Ania Jarecka Ania Jarecka
47
BLOG

"Smętarz dla zwierzaków"

Ania Jarecka Ania Jarecka Kultura Obserwuj notkę 17

Witam!

Dziś o książce. Książce, której miałam nigdy nie czytać. Książce, która stojąc na półce kusiła mnie. Książce zmieszanej z błotem przez moich rodziców. Uwielbiam horrory. Wszelkiej maści. Moja prezentacja maturalna była o horrorach. Wiele przeczytałam wiele oglądałam. Wiele z niesmakiem i niepotrzebnie.

„Smętarz dla zwierzaków” kuisił mnie już dobre 5-6 lat. Wszyscy mi jednak tą książkę odradzali ze względu na moją wrażliwość. Owszem mogę oglądać horrory wszystkie, nie wzrusza mnie nic. Poza jednym. Poza krzywdą, która dzieje się dziecku. Potrafię płakać na teleekspresie bo mówią o martwym, maltretowanym czy porzuconym na śmierć dziecku.

W ostatnich dniach stwierdziłam, że dorosłam na tyle by to przeczytać. Zresztą to tylko fikcja, którą odróżniam od rzeczywistości odkąd skończyłam 3 latka.

Cóż nie popadam w spazmy rozpaczy czytając „Smętarz…” ale definitywnie książka nie jest przyjemna.

King chce nam jakoś w rozrywkowy sposób przekazać, że zabawa w Boga nie jest taka wesoła, jak się może wydawać.

Pisanie Kinga jest różne. Uwielbiam „Misery” czy „Lśnienie”, czytałam wiele dobrych książek Kinga, wiele opowiadań. Czytałam też masę zwykłego szajsu. Główną wadą epiki Kinga jest nadmiar często pozbawionego sensu opisu. Rozbija to napięcie i nudzi czytelnika. W „Smętarzu…” też tak jest. Więcej sielanki na początku niż horroru w horrorze.

Wskrzeszony kot jest postacią grozy żałosną. Nie można ¾ książki opierać tylko na ospałym i „śmierdzącym grobem” futrzaku.

King chciał chyba pokazać psychikę głównego bohatera (o dziwo lekarza, a nie pisarza jak zwykle to bywa u Kinga), ale słabo mu to wyszło. Luis nie jest wiarygodny, przynajmniej w moim odczuciu.

„Smętarz…” jest pseudo psychologicznym horrorem o nieprzyjemnej treści. Najgorsze, że nie straszy. Ani trochę nie straszy.

Czytałam w pociągu a następnie szłam sama ciemną drogą, na której poskąpiono latarni, do domu. Nie bałam się ani trochę. Może po prostu przywykłam do horroru. A może „Smętarz…” faktycznie nie straszy? Mnie po prostu brzydzi.

Pozdrawiam

"Jeśli nie umiesz wybierać to nie wybieraj niczego. To nie twój obowiązek wybierać złe ze złego" Kazik "Pali się moja panno"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura