I Prezes Sądu Najwyższego w Radiu ZET potwierdziła, że tysiące protestów wyborczych, które sparaliżowały funkcjonowanie instytucji, zawiera ten sam numer PESEL - Romana Giertycha. Według prof. Małgorzaty Manowskiej, SN był sparaliżowany nadesłanymi dokumentami. Kolejne tego typu sytuacje mogą wydłużyć procedurę sprawdzania protestów - ostrzegła. To podsumowanie najważniejszych wydarzeń z ostatnich godzin.
Powielone szablony i ten sam numer PESEL w ogromnej liczbie protestów wyborczych
– Liczba protestów przekroczyła już 50 tysięcy, a większość z nich to powielone wzory udostępnione przez posła Romana Giertycha i mecenasa Michała Wawrykiewicza – powiedziała w Radiu ZET I Prezes SN Małgorzata Manowska. Wśród nich są również protesty zawierające błędy formalne, jak np. podanie numeru PESEL posła Giertycha zamiast własnego. Takie pisma – jak zapowiada Manowska – będą pozostawiane bez rozpoznania.
- Indywidualnych protestów jest kilkaset sztuk. Ponad 90 proc. to są protesty powielane, których wzór został udostępniony przez posła Giertycha. Pracownicy SN nazywają je „giertychówkami”. Kilka tysięcy protestów to wzór udostępniony przez pana Wawrykiewicza - precyzowała.
Sędzia skrytykowała tę formę masowej akcji jako "nieodpowiedzialną" i "lekkomyślną". Jej zdaniem doprowadziło to do sytuacji, w której pracownicy SN zamiast spędzać czerwcowy weekend z bliskimi, musieli pracować bez przerwy. – Nie wiem, jakie jeszcze wrogie akcje są przed nami – dodała, wskazując na ryzyko dalszego utrudniania pracy sądu, w tym sprawdzania protestów wyborczych.
Termin na ich rozpatrzenie mija 2 lipca. Manowska zapewniła jedynie, że jako legalistka trzyma się uchwały PKW, a ewentualne nieprawidłowości mogą wpłynąć na wyniki wyborów tylko w granicach prawa.
Iran nie zrezygnuje z programu jądrowego
Izrael minionej nocy zaatakował sześć lotnisk w różnych częściach Iranu, niszcząc samoloty bojowe, pasy startowe i hangary. Wcześniej ostrzelano także cele nuklearne.
Konflikt eskalował, gdy nad ranem 22 czerwca siły zbrojne USA zbombardowały trzy irańskie obiekty jądrowe. Pentagon oświadczył, że "zniszczył irański program nuklearny".
To odpowiedź na stanowisko władz Iranu, które jednoznacznie odrzuciły wezwania do zakończenia programu wzbogacania uranu. – Nikt nie będzie nam mówił, co mamy robić – oświadczył wiceminister Madżid Tacht Rawanczi. Irańska dyplomacja podkreśliła też, że nie widzi sensu w dalszych negocjacjach, a współpraca militarna z Rosją trwa od dekad.
Według Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Iran posiada obecnie ilość wzbogaconego uranu wystarczającą do produkcji aż dziewięciu głowic nuklearnych.
Sikorski: Iran sam wybrał konflikt
– UE zrobiła, co mogła, ale to Iran uznał, że wzbogacanie uranu jest ważniejsze niż bezpieczeństwo – powiedział w Brukseli minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Podziękował europejskim negocjatorom za próbę powstrzymania eskalacji i poinformował, że Polska jako jeden z pierwszych krajów zakończyła ewakuację obywateli z Bliskiego Wschodu. – Do kraju wróciło około 300 osób – dodał.
Sikorski wyraził też obawę, że uwaga świata może się teraz skupić na Iranie kosztem Ukrainy. – Rosja już to wykorzystuje. Zintensyfikowała naloty, siejąc śmierć w Kijowie i innych miastach – ostrzegł.
Ukraina pod ostrzałem. Rosja zaatakowała Kijów
W nocy z niedzieli na poniedziałek Rosja przeprowadziła zmasowany atak rakietowy i dronowy na Kijów i obwód kijowski. Zginęło co najmniej sześć osób, a 29 zostało rannych – poinformował mer stolicy Witalij Kliczko. Celem ataku były m.in. dzielnice mieszkalne, szpitale i obiekty sportowe. W jednej z dzielnic zrujnowana została cała klatka schodowa bloku, pod której gruzami mogą wciąż znajdować się ludzie.
W mieście Biała Cerkiew Rosjanie zniszczyli infrastrukturę mieszkaniową i medyczną. Wśród rannych są także ratownicy, którzy usuwali skutki ostrzału.
Fot. I Prezes SN Małgorzata Manowska w Radiu ZET/screen Radio ZET
Red.
Inne tematy w dziale Polityka