Jeśli Polacy dzisiaj tak nisko cenią własne przedstawicielstwo, także naszą Izbę, to nie tylko ze względu na jakość pracy, ale także z tego pierwotnego powodu, jakim jest poczucie niepełnego uczestnictwa, często fałszywego, zafałszowanego uczestnictwa obywateli w akcie wyborczym. Polacy od lat mają przekonanie – i to przekonanie narasta – że dzień, w którym wybierają swoich parlamentarzystów, jest tak naprawdę dniem wielkiego oszustwa polskiego wyborcy przez aparaty partyjne.
Słowa te wypowiedział z trybuny sejmowej, w dniu 3 stycznia 2003, ówczesny wicemarszałek Sejmu, przywódca głównej partii opozycyjnej, Donald Tusk.
12 września 2004 Platforma Obywatelska rozpoczęła akcję „4 razy TAK” - zbiórkę podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum ustrojowego w zakresie następujących zmian w Konstytucji RP:
1. likwidacja Senatu,
2. zmniejszenie liczby posłów do 230,
3. wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych do Sejmu. 4. zniesienie immunitetu parlamentarnego. Zamierzeniem PO było, przeprowadzenie referendum konstytucyjnego razem z wyborami do parlamentu, lub najpóźniej wraz z wyborami prezydenckimi w 2005 roku.
Akcja mobilizowania społeczeństwa zakończyła się sukcesem, zebrano 750 tysięcy podpisów czyli znacznie więcej niż wymagane dla przeprowadzenia referendum. Partia, wówczas wicemarszałka Sejmu, Donalda Tuska w świetle kamer telewizyjnych złożyła zebrane podpisy u marszałka Sejmu, poczym straciła zainteresowanie reformami ustrojowymi !W miarą wzrastania sondażowej przewagi w zbliżających się wyborach parlamentarnych 2005, PO coraz mniej uwagi poświęcała akcji „4xTAK” i lansowanej w niej problematyce kluczowych zmian ustrojowych. W samej kampanii wyborczej te ważne propozycje reform, poparte przez setki tysięcy obywateli w ogóle nie były przez PO podnoszone. Mimo, że nie byłem już członkiem PO osobiście i z entuzjazmem zaangażowałem się w zbieranie podpisów, przekazałem ich około 50. Byłem rozczarowany zasłoną milczenia jaką PO spuściła na „4xTAK”. Wstyd mi było przed znajomymi którym wychwalałem PO za bardzo pro-państwową postawę wykazaną w tej inicjatywie. Przed wyborami pismem z dnia 29.08.2005 zapytałem o losy akcji 4xTAK znanych mi osobiście opolskich posłów PO: Tadeusza Jarmuziewicza oraz Leszka Korzeniowskiego. Zaznaczyłem , że: „szybkość i przejrzystość odpowiedzi będzie miała wpływ na moje preferencje wyborcze” ! Poseł Korzeniowski w ogóle mi nie odpowiedział, a poseł Jarmuziewicz odpisał w dniu 08.09.2005, że przekazał moje pismo Parlamentarnemu Klubowi PO i zapewnił mnie , że natychmiast po uzyskaniu odpowiedzi z Klubu PO zostanę poinformowany. Rok później bo 08.11.2006 przypomniałem posłowi Jarmuziewiczowi pisemnie, że dalej czekam na obiecaną mi informację!Moje przypomnienie pozostaje bez odpowiedzi do dnia dzisiejszego ! Potwierdzenie lekceważenia wyborców i zaniechania obiecywanych przez PO ważnych zmian ustrojowych znajduję w najnowszych deklaracjach programowych PO !„Zasadnicze cele naprawy Państwa - III Krajowa Konwencja Platformy Obywatelskiej RP Warszawa, 21 maja 2006 r.” Nie wspomina się w tym opracowaniu o żadnym z nie zrealizowanych przecież celów akcji 4xTAK !!! Natomiast w „Podstawach programu politycznego Platformy Obywatelskiej RP - Konwencja Programowa Platformy Obywatelskiej RP, Warszawa, 26-27 maja 2007 r." w rozdziale „ Władza ustawodawcza i legislacyjna ” - w temacie poświeconym Senatowi, Platforma „pływa” pisząc, że nie ma wielu argumentów za jego utrzymaniem w obecnym kształcie i zamiast likwidacji proponuje zreformować Senat ! W W rozdziale „Kodeks wyborczy” pisze się o potrzebie wskazania na dylematy związane z postulatem większościowej ordynacji wyborczej i jednomandatowych okręgów wyborczych. PO deklaruje: „... być może zastosować ordynację mieszaną...” co świadczy o odchodzeniu od swoich wcześniejszych wyrazistych zobowiązań ! W tym samym rozdziale w sprawie zniesienia immunitetu, PO również się wycofuje deklarując: „Likwidacja immunitetu parlamentarnego nie może prowadzić do eliminacji nietykalności osobistej posłów i senatorów”.W obu dokumentach programowych nie znalazłem nic na temat punktu nr. 2 akcji 4xTAK proponującego zmniejszenie liczby posłów ! Obie deklaracje programowe znajdują się na oficjalne stronie PO http://www.platforma.org/index.php/oplatformie/program Wnioskuję , że zarówno cytowane wcześniej słowa Doanlda Tuska jak i postulaty akcji „4x Tak” były propagandą obliczoną na poprawę wyników sondażowych przed wyborami, gdy cel został osiągnięty PO wycofała się ze swoich sztandarowych reform ustrojowych ! Uważam, że PO porzuciła tak rozsądne i potrzebne Polsce cele ponieważ ważniejsze okazały się korzyści partyjne a realizacja wszystkich 4 postulatów zagroziła by wodzowskej strukturze partii. Przy dzisiejszej ordynacji wyborczej to liderzy korporacji partyjnych tacy jak Donald Tusk decydują o wyborach Polaków. Szefowie partii decydują o kształcie podanych społeczeństwu list wyborczych, złożonych z najbardziej poddanych i posłusznych kandydatów (gdzie się podziała idea prawyborów w PO ?). Osoba spoza partyjnego klanu z powodu progów wyborczych nie będzie posłem nawet jeżeli poprze ją 100% wyborców z jej okręgu ! Dziś wybieramy wyłącznie z pośród kandydatów partyjnych, przeważnie pozbawionych własnego zdania i własnych poglądów, którzy zamiast zabiegać o interes i względy wyborców, zabiegają o przychylność wodza i najlepszą pozycję w strukturach partii. Dla tak wybranych parlamentarzystów ważniejsza jest odpowiedzialność za partię i przed wodzem niż za państwo i przed wyborcami ! Słuszność tej tezy potwierdza reakcja posłów Korzeniowskiego i Jarmuziewicza na moje pytanie w sprawie zaniechania „4xTAK”. Nie dziwi mnie też niechęć do zmniejszenia liczby posłów i likwidacji senatu. Z punktu widzenia PO oraz pozostałych partii politycznych redukcja liczby parlamentarnych „stołków” to strzał we własne kolano skutkujący zmniejszeniem szeregów wiernych „pretorian” i funduszy, które na ich wybór oraz utrzymanie partie otrzymują z kasy państwa ( co z deklaracją PO o samofinansowaniu się tej partii) ! Wreszcie zachowanie możliwości decydowania przez partyjnych szefów komu poddani „pretorianie” uchylą immunitet, a komu nie to wygodne narzędzie dyscyplinujące, przydatne przy obecnych zasadach rekrutacji kandydatów na posłów.
Andrzej Wianecki były członek PO.