Szykuje się niezła jazda bez trzymanki. Oto jak sukcesy polityczne i władza mogą przewrócić w głowie.
Sikorski chce mieć własną wieś
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski chce mieć własną wieś. Ma się ona nazywać Dwór Chobielin. Wniosek o utworzenie wsi już złożył. Co na to lokalne władze? Pomysł ministra ma ich pełne poparcie - podaje "Express Bydgoski".
Jak tłumaczy resort spraw zagranicznych, wniosek o utworzenie nowej wsi nie jest jakimś wybujałym kaprysem ministra Radosława Sikorskiego(akurat). Został złożony przez szefa resortu ze względu na dobro jego wielu zagranicznych gości, którzy jadąc z wizytą do jego posiadłości, prawie zawsze błądzą po okolicy. A coś takiego nie powinno się zdarzać - donosi "Express Bydgoski".
Wniosek ministra Radosława Sikorskiego o utworzenie miejscowości Dwór Chobielin ma pełne poparcie lokalnych władz. Burmistrz Szubina Ignacy Pogodziński wszczął już nawet odpowiednie procedury administracyjne. Burmistrz jest "za", bo nie chce ministrowi robić na złość - twierdzi gazeta.
http://fakty.interia.pl/prasa/news-sikorski-chce-miec-wlasna-wies,nId,1049887
PS.
Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem tego pionierskiego pomysłu ministra. Aż dziw, że wcześniej nikt na to nie wpadł, choćby taki Palikot.
Nie pasuje do niego taki pomysł?
Jeśli trend się utrzyma to po rządach obecnej koalicji zielono-wyspowej, oprócz pamięci o kolesiostwie, niespotykanym podzieleniu Polaków, dławieniu demokracji, upadku urzędów państwowych, pozostaną nam także niebotyczne długi, oraz nowe nazwy geograficzne, jak Tuskowo, Sobiesiakowo, Palikotowo, Borusewiczowo, Kopaczowo, itd.
Inne tematy w dziale Polityka