Jeden z moich komentatorów zainspirował mnie do zwrócenia uwagi na pomijany do tej pory szczegół, mogący mieć znaczenie przy badaniu przyczyn katastrofy Tupolewa, a nawet wprost naprowadzić na jej bezpośrednich sprawców.
Otóż jak wszyscy wiemy, Polskie kosmetyki cieszyły się w byłym ZSRR sporą popularnością, choćby słynne perfumy o nazwie "Być może" .
Czym jednak mogą być perfumy oprócz tego, że mogą pachnieć ?
Perfumy jako emocjonalna ucieczka
Zapachy pełnią jeszcze jedną, bardzo ważną funkcję: dają nam schronienie. Nawet jeśli nie do końca sobie to uświadamiamy, perfumy i zapachy w ogóle budzą w nas wspomnienia, doznania, emocje i skojarzenia. Nazywa się to efektem Prousta – wielki pisarz opisał ten mechanizm we fragmencie o magdalence maczanej w herbacie w książce pt. „W poszukiwaniu straconego czasu”. Zapachy pokazują nam za czym tęsknimy, co daje nam przyjemność, czyni szczęśliwymi. Lekkie perfumy, delikatnie kwiatowe, wodne i ozonowe są jasne. Kojarzą się ze słońcem, wiosną, wiatrem, wodą i niebem, przestrzenią. Te z akcentami owocowymi mają zapach lata. Być może kupując lekkie perfumy kupujemy też spełnienie pragnienia odpoczynku, radości, energii, którą daje słońce i woda. Radości, którą wywołuje wakacyjny poranek. Albo idąc jeszcze dalej – pragniemy wolności i swobody. Zimą takie tęsknoty są jeszcze bardziej żywe i dojmujące niż w innych porach roku. I może dlatego mimo mrozu wybieramy orzeźwiające zapachy zamiast otulających.
W związku z powyższym mam pytanie:
Czy na miejscu katastrofy przeprowadzono profesjonalną analizę zapachową ?
Zidentyfikowanie perfum "Być może" może pozwoliłoby na podjęcie śladu przez dobrze wyszkolonego psa tropiącego i doprowadziło do kryjówki tych, którzy ucięli brzozę, zanim bezskutecznie próbował się na nią zamachnąć Tupolew.
Oraz drugie pytanie, pozostające w związku z pierwszym:
Czy ktoś wie, jak pachnie pan Macierewicz ?
Bo przecież czymś musi maskować zapach tchórza, salwującego się ucieczką z miejsca katastrofy. W jego przypadku nie może być mowy o ucieczce emocjonalnej, w przeciwieństwie do pana Kaczyńskiego, który nie musi uzywać żadnych perfum, mając do dyspozycji kota.
Jak się posilę, to może machnę jeszcze ze 3 notki, bo wciąga mnie to blogowanie.
SMD.
Jestem dobry w tym co robię, ale czasem brak mi motywacji i wtedy tego nie robię i piszę bloga.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości