Czytając tygodnik Angora natknąłem się na cytaty z internetu i w ten sposób trafiłem na tutejszy Salon.
Już pobieżny rzut oka na wpisy sprawił, że poczułem się jak ryba w wodzie utlenionej, lub jak potraktowany gazem rozweselającym. Popełniłem kilka komentarzy i już po kilku jedna pani zasugerowała, że być może uprawiam najstarszy zawód świata, a pewien pan domniemywa, że zajmuję się graniem do kotleta.
W związku z powyższym, w moim pierwszym wpisie postanowiłem ogłosić konkurs na odgadnięcie kim jestem, co jak sądze może być i zabawne i pouczające. Oczywiście najłatwiej byłoby zerknąć do moich nielicznych komentarzy, no ale przecież mogę ściemniać, podobnie jak każdy profesor. Tak więc proszę popuścić wodze fantazji i nie narzucać sobie żadnych ograniczeń, czyli postąpować dokładnie tak, jak elitarna załoga pana Macierewicza.
Oczywiście nawet gdy ktoś z Państwa odgadnie, ja się nie przyznam, bo nie mam parcia na odgrywanie tutaj roli eksperta w żadnej dziedzinie. Za bycie ekspertem pobieram godziwe wynagrodzenie w innych miejscach i to od dość dawna, więc tutaj wpadłem tylko dla jaj.
Krążą po sieci opinie, że tutejszy Salon to bastion prawackiej ciemnoty i smoleńskich zabobonów, więc zalogowanie się w takim miejscu to dla mnie póki co duża frajda.
Postaram się, żeby moje wpisy nie odbiegały zbytnio od tematyki określonej nazwą tego bloga, która jednocześnie jest moim nickiem. Nie wiedziałem czy tak można, ale okazało się, że tak, więc skorzystałem z szansy.
To tyle tytułem wstępu i zaraz się rozejrzę, czemu warto poświęcić pierwszą notkę "tematyczną".
Chyba, że otrrzymam jakieś sugestie, za które, jako początkujący bloger, oczywiście będę bardzo wdzięczny. Jeśli ktoś zasugeruje, że nie powinienem jednak pisać, przyjmę to do wiadomości, ale pozostanę przy swoim zdaniu, bo nie zamierzam rezygnować z przyjemności tylko dlatego, że komuś moje pisanie się nie spodoba.
SMD.
I jeszcze coś:
Jako ilustrację do notki wybrałem zdjęcie koleżanki między dwoma brzozami. Zostało wykonane przed katastrofą, ale koleżanka żyje i nawet ma się całkiem nieźle.
Jestem dobry w tym co robię, ale czasem brak mi motywacji i wtedy tego nie robię i piszę bloga.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości