W jednym z kulinarnych watkow Salonu24 byla mowa o wielkanocnych specjalach. Zainteresowany, poprosilem tez o recepture Xieznej na oryginalna pasche.
Zrobilem ja w Polsce, liczylem, ze blizej Kresow uda sie lepiej. I mialem racje.
Na zdjeciach widac w odwrotnej kolejnosci etapy produkcji. Pierwszy etap, to gromadzenie surowca. Jajka podebralem znajomym kurom, byl to tez jedyny 102% surowiec. Cala reszta byla tylko "prawie jak". Wiodaca w Polsce siec handlowa pomogla. Serek juz mielony, smietana nie dosc tlusta, aromat arakowy szukany po tuzinie sklepow, juz chcialem wziac ouzo, ale tez bylo trudne do znalezienia. Zamiast laski wanilii cukier waniliowy, rodzynki sparzone, ale nie obtoczone maka, migdaly bardzo grubo pociete, bo takie lubie. Wmiestie wody truskawieckiej dla dobrego smakowania tylko woda jurajska.
Czesc mechaniczna procedury udala sie lepiej. Mieszanie, prawie gotowanie - jak najbardziej. Potem przez noc w plotnie i durszlaku wiekszosc wod splynela. Jeszcze dzien i noc na zimno pod kamulcem i gotowe. Wyszla lekko twarda slodkokwaskowata masa, twarda, ze juz prawie nozem ciac. Jak widac na zdjeciu, jestem tez zapalonym rodzynkowcem.
PYCHOTA! Polecam wszystkim!
Za recepture Xieznej serdecznie dziekuje, w nastepna Wielkanoc zrobie znowuz i jeszcze staranniej.
5000
