
Trwa ohydny spektakl wybielania stalinowskich oprawców. Wśród zadań na próbnej maturze z języka polskiego pojawił się tekst pochodzący z "Gazety Wyborczej", autorstwa funkcjonariusza KBW Zygmunta Baumana.
Uczniowie z Pomorza, którzy przystąpili do próbnej matury, w pierwszej części egzaminu mieli za zadanie odpowiedzieć na piętnaście pytań dotyczących tekstu, opublikowanego przez prof. Zygmunta Baumana na łamach "Gazety Wyborczej". Postać prof. Baumana wzbudza wiele kontrowersji m.in. z powodu jego aktywnej działalności w korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego w latach 1945–1953.
Zdaje się, że Gazeta Wyborcza używa Baumana nieprzypadkowo. To taki papierek lakmusowy mający pokazać, jaka jest obecnie świadomość historyczna Polaków i czy nie czas już na rehabilitację "bardziej zasłużonych" towarzyszy, a przecież w kolejce czeka prawie cała rodzina Michnika.

Stefan Michnik, jeden z najbardziej znanych PRL-owskich zbrodniarzy był agentem Informacji Wojskowej – ujawnia na łamach „Wprost” Piotr Gontarczyk, historyk Instytutu Pamięci Narodowej.
Stefan Michnik należy do najbardziej znanych żyjących zbrodniarzy stalinowskich. W latach 1951-1953 był sędzią Wojskowego Sądu Rejonowego. Wydawał wyroki w fingowanych procesach oficerów Wojska Polskiego i wysyłał na śmierć żołnierzy polskiego podziemia. Mało kto wie, że w tym samym czasie był agentem Informacji Wojskowej.
Inne tematy w dziale Polityka