To jest kontynuacyjna wcześniejszej myśli. Wczoraj popełniłem tu notkę pod tytułem " Czy Polonia powinna głosować w wyborach?" https://www.salon24.pl/u/andrzej111/1056991,wybory-staly-pobyt-za-granica-powinien-wykluczac-z-wyborow-krajowych , która przemknęła tu, jak mawia się w wojsku, z szybkością światła na wysokości lamperii, uzyskując ponad dwieście komentarzy przy siedmiuset zajrzeniach. Temat wydaje się ważny szczególnie teraz przed wyborami, ale jak widać, nie dla administracji Salonu24.
Główne założenie było takie, czy ludzie, którzy żyją na co dzień poza Polską, czasami od wielu lat, powinni mieć prawo (obecnie mają), aby decydować jak mamy tu żyć. Podawałem też przykład, jak jest w innych krajach. Przykładowo, prawo do udziału w wyborach Niemcy tracą po 25 latach mieszkania poza krajem, a Brytyjczycy już po 15 latach. Spotkałem się z wieloma zarzutami, szczególnie ze strony Polonii amerykańskiej. Zarzucano mi, że to kolejny przykład dzielenia. W większości odrzucano jednak argumentację posługując się emocjonalnymi uniesieniami, a nawet szantażem moralnym, wypominając wcześniejsze dobra czynione naszemu krajowi. Były tez głosy aprobaty i pełnego zrozumienia, jak choćby ze strony starszego Polonusa z Australii (Stary Wiarus).
Potwierdziło się też, to co wcześniej było wiadomo, chociażby z odpowiednich badań, że stara Polonia (Ameryka Poludniowa, USA, Australia) w obecnej sytuacji politycznej głosuje za kandydatami PiS, natomiast tzw. nowa emigracja z ostatnich lat, zasilająca w większości kraje europejskie, gremialnie od lat głosuje na obecną opozycję i nie przeszkadza jej zupełnie, że chociażby szeregi Platformy Obywatelskie są upstrzone czołowymi działaczami PZPR, którzy jeszcze niedawno startowali pod sztandarem neo-PZPR, czyli SLD. Pamiętając, jak wyglądało państwo w okresie premierowania Tuska i Kopacz, gdzie sami ministrowie rządu mówili o nim "ch., dupa i kamieni kupa" należałoby zastanowić się, czym taki wybór jest spowodowany? Czy to jest rodzaj zemsty, że musieli emigrować, próba odegrania się na tych, którzy zostali, czy jak mawiał klasyk, inne jeszcze diabły palce tu maczały?
Wracając do wcześniejszej notki, jeśli się mylę, to mnie poprawcie, ale chyba potwierdza się na przykładzie naszych blogujących tu przyjaciół z zagranicy, że piszący tu Polonusi z USA popierają w większości PiS, a młodsza Polonia europejska z Anglii, Niemiec, Austrii, Norwegii, Holandii, Hiszpanii, itd., to zdecydowani tu i zdeklarowani antypisowcy. Czy powodem jest którąś z wymienionych przeze mnie wcześniej przyczyn, czy może to wpływ opanowanych w większości przez lewicę, wyjatkowo nieprzyjaznych obecnie Polsce, zachodnioeuropejskich mediów, pośrednio wspieranych przez naszą niezawodną Gazetę Wyborczą i TVN? I tu by się kłaniała obiecana już od dawna repolonizacja mediów na wzór innych krajów europejskich. Doczekamy kiedyś?
