Wyborczy horror w Polsce zakończył się moim zdaniem dobrą nowiną.
Nie dla wszystkich oczywiście, bo wściekli politycy w Niemczech musieli sobie „spuścić parę” z kotła. Zamiast gratulować zwycięstwa Prezydentowi Dudzie rozpoczęli połajanki.
Duda musi „zapewnić przestrzeganie europejskich wartości szczególnie w zakresie zwiększenia praworządności w swoim kraju” wypalił Johann Wadephul z CDU, będący ekspertem polityki zagranicznej Unii. /za „Die Welt”/
(Duda müsse „für die Einhaltung europäischer Werte und Normen und insbesondere für mehr Rechtsstaatlichkeit in seinem Land sorgen“, erklärte der Unionsaußenexperte Johann Wadephul (CDU). )
Rzecznik Frakcji Zielonych w Bundestagu do spraw Europy Wschodniej, Manuel Sarrazin okazał zaniepokojenie ponownym wyborem Dudy. Akurat daleko na prawo stojące siły wśród rządzącej partii PiS „mogą się poczuć wzmocnione i wzywać jeszcze głośniej do jeszcze bardziej drastycznych posunięć w polityce wewnętrznej”, powiedział w poniedziałek Sarrazin w SWR.
(Der Osteuropa-Sprecher der Grünen-Bundestagsfraktion, Manuel Sarrazin, zeigte sich besorgt über Dudas Wiederwahl. Gerade die weit rechts stehenden Kräfte in der Regierungspartei PiS „könnten sich gestärkt fühlen und Rufe nach noch drastischeren Maßnahmen in der Innenpolitik lauter werden“, sagte Sarrazin am Montag im SWR. /za „Die Welt“/)
Sarrazin – jak zapewnił w tym samym wywiadzie - oczywiście dalej będzie naciskał na interwencję Unii Europejskiej w polskie sprawy. Musicie przyznać, że ma on niezatapialną wiarę, iż w ten sposób coś osiągnie wobec Polski. Coś więcej, niż wzrastającą niechęć i pogorszenie kontaktów dyplomatycznych.
Kiedy czytałem artykuł „Die Welta” pod nim było 351 komentarzy czytelników. Ogromna większość to gratulacje dla Polaków i Polski. Bardzo przychylne Polsce opinie.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że pomimo szaleństwa mediów sympatia do Polski i Polaków w Niemczech stale rośnie i obecnie utrzymuje się na rekordowo wysokim poziomie ponad 50%!
Dodam, że jeszcze 16 lat temu, zaledwie jednocyfrowa liczba Niemców deklarowała sympatię dla Polaków i Polski. Cieszy mnie ta zmiana i nieskromnie dodam, że i ja mam w tym swoją małą cegiełkę, popularyzując wiedzę o Polsce i polskiej historii wśród moich niemieckich przyjaciół, a także dwukrotnie przywożąc do Polski duże grupy studenckie, pracujące wspólnie z polskimi studentami nad kilkoma projektami.
Również liczba Niemców uczących się języka polskiego stale wzrasta, a wielu doskonale wykształconych ludzi niemal rok w rok spędza wakacje w Polsce i są oni „ambasadorami” piękna polskiego krajobrazu i kultury.
W kilku landach dzieci mogą uczyć się na życzenie rodziców polskiego języka w szkołach, a oceny wpisywane są na świadectwie maturalnym. Jest to zasługą wielu osób, zarówno emigracji po stanie wojennym jak i tych, co wyjechali z terenów Śląska i północy Polski, a posiadających status przesiedleńców. Tu warto wspomnieć zaangażowanie wielu urzędników niemieckich z odpowiedników polskich kuratoriów (niemieckie ADD) w pracach nad wprowadzeniem nauczania języka polskiego w szkołach.
Z tego powodu warto rozdzielić medialną nagonkę na Polskę, prowadzoną przez oszalałych doktrynerów pokolenia 1968, od sympatii zwykłych ludzi. Najlepszą receptą na to, co wyczyniają niemieckie media jest polska gościnność.
I tu gratulacje dla Wszystkich Polaków za święto demokracji, jakim były ostatnie wybory.
Gratulacje dla Prezydenta Andrzeja Dudy i jego rodziny. I niech Dobry Bóg błogosławi Polsce w tych trudnych czasach!
