ANALIZA PRASOWA ANALIZA PRASOWA
102
BLOG

Elewarr wrócił na mocny plus

ANALIZA PRASOWA ANALIZA PRASOWA Gospodarka Obserwuj notkę 0
Z portalu Nasza Polska zniknęły ubiegłoroczne artykuły dotyczące spółki Elewarr. Także z kilku innych portali (prawy.pl, niezalezna.pl) artykuły dotyczące spółki znikały. Oczywiście nie jest to przypadek. Dziś Elewarr odnosi historyczne sukcesy, przypominamy wywiady, który prezes Korona udzielił dla NP.


TYLKO U NAS! Jak Elewarr od 17 milionów straty wrócił na mocny plus? Wystarczyło zmienić zarząd i…[WYWIAD]
Agnieszka Malinowska 7 listopada, 202012 min

Obecny zarząd spółki Elewarr zastosował strategię skupową i sprzedażową, opartą na szybkich decyzjach, na rozłożeniu ryzyka w czasie i wykorzystanie momentu wysokiej marży, nie czekając na jakąś maksymalną cenę, bo na czekaniu na maksymalną cenę łatwo się przejechać). To umożliwiło w danej sytuacji rynkowej uzyskanie dodatniego wyniku i to dwa lata z rzędu, a i ten bieżący zapowiada się nieźle. Ale powiedzmy szczerze, pod bieżący i przyszły rok obrotowy mieliśmy podstawioną minę – mówi dr Daniel Alain Korona, prezes Spółki Elewarr.

NaszaPolska.pl: Elewarr miał 17,2 mln zł straty trzy lata temu. Rekord w historii spółki. Za czasów PSL i afery taśmowej, elewarrowskiej, nie było takiego upadku. Jak spółka odbiła się od dna?
Dr Korona: Rzeczywiście, rok obrotowy 2017-2018 był tragiczny dla Spółki, pod koniec września nawet wstępny wynik wskazywał na 18 milionów złotych strat. Gdyby zamknąć wszystkie zawarte kontrakty, strata byłaby nieco mniejsza, ale i tak nie zmieniłoby to sytuacji dużego ujemnego wyniku finansowego. Ponadto pamiętać należy, że koszty sprolongowanego kredytu w związku z niezamknięciem kontraktów obciążał już nowy rok obrotowy. Zatem między bajki można włożyć twierdzenia byłego prezesa o jakimś zysku, który spółka niby mogła uzyskać, gdyby zamknęła wszystkie kontrakty. Ale jak wiemy sukces ma wielu ojców, a porażka jest sierotą, stąd próba zrzucenia współodpowiedzialności za ten wynik finansowy przez byłego prezesa, twierdzeniami, że przecież nie podpisał sprawozdania finansowego. Przecież nie mógł podpisać, bo został odwołany z funkcji. Kolejne dwa lata, zamknięto dodatnim wynikiem finansowym tj. nieco poniżej 1 miliona złotych w 2018-19 i nieco poniżej 1,7 mln zł w 2019-2020 r.

Obecny zarząd, za sprawą którego uzyskano te dodatnie wyniki, funkcjonuje od marca 2019r.
Zostałem prezesem 1 listopada 2018 r., ale Spółkę poznałem już w 2006-2007 r. kiedy byłem przewodniczącym jej rady nadzorczej i prezesem. Powróciłem zatem po 11 latach, by uzdrowić tą Spółkę. Dla mnie, jako ekonomisty, było to wyzwanie. W marcu 2019 r. dołączyła do mnie wiceprezes Monika Parafianowicz pierwsza kobieta w zarządzie Elewarru, radca prawny, posiadająca dużą znajomość spółki jako główna kadrowa, a następnie pełnomocnik ds. zasobów ludzkich. Najpierw została prokurentem, a następnie wiceprezesem zarządu. Wiele osób wiąże funkcje w zarządzie jedynie z profitami, ale nie widzi że wiąże się z tym współodpowiedzialność za spółkę. A jak mówiłem Elewarr nie był w dobrej kondycji po roku obrotowym 2017-2018. Zresztą już od 2013 roku spółka odnotowywała straty. Ten zarząd doprowadził do obecnych pozytywnych wyników i tak oceniły to organa korporacyjne, które zauważyły poprawę wskaźników ekonomicznych i w efekcie udzieliły nam absolutorium za rok 2018-2019, a rada nadzorcza pozytywnie zaopiniowała absolutorium za ostatni rok obrotowy 2019-2020.

Ale jak konkretnie udało się odmienić sytuację finansową spółki?
No cóż, Elewarr jest spółką spekulacyjną w dobrym tego słowa znaczeniu. Kupujemy w okresie żniwnym zboże i rzepak, a następnie musimy odsprzedawać po tym okresie z dużą marżą, tak aby mieć środki na spłatę kredytu obrotowego zaciągniętego na skup i na pokrycie kosztów np. wynagrodzeń, energii, podatków, opłaty wieczystego, wszelkie remonty i inwestycje, Dodatkową trudność stanowi nieprzewidywalność rynku, cen, którą potrafią ulec znaczącym zmianom w krótkim czasie, w zależności od rozmaitych czynników krajowych i pozakrajowych. Zatem trzeba umieć się strzelić w rynek, tak aby uzyskać przyzwoitą marżę ma poszczególnych towarach, uwzględniając kwestie logistyczne, takie jak konieczność opróżnienia silosów przed następnym okresem żniwnym czy finansowe, jak konieczność spłaty kredytu obrotowego. Obecny zarząd spółki Elewarr zastosował strategię skupową i sprzedażową, opartą na szybkich decyzjach, na rozłożeniu ryzyka w czasie i wykorzystanie momentu wysokiej marży, nie czekając na jakąś maksymalną cenę, bo na czekaniu na maksymalną cenę łatwo się przejechać). To umożliwiło w danej sytuacji rynkowej uzyskanie dodatniego wyniku i to dwa lata z rzędu, a i ten bieżący zapowiada się nieźle. Ale powiedzmy szczerze, pod bieżący i przyszły rok obrotowy mieliśmy podstawioną minę, która mogła zachwiać finansami Elewarru. Mam na myśli umowę z Agencją Rezerw Materiałowych, która co do zasady zapewnia stosowne przychody Elewarrowi, ale zawierała takie zapisy umowne, które zmusiłyby Spółkę w tym roku obrotowym do znaczącego przepłacania za zboże w celu realizacji rotacji lub zapłacenia kar za niezrealizowanie umowy. W wyniku negocjacji tego zarządu z ARM udało się zmienić warunki umowne, co pozwala Elewarrowi normalnie handlować, nie będąc w sytuacji przymusu skupowego.

Mówiąc o handlu, Spółka wystawia jak można wyczytać z mediów społecznościowych i ze strony spółki znaczne ilości pszenicy i żyta na tzw. Platformie Żywnościowej? Transakcje są jednak rzadkie, zatem czemu to służy?
Elewarr wystawił do tej pory na Platformie Żywnościowej od maja br. łącznie ok. 70 tys. ton zbóż. Informujemy o ilościach wystawionych, albowiem w statystykach TGE zawarta jest informacja jedynie o zrealizowanych transakcjach, ale nie ma nic na temat składanych zleceń. Transakcje są może rzadkie, ale Platforma jest obecnie ścieżką przekazywania informacji innym podmiotom o naszej ofercie lub o przewidywanym przez nas trendzie cenowym.

Pojawiły się zarzuty, że spółka ograniczyła swoją powierzchnię przechowalniczą, mowa o sprzedaży Braniewa i Sieradza. Czy tym działaniem spółka nie ogranicza swoje możliwości handlowe?
Jest wręcz odwrotnie, powiększamy powierzchnię przechowalniczą. Sprzedaliśmy jeden magazyn w Braniewie, którego stan urągał zasadom BHP, a środki przeznaczamy na modernizację istniejącego wciąż tzw. elewatora w Braniewie. Odnośnie Sieradza, nie posiadaliśmy tam elewatora, sprzedaliśmy mniejszościowe udziały w spółce, na którą nie mieliśmy realnie wpływu. Natomiast zrealizowany został I etap inwestycji w Rzeszowie tj. powiększenie powierzchni magazynowej o 9 tys. ton, a docelowo planujemy w II etapie dodatkowe 11 tys. ton. W efekcie elewator w Rzeszowie powiększy się z 25 do 45 tys. ton, co zwiększa nasze możliwości przechowalnicze, a tym samym handlowe. 

A co planujecie w przyszłości?
W najbliższych sezonach planujemy dywersyfikację i zwiększenie wolumenu obrotu przez spółkę. Na tym etapie nie będziemy oczywiście zdradzać szczegółów, ale ten zarząd jest gwarancją do osiągnięcia zamierzonych, postawionych celów.

Rozmawiała: Agnieszka Malinowska


------------------------------------------------------------
TYLKO U NAS! Prezes Elewarru: Nasze sukcesy wywołują zazdrość i furię opozycji! To żenujące…
Agnieszka Malinowska9 sierpnia, 2020213 min

Elewarr to zbożowy potentat, który po słynnej aferze za rządów PSL przez lata nie mógł się podźwignąć. Także przez lata rządów PiS nie stanął na równe nogi. Jednak od dwóch lat Spółka wychodzi na plus. W tle tej historii kryje się zawiść i polityczne kłody. O misji Elewarru i jego specyfice rozmawialiśmy z dr Danielem Alain Koroną, prezesem Spółki Elewarr.

Do niedawna Elewarr kojarzyła się ze stratami: w 2013 roku ponad 13 mln zł, 2014 roku – ponad 6 mln zł, w 2017/18 rok – rekordowe 17,2 mln zł. Od 2 lat Spółka uzyskuje dodatni wynik finansowy. Jaka jest przyczyna tej zmiany sytuacji?
Rzeczywiście, przez lata Spółka odnotowywała straty. Po części było to wynikiem sytuacji rynkowej, ale też były i błędy w zarządzaniu. Efektem tego była rekordowa strata 17,2 mln zł uzyskana w roku obrotowym 2017/18, kiedy prezesem zarządu był Bogdan Drechna. Dziś nie przyznaje się do współodpowiedzialności za tą stratę. Ze względu na tajemnicę przedsiębiorstwa nie mogę publicznie mówić nt. umów podpisanych za czasów poprzedniego zarządu, ale mogę stwierdzić, że czas podejmowania decyzji był wówczas długi, co oczywiście miało później swoje konsekwencje ekonomiczne. Obecnie decyzje następują szybko, w ciągu dnia. Dodatkowo pozbywamy się tych aktywów, które przynoszą straty lub nie ponoszą dochodu, czy też nie rokują na przyszłość. W ten sposób uzyskujemy środki finansowe, które przeznaczamy na modernizację i remont tych aktywów, które nadal są własnością Spółki.

Były prezes w jednym ze swoich oświadczeń jednak twierdzi, iż nie jest prawdą, że Elewarr drugi rok z rzędu planuje osiągnąć zysk, sam chwali się sukcesami, że w 2016/17 rok uzyskał dodatni wynik, a ponadto rekordowe skupy, zwiększenie powierzchni magazynowej.
Faktem bezspornym jest, że wynik finansowy za rok 2018/19 oraz 2019/20 jest dodatni. Ten ostatni jest jeszcze nie jest zatwierdzony przez organa korporacyjne, ale to tylko formalność. A wynik poprzedniego zarządu – 17,2 mln zł straty za rok obrotowy 2017/18 rok. To wszystko o czym mówi były prezes, jest nieistotne, albowiem kondycja finansowa Elewarru gdy zarządzał
spółką nie uległa poprawie. A przyczyną tego było brak współpracy byłego prezesa Drechny i działu obrotu, z tym że za taki stan był odpowiedzialny były prezes. To dość żenujące, ale obecne sukcesy Elewarru zamiast cieszyć ludzi związanych ze Spółką lata temu doprowadzają ich do furii, zazdrości i groteskowych zachowań.

Dlaczego fakt ten współpracy jest taki ważny?
Ponieważ podstawą istnienia każdej firmy jest sprzedaż. W przypadku Elewarru dodajmy, że chodzi o sprzedaż spekulacyjną, czyli kupno towaru po tańszej cenie i odsprzedaż po droższej, w celu uzyskania z transakcji odpowiedniej marży, która pozwoli spłacić kredyt z odsetkami, pokryć koszty magazynowania, wynagrodzenia, koszty energii, koszty informatyczne, inne koszty np. podatku od nieruchomości. Możemy powiedzieć, że nasza cena sprzedaży to cena kupna z uwzględnieniem czasowego składowania. Tyle, że cena rynkowa może kształtować się różnie, czasami znacznie wyżej, a czasami niżej. Jeżeli nie uzyskamy średnio odpowiedniej marży sprzedażowej, to Spółka skończy ze stratą. A zatem ważny jest odpowiedni moment sprzedaży, w którym uzyska się właściwą cenę. Nie można jednak czekać do końca na ten moment, bo można go przegapić. Ja to nazywam intuicją spekulacyjną, bez której nie uzyska się wyniku. Ale nawet posiadanie takiej intuicji nie gwarantuje wyniku, ze względu na obiektywne warunki takie jak konieczność spłaty kredytu, względy techniczne czy otoczenie rynkowe, które wymuszają też pewne działania w określonym czasie. Jeżeli zarząd nie ma intuicji, lub lekceważy porady osób mających odpowiednie doświadczenie w tym handlu, to efekty finalnie będą złe.

Wracając do kwestii majątkowych, sprzedaż niektórych aktywów przez Spółkę wzbudziły zastrzeżenia niektórych posłów.
Od zarządzania spółką jest Zarząd Spółki, a nie – z całym szacunkiem – ten czy inny poseł, który nie ma pełnej wiedzy nt. poszczególnych spraw. Sprzedaż zbędnych aktywów w celu wydatkowania na remonty lub nawet nabywanie innych aktywów to normalna działalność zarządcza. Odnośnie udziałów w Elewatorze Sieradz, Spółka przez kilkanaście lat nie miała żadnej korzyści, nie otrzymywaliśmy żadnej dywidendy. I co, miałem nadal trzymać udziały, z których Spółka nic nie miała. Bardziej korzystne było to sprzedać, wszak Elewarr ma spore potrzeby remontowe i inwestycyjne. Sprzedany budynek w Braniewie nie spełniał standardów, zresztą kwestia jego sprzedaży była rozważana już przez poprzednie zarządy. Atakowano nas także za rozbiórkę torów w Koronowie. No cóż, były to tory na działce należące do gminnej spółdzielni, która zażądała ich usunięcia. Tory te nie były użytkowane od ponad 12 lat, nie były też remontowane, zatem generowałyby jedynie koszty związane z ich utrzymaniem, a nie przynosiłyby żadnych korzyści. Przy okazji nieprawdą jest twierdzenie byłego prezesa, że do przetrzymywania rezerw strategicznych trzeba koniecznie posiadać bocznicę kolejową. Nie ma takiego wymogu od wielu lat.

Nowy rok obrotowy rozpoczęliście w nowej siedzibie przy Al. Witosa 31. Czy to symbol jakiegoś nowego otwarcia?
Zadecydowały względy praktyczne, poprzednia siedziba była niedostosowana do potrzeb, pomieszczenia wymagały gruntownego remontu i znacznych nakładów finansowych, a standardy higieniczne (przejście do wc przez kuchnię) pozostawiało wiele do życzenia. Nowe biuro spełnia normalny standardy biurowe. Ale rzeczywiście adres przy ul. Jagiellońskiej kojarzyła się z czasami PO-PSL i moim poprzednikiem, a zatem symbolicznie możemy mówić że zmiana to zakończenie pewnego etapu i rozpoczęcie nowej ery dla Spółki.

Co po Elewarrze możemy się zatem spodziewać w bieżącym roku obrotowym?
Kontynuowanie dotychczasowych działań zarówno w sferze obrotu jak i w sferze restrukturyzacji majątkowej, ale też inicjujemy nowe formy działalności. Do tej pory Elewarr funkcjonował zgodnie z zasadą oczekiwania na rolnika i jego towar, w oddziale Malbork teraz zainicjowaliśmy także wprost odbiór z gospodarstwa. O tym mówiliśmy już w 2007 roku, ale nie zdążyłem tego wówczas zrealizować, gdyż zostałem odwołany wraz z przejęciem władzy przez koalicję PO-PSL. Ponadto dywersyfikujemy asortyment towarowy, skoro w tym roku oprócz tradycyjnych zbóż i rzepaku, kupiliśmy w tym oddziale m.in. groch. Jeżeli te działania pilotażowe się sprawdzą, rozszerzymy je na całą spółkę. Szukamy także nowych możliwości usługowego zarobku, wykorzystując naszą bazę infrastrukturalną, w szczególności w naszym oddziale Gądki.

Brzmi dość sielankowo… A jakieś czarne chmury?
Nie będę ukrywał, że ten rok nie będzie łatwy, w związku z aktualnym poziomem cen skupowych. Ceny rzepaku są znacznie wyższe niż w roku ubiegłym, o blisko 100 złotych, co oczywiście utrudnia możliwość wypracowania odpowiedniej marży. Mam nadzieję, że nie zabraknie nam intuicji spekulacyjnej, o której wcześniej mówiłem, że eksport pszenicy z Polski będzie na odpowiednim poziomie, że właściciel zgodzi się na pewne zmiany korporacyjne usprawniające zarządzania spółką i że dzięki temu uda się uzyskać odpowiedni wynik finansowy w tym roku obrotowym.

A zatem pozostaje życzyć powodzenia.
Rozmawiała: Agnieszka Malinowska

analityk prasowy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka