naprawdę cokolwiek zmienić, to już dawno byłyby zakazane" (-Stanisław Michalkiewicz) O  dznaczenie mojej Mamy, siostry Stanisława Sadkowskiego (+KW) poległego 22 sierpnia 1944 w ataku ze Starego Miasta na Dworzec Gdański. Prezydent poszedł na Wawel Dźwięczy requiem pod dzwonu kloszem, Salonowcy - skończcie tę wrzawę! O czas smutnej zadumy proszę, gdy Prezydent poszedł na Wawel. Kogo powiódł w żałobnej gali? Jakieś cienie, mundury krwawe, ci w Katyniu z dołów powstali, z Prezydentem poszli na Wawel. Poszli wolno, lecz równym krokiem, bo im marsza rozbrzmiewało grave. Niezbadanym Boga wyrokiem z Prezydentem zaszli na Wawel. Gdy próg przeszli królewskich pokoi, krótki apel – czas z misji zdać sprawę, potem spać – pierwsza noc już wśród swoich z Prezydentem, co wwiódł ich na Wawel. Ciiiiiicho! śpią …Ale może obudzi ich los w nas to, co czyste i prawe? Niech pojedna – i partie i ludzi, dzień, gdy oni dotarli na Wawel. wg. Henryka Krzyżanowskiego Zapraszam do przeczytania moich notek: 1. - bliskich Powstaniu: ~ Pamiątka Powstania na Górczewskiej ~ Najdroższym Weronikom Matce i Siostrze ku wiecznej pamięci ~ Czy ktoś jeszcze pamięta? ~ Nasza barykada Gdy kiedykolwiek zauważysz, że jesteś po stronie większości - powstrzymaj się i dobrze nad sobą zastanów! - Mark Twain „ ... tylko człowiek wolny ma czas by bloga prowadzić” -Grzegorz P. Świderski Do ników klikam per 'Ty', oczekuję wzajemności. * Blog z Przeszłości *Blog Longina Cz. 1 Wstęp.   *Blog Longina Cz. 2: Pobyt w szkole   *Blog Longina Cz. 3: Przerwa w nauce   *Blog Longina Cz. 4: Przed I wojną światową   *Blog Longina Cz. 5: Wybuch wojny, front, okupacja niemiecka   *Blog Longina Cz. 6: Rok 1918   *Blog Longina Cz. 7: Rok 1920   *Blog Longina Cz. 8. Kursy dokształcające dla wojskowych   *Blog Longina Cz. 8a. Kursy dokształcające dla wojskowych   *Blog Longina Cz. 9. W.S.H.   *Blog Longina Cz.10. Absolutorium i praca   *Blog Longina Cz.11: Blog z przeszłości. Longin   *Blog Longina Cz.12 - 1933: Morzem po słońce Afryki   *Blog Longina Cz.13 - 1933: Casablanka, Marakesz, Góry Atlasu   *Blog Longina Cz.14 - 1933: Hiszpania - Malaga, Granada, Alhambra   *Blog Longina Cz.15 - 1933: Sewilla - Byki i Don Kiszot   *Blog Longina Cz.16 - 1933: Sewilla, Cadiz, Al Casar   *Blog Longina Cz.17 - 1933: Sztorm z Zatoce Biskajskiej, Znaczy   *Blog Longina Cz.18 - 1933: Belgia, Bal kapitanski   *Blog Longina Cz.19 - Jastarnia / Jurata '34   *Blog z przeszłości dopisane - Dowborczyk i Rodzina   *Blog Longina Cz.20 - morze, Austria, Jugosławia, Węgry   *Blog Longina Cz.21 - Hania *Blog Longina cz.22 - Przerwane wspomnienie Planowane do napisania 37. Wybuch II wojny światowej 38. Okupacja 39. Rok 1940         1941         1942         1943 40. Powstanie Warszawskie 41. Ewakuacja 42. Milanówek 43. Obóz w Gawłowie 44. Powrót z obozu 45. Ucieczka Niemców 46. Powrót do Warszawy 47. Praca organizacyjna w Banku 48. Wrocław 49. Warszawa - praca w Banku 50. Więzienie 51. Powrót do domu 52. W poszukiwaniu pracy 53. C.Z.S.P.J.D. 54. Sp. „Plan” 55. Sp. W.S.P.U.TiR 56. Rok 1956 57. Spółdzielnia „Plan” NAPISZ DO MNIE

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie