Kontynuując cykl o brzozach zamieszczam kilka kolejnych zdjęć wykonanych z udziałem koleżanki w lasku brzozowym. Ze zrozumiałych względów nie mogę zdradzić lokalizacji lasku, ani imienia koleżanki. Mogę jedynie powiedzieć, że nie ma ona nic wspólnego z robieniem lasek, a już na pewno nie mnie.
Trochę szkoda, ale gdzie jest powiedziane, że nie można się kolegować bez laski ?
Generalnie kwestia kolegowania się być może będzie kiedyś bardziej dogłębnie omówiona na moim blogu, bo dobre stosunki koleżeńskie sprawiają, że nie wszyscy zakładają podstawowe komórki rodzinne i wystarcza im właśnie koleżeństwo. Tym bardziej, gdy trwa całymi dekadami, jak moje i D, czy pana K. i pana M. Bo przecież można się też kolegować z własną płcią, co czasem co prawda prowadzi do ataków środowisk ultrakatolickich, ale prawdziwy patriota powinien być odporny na potwarze i podłe insynuacje, jako i ja jestem.
A przy okazji mam pytanie:
Czy jest jakieś ograniczenie w ilości notek, które można opublikować jednego dnia ? Bo ja mógłbym sporo, ale nie chcę być skarcony przez jakiegoś admina.
SMD.
Jestem dobry w tym co robię, ale czasem brak mi motywacji i wtedy tego nie robię i piszę bloga.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości