Anna Anna
36
BLOG

Ciężka sprawa

Anna Anna Polityka Obserwuj notkę 2

Zapisuję na plus reakcję Polaków (ależ to określenie zostało przez Tuska oklepane, w kampaniach i teraz,aż mnie boli, ale mniejsza) na katastrofę w Smoleńsku. Trzeba to zapisać na plus, i wspominałam o tym, z wyjątkiem, z wyjątkiem, wszystkich chorych na kaczyzm, zarówno zwykłych ludzi, jak i przede wszystkim media. Wielu z nas (taka kurtuazja z tą liczbą mnogą) ludzi niemyślących samemu znalazło się w trudnej sytuacji. W sytuacji człowieka, któremu podano to samo dane na dwóch różnych nakryciach, informując, że na jednym jest kotlet sojowy, a na drugim  sola w sosie krewetkowym ze szpinakiem i pieczonymi ziemniakami. To właściwie co jadłeś człowiecze?

I teraz tak, ja myślę, że sporo osób się z tego programowania medialnego może wyzwolić, część napewno się nie wyzwoli, i jak zobaczą Jarka w tivi, i jak przekaziory wrócą na swoją modłę (a to pewne) to się tej pewnej części wszystko odnowi. Ale nie ma co nad tym płakać. Kto tam po drodze odpadnie, to już odpadnie. Kogo na przykład obchodzi, czy się Wołek 29 raz odmieni? On się zaparł jak Judasz wyjazdu do Pinocheta, mówiąc, że był tam tylko w charakterze dziennikarza, więc nikogo normalnego jego transformacje nie obchodzą.

Wczoraj w nocy natknęłam się na powtórkę rozmowy Rymanowskiego z Poncyliuszem i Arłukowiczem. Pogadały sobie chłopaki troszkę, ale dwie ważne sprawy zwróciły moją uwagę, pierwsza jest taka, że zachowanie Komorowskiego nie przeszło niezauważone, a druga jest taka, że nadchodzącą wojnę widać. To jest narazie tylko jaskółka w postaci kilku zdań Poncyliusza, ale ta wojna musi być, i nie ma co zważać na brednie o pojednaniu.

Na koniec tak, powszechne reakcje Polaków zapisuję na plus, podatność na manipulacje zapisuję na minus, a nwet na jakiś rodzaj poważnego defektu, defekt u o nazwie homo sovieticus. Jak się to będzie bilansowało, to się dopiero zobaczy. Ale Donald "mąż stanu" Tusk robi wszystko co w jego mocy, żeby wzbudzać u ludzi litość, tą swoją zbolałą miną, tym złamanym kręgosłupem. Ani jedno słowo przepraszam nie padło, i pewnie już nie padnie. Lepiej było na pogrzebie Prezydeckiej pary dziękować Ruskim (za co?) niż przeprosić za swoje grzechy.Obawiałam się czy czasem PiS-owi nie wpadnie do głowy "wybaczać, i prosić o wybaczenie" ale po tym jak posłuchałam Poncyliusza, takiego raczej koncyliacyjnego człowieka, to chyba można być spokojnym.

Jak ta wojna ma wyglądać, jak ją ustawić, to już insza inszość. Jest tak jak Poncyliusz powiedział, najpierw trzeba pochować wszystkich, którzy zgnęli, później przyjdzie czas na ustalanie dalszych szczegółów. Teraz trzeba się zdać na decyzje jakie w PiS-ie zapadną, jakie podejmie Jarosław Kaczyński.

Zebrać wokół siebie jaknajwięcej ludzi, wyznaczyć kandydata na Prezydenta, wygrać wybory, a po drodze nie zapomnieć o najważniejszej sprawie, nie zapomnieć  zabrać się poważnie za dupę, tym ludziom małego formatu, w sprawie wyjaśnienia przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem.

Anna
O mnie Anna

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka