"Awaryjne lądowanie po spokojnym locie" - tak w skrócie opisał wczorajsze starcie Valencii z Realem Madryt komentujący to spotkanie Leszek Orłowski. I choć nieczęsto zdarza mi się z komentatorem Canal + zgodzić, to tym razem pod jego myslą podpisuje się w stu procentach. Pełny dramaturgii spektakl szczęśliwie zakończył się dla "Królewskich", którzy pokonali gospodarzy 3:2.
Wiele na temat złego sędziowania napisano w dzisiejszej prasie w Hiszpanii. Prym w krytyce pana Teixeiry Vitienesa wiodły, jak można się domyślać, dzienniki katalońskie. Niemal każda w ich opinii decyzja sędziego działała na korzyść Realu. Nic w tym, jednak zaskakującego, bowiem do "medialnej" bitwy kastylijsko - katalońskiej zdążyliśmy już przywyknąć. W mojej opinii arbiter poradził sobie całkiem nieźle, tym bardziej że spotkanie nie należało do "łatwych i przyjemnych".
Valencia próbowała pokonać "Królewskich" wszelkimi możliwymi sposobami. Niesiona dopingiem swoich kibiców często stwarzała bramkowe okazje. Nawet mimo niekorzystnego wyniku (0:2 w 72. minucie) "Nietoperze" nie złożyły broni. Dał o sobie znać Roberto Soldado dwukrotnie pokonując Ikera Casillasa. Na podopiecznych Mourinho to, jednak nie wystarczyło. Real wykorzystał swoje sytuacje i do ostatniej minuty dzielnie się bronił, dzięki czemu zyskał niezwykle cenne trzy punkty.
Istotę sobotniej wygranej oddała radość, której wybuch opętał Mourinho. Portugalskiego szkoleniowieca po trafieniu Cristiano Ronaldo ogarnął tak duży entuzjazm, że ten aż wskoczył na plecy Jose Callejona. To pokazuje jak bardzo zależy w tym sezonie Realowi na pokonaniu w ligowych zmaganiach Barcelony. Bezpośrednie starcie z "Dumą Katalonii" już niebawem, a do tego pojedynku "Krolewscy" podejść chcą z jak największą przewagą punktową.
Warto wspomnieć też o wspaniałej postawie Roberto Soldado, który najgłośniej przed tym meczem motywował kolegow. Wychowanek... Realu wbił swojemu byłemu klubowi gole, które Valencii dawały nadzieje na chociażby remis. Przypomniał tym samym o sobie Vicente del Bosque, który pomijał go przy ostatnich powołaniach na mecze reprezentacji. Z ośmioma trafieniami w La Liga, Soldado jest najlepszym hiszpańskim strzelcem w rozgrywkach.
Mizerny to, jednak wynik przy Ronaldo (14 bramek) czy Higuainie (11), którzy wraz z Benzemą (7) tworzą najskuteczniejsze ofensywne trio w Europie.
Zachciało mi się pisać, więc piszę. Zaczynałem w iGolu, gdzie nauczyłem się dziennikarskiego fachu. Po kilkunastu miesiącach odszedłem, choć pracę z iGolem wspominam bardzo dobrze. Zagnieździłem się w redakcji Sport Sukces, jednak i ta przygoda dobiegła końca. Po półrocznej pracy, portal przestał istnieć... W telewizji też występowałem, na co mam dowody. Obecnie z kolegami po fachu rozkręcam serwis takdlakadry.pl i "felkuje" dla realmadryt.net!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości