Prawda ma to do siebie że rzadko jest tym co chciało by się słyszeć, rzadko jest czymś miłym i przyjemnym a bardzo często jest ona brutalnie gorzka i trudna do przełknięcia. Alternatywą dla prawdy jest słodka obłuda i fałsz, kłamstwo zawsze bazuje na słodkich pochlebstwach czyjegoś ego (jesteście wielkim narodem, inteligentnym i wybitnym), na wyolbrzymianiu strachów (przyjdą innowiercy i lewacy i będą palić gwałcić i mordować) i podsycaniu frustracji (to że ci się nie udało to nie jest wina tego że coś zrobiłeś nie tak jak trzeba, to wszystko wina naszych wrogów którzy cię oszukali i okradli, głosuj na mnie a Ja cię przed naszymi wrogami obronię).
Po co się tworzy fałsz? Aby przykryć i odwrócić uwagę naiwnej ofiary od swoich nikczemnych uczynków.
Kardynał Gulbinowicz został "surowo" ukarany po przez odebranie mu tytułów kościelnych. Jeżeli surową karą za gwałcenie dzieci lub za ukrywanie pedofilów jest odebranie tytułów kościelnych to to jest jakaś parodia prawa i sprawiedliwości.
Polaku zastanów się czy obrona pedofilów w sułtanach, czy obrona przekrętów obecnej władzy tylko dlatego że się ma jakieś dziwne uczucie przynależności do prezesa, ma cokolwiek wspólnego z patriotyzmem? Czy na takich postępowaniach i przy takich autorytetach możliwe jest zbudowanie Wielkeij Polski?
Prezes wzywa do obrony Polski ale kim on jest aby definiować co jest Polską a co jest jej wrogiem? A w rzeczywistości jest wymyślona przez niego Polska i prezes wzywa do obrony jego tekturowego imperium które się sypie przed Polakami którzy sprzeciwiają się jego ambicją.
Fałsz może i małych dawkach przyjemnie otumania (miło jest posłuchać jakim to się jest inteligentnym i sprytnym, jaka to Polska obecnie jest potężna i jaką to stała się krainą mlekiem i miodem płynąca) ale przyjmowanie fałszu w coraz to większych dawkach musi prowadzić do zawrotów głowy i nieuniknionych reakcji wymiotnych a w konsekwencji wielkiego moralnego kaca, jak mogłem się dać tak oszukać.
To nie jest tak że Polacy nie wiedzieli co się dzieje, bo wiadomo było o tym od dawna ale nie chcieli tego widzieć, nie chcieli tego słyszeć i teraz kiedy balonik kłamstw napompował się do rozmiarów powodujący jego nieuniknione rozerwie, wszyscy są w szoku. I teraz pozostaje jedynie wstyd i rozgoryczenie nad marnością tego Narodu.
