zhongguo zhongguo
463
BLOG

GENERAŁ de GAULLE, bohater w Chinach (z polską nutą z historii)

zhongguo zhongguo Chiny Obserwuj temat Obserwuj notkę 0


Chińska wdzięczność dla osoby, która jako jedna z pierwszych uznała "starsze od historii" nowe Chiny, jest nadal żywa w narodzie chińskim.

    Po proklamowaniu Chińskiej Republiki Ludowej w październiku 1949 roku Francja nie uznała nowej republiki i utrzymywała stosunki dyplomatyczne tylko z rządem z Czang Kaj-szeka na Tajwanie.

   Jednak nie wszystkie kontakty są zaniechane między Francją i ChRL. Na froncie dyplomatycznym uzgodnienia genewskie, mające na celu uregulowanie konfliktu Indochin, są negocjowane między chińskim premierem spraw zagranicznych Zhou Enlai’em i francuskim premierem Pierre'em Mendès-Francem. Na froncie politycznym senator Edmond Michelet po raz pierwszy poprowadzi misję parlamentarną w 1955 roku do Chin.

Generał de Gaulle, założyciel V-tej Republiki w 1958 r. da nową orientacją w stosunkach francusko-chińskich. W polityce zagranicznej będą obowiązywać trzy główne zasady: niezależność, wielkość i realizm.

Z jednej strony, de Gaulle odmawia, aby dwubiegunowa zimna wojna pozbawiła Francję autonomicznej dyplomacji. Z drugiej strony, ta autonomiczna polityka jest częścią dla utrzymania głównej roli jaką Francja odegra w nowym porządku światowym. Wreszcie, wizja świata generała nie jest przede wszystkim ideologiczna. Zakłada on, że głównymi graczami w globalnej grze są państwa, bez względu na ich tendencje polityczne.

   Latem 1963 r. generał de Gaulle poinformował Etienne'a Burin des Roziers, sekretarza generalnego Pałacu Elizejskiego, o zamiarze nawiązania stosunków dyplomatycznych z Chinami. Niezależność Indochin w 1954 r. i Algierii w 1962r. usuwa przeszkody geopolityczne w zbliżeniu francusko-chińskim, a jednocześnie Francja nie jest już uważana przez Chiny jako państwo kolonialne.

   We wrześniu 1963 r. Guillaume Georges-Picot, prezes francuskich pracodawców i były francuski ambasador przy ONZ na Dalekim Wschodzie, zostaje przyjęty przez Zhou Enlai’a. Na przełomie października i listopada1963r. Charles de Gaulle wysłał byłego prezydenta Rady Narodowej Edgara Faure’a do Chin, jako swojego przedstawiciela, aby przygotować uznanie ChRL. Ze strony chińskiej, która od dawna chce nawiązać oficjalne stosunki, przyjęcie francuskiej delegacji jest bardzo korzystne.

Na posiedzeniu gabinetu w dniu 8 stycznia 1964 r. de Gaulle przedstawił swoje argumenty na rzecz uznania Chińskiej Republiki Ludowej przez Francję:

 "Chiny to gigantyczna sprawa. Żyć tak, jakby ten kraj nie istniał, oznacza być ślepym, zwłaszcza, że istnieje on coraz bardziej”.

                                                        image


Ponadto uznanie ChRL jest częścią polityki narodowej niezależności i afirmacji Francji na arenie międzynarodowej, jak stwierdził de Gaulle pod koniec obrad Rady Ministrów:

"Chiny chcą zostać uznane [...]. Sowieci stali się ich przeciwnikami, a Stany Zjednoczone pozostają nimi nadal. Chiny nie widzą innego rozmówcy niż Francja. [...] Francja istnieje, jest niezależna. Dla Chin jest to rzeczywistość, z pewnością nawet jedyna”.

W styczniu 1964 r. Francja i Chiny ogłosiły w oświadczeniu, że nawiązują stosunki dyplomatyczne i wymieniają ambasadorów w ciągu trzech miesięcy.

imageGenerał de Gaulle odebrał właśnie listy uwierzytelniające nowego ambasadora Chin, pana Huang Chen w obecności ministra spraw zagranicznych Couve de Murville’a. 

Czterdzieści trzy lata po jego śmierci, Chińczycy pozostają zafascynowani generałem de Gaulle. Chińczycy nie zapomnieli, że to generał de Gaulle, w wizjonerskiej decyzji z 27 stycznia 1964 roku, po kilku miesiącach tajemnych negocjacji prowadzonych przez Edgarda Faure'a i André Malraux, był jednym z pierwszych nawiązujących stosunki dyplomatyczne z komunistycznymi Chinami. Wymiana ambasad została przeprowadzona kilka miesięcy później. De Gaulle wyjaśnił to 31 stycznia 1964 r. przed prasą, mówiąc:

"Francja po prostu akceptuje świat takim jaki jest".

Prezydent Mao wielokrotnie wyrażał żal, że nigdy nie spotkał się z generałem, który zmarł w 1970 r.


                                                       image 

     To dyplomatyczne uznanie Francji spowodowało, że Chiny wyszły z izolacji na arenie światowej. Utworzyła się pierwsza luka między dwoma blokami Wschodu i Zachodu, które następnie utworzyły sztywny i dwubiegunowy świat, inicjując ewolucję w kierunku globalizacji, której Pekin i Paryż chcieli.

  Ten grzmot, w sercu zimnej wojny, wywołał zakłopotanie w obozie zachodnim. Prognozy generała, które będą naśladowane w następnych dziesięciu latach przez krytycznie myślących Amerykanów i Brytyjczyków, okazały się trafne ... W swojej książce „Przywódcy”, były prezydent USA Richard Nixon poświęca długi roździał pod wpływem rozmów z generałem de Gaulle na temat zbliżenia chińsko-amerykańskiego sformalizowanego w 1972 r.

   Część dyplomatycznego zakładu generała nie była przekonująca. De Gaulle, który rozpoczął dekolonizację Francji w Afryce i Azji, miał nadzieję, że uznając ChRL, zachowa wpływy francuskie na tych terytoriach, co nie przeszkodziło Chinom w rozwoju z kolei swojej obecności w tym regionie, w ex-Indochinach i w Afryce. Eksplozja Rewolucji Kulturalnej w 1966 roku, która zamknęła Chiny na dziesięć lat w dramatycznym i śmiertelnym epizodzie, była kolejnym rozczarowaniem dla Paryża. Długofalowe przewidywania generała de Gaulle'a, jego postrzeganie nieuniknionej ewolucji świata w kierunku Azji okazały się całkowicie do rzeczy.

  Ślady największego francuskiego wodza XX wieku znajdujemy również w Polsce. Dziwnie układają się ludzkie losy. Świadczy o tym fakt, że w 1920 r. Charles de Gaulle został instruktorem w armii polskiej, w Kutnie, a później w Rembertowie.

Kiedy Polska odzyskała niepodległość w listopadzie 1918 r., a jej wschodnie granice nie zostały jasno określone, eskalacja napięcia z młodą Rosją sowiecką doprowadziła do wojny polsko-bolszewickiej (luty 1919 r. - marzec 1921 r.). Wówczas Polska mogła liczyć na Francję, która wysłała 400 doradców wojskowych w ramach Francuskiej Misji Wojskowej w Polsce. Wśród nich znalazł się młody, ambitny kapitan Charles de Gaulle. Dwa razy przebywał w Polsce, w sumie 18 miesięcy, nawet rozważał pozostanie w naszym kraju.

W końcu jednak powrócił do Francji, by wieść karierę, którą wszyscy znamy. Z Polski pozostał mu medal Virtuti Militari, a także wyrazista pasja do pączków.


         image   


       Podczas pobytu w Warszawie kapitan de Gaulle mieszkał nad cukiernią „Blikle”. Trudno było mu się oprzeć i nie jeść wspaniałych wypieków pana Antoniego! Młody Charles stał się nawet przyjacielem właścicieli cukierni. Z panią Blikle wdawał się w długie rozmowy. Mówiła ona dobrze mówiła po francusku. Przypisuje mu się również wielką romantyczną sympatię do córki właścicieli. Później kapitan został generałem, bohaterem wojny. Gdy w 1967 roku prezydent udał się z oficjalną wizytą do Polski powiedział prasie francuskiej, że w czasach swojej młodości mieszkał nad cukiernią i smakował przepyszne pączki. 

   Francuski ambasador w Warszawie zaprosił małżeństwo Blikle na przyjęcie w Pałacu w Wilanowie. Oprócz pączków przygotowano wspaniały tort czekoladowy, zwany od tej pory generalskim. W ciągu następnych dwóch lat francuska waliza dyplomatyczna w tłusty czwartek przewoziła pączki do Francji.

  Dzisiaj, kiedy jesteśmy na rondzie Charles de Gaulle w Warszawie i kontemplujemy posąg generała kroczącego na północ, wszystko rozumiemy.

                                                                          image


   Odwracając się plecami do budynku byłej partii komunistycznej, "Wielki Karol" stąpa ku cukierni „Blikle”, po prostu idzie na pączki!


           image



zhongguo
O mnie zhongguo

CHINY - to moja pasja i powołanie. KRAJ, w którym jest najwięcej ludzi do polubienia. JĘZYK, HISTORIA, KULTURA, TRADYCJA ... wszystko mnie interesuje. Wśród moich podróży po Chinach losy wiodą mnie tam gdzie jest zawsze coś do odkrycia </&lt NAGRODA ''za systematyczną prezentację kultury chińskiej i budowanie mostów pomiędzy narodem chińskim i polskim'' (2012 rok)"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka