„Huczą słońca grzmiących trąb,
Kołujący rośnie krąg,
Pędzi zawrót
kolisty
Po elipsie
falistej,
Jednomętnym rozpływem wiruje jak bąk.) „
No, kto to napisał, kto?
Łatwe? A to od kogo pochodzi:

A oto Wofgang Pauli (ten, co odkrył spin) i Niels Bohr (ten, który wyprał mózgi fizyków doktryną komplementarności) jako te dzieci pochylają się nad wirującym bąkiem...
W poprzedniej nocie zadałem pytanie: ile jest okręgów stycznej do prostej w danym punkcie? Odpowiedział waldemar.m. Jego odpowiedź brzmiała: „jeden”.
No to popatrzmy:
Prosta, tutaj po prostu oś x, jest styczna do tych wszystkich okręgów w punkcie x=0,y=0. Wszystkie te okręgi są zatem styczne do prostej w tym punkcie. Oczywiście powiedzielibyśmy, że „czym większy jest promień okręgu, tym bardziej jest on styczny do naszej prostej.” Jak śpiewał Kubuś Puchatek: „Im bardziej pada śnieg, tym bardziej pada śnieg ...” Puchatek Puchatkiem, ma swoją puchatkową rację, a jednak wszystkie te okręgi są styczne do naszej prostej. Zatem prawidłowa odpowiedź na moje pytanie brzmi: nieskończenie wiele.
No dobrze, ale prosta to coś wyjątkowego. A jak to będzie jeśli prostą zastąpimy czymś nieco bardziej skomplikowaną, na przykład parabolą? Popatrzmy. Weźmy parabolę. Najprostsza parabola to y=x2, ale ja wolę (dlaczego, to, póki co, moja słodka tajemnica) parabolę opisaną równaniem
y = (x2 + 1)/2
Jej wykres wygląda tak:
Przyjrzyjmy się teraz kilku okręgom stycznym do tej paraboli w jej wierzchołku, okręgom o promieniach, od najmniejszego do największego, ¼, ½, 1, 2, 3:
Wszystkie są styczne do paraboli w jej wierzchołku, a jednak jeden z nich jest „bardziej styczny” od wszystkich pozostałych – charakteryzuje go styczność „drugiego rzędu”. To ten okrąg środkowy, o promieniu R=1. Ten to wręcz „całuje” parabolę. I tak sie to, jak to już tichy zauważył, nazywa. Nazywa się go „osculating circle”. Dla każdej „porządnej krzywej”, w prawie każdym punkcie p tej krzywej istnieje taki jeden i tylko jeden całujący ta krzywą w tym punkcie p okrąg o pewnym promieniu R. Odwrotność wartości tego promienia nazywa się krzywizną (zewnętrzną) krzywej w punkcie p. Krzywizna naszej paraboli z przykładu, w jej wierzchołku, wynosi 1.
Filmik-animację z okręgiem całującym parabolę można zobaczyć tutaj. Tam też można zobaczyć animację oskulujacego okręgu całującego krzywą y = x3. Dla tej krzywej, w punkcie x=0,y=0, nasz okrąg ma mały problem, bo dla x ujemnych całuje krzywą z jednej strony, zaś dla x dodatnich – z drugiej strony. Dla x=0 nie może się zdecydować z której strony ma całować, zresztą pojawia się dodatkowy problem, że jego promień staje się nieskończony a krzywizna staje się zerem. Całowanie może więc przynieść niespodzianki.
Dla programistów jestem winien formułę. Otóż, jeśli krzywa sparametryzowana dana jest równaniami (x(t), y(t)), to krzywizna kappa(t), w punkcie odpowiadającym wartości t parametru dana jest wzorem
kappa(t) = licznik/mianownik
gdzie
licznik = x' y'' – y'x''
mianownik = (x'2 + y'2)3/2.
Środek (a(t),b(t)) oskulujacego okręgu dany jest zaś wzorem
a(t) = x(t) - licznik_a/mianownik, b(t) = y(t) + licznik_b/mianownik
licznik_a = y'(t)(x'(t) 2 + y'(t)2 )
licznik_b = x'(t)(x'(t)2 + y'(t)2)
mianownik (w obu przypadkach ten sam) = x'(t)y''(t) – y'(t)x''(t)
Przez prim oznaczyłem pochodną po parametrze.
Korzystając z tych wzorów zrobiłem moją własną małą animację okręgu tulącego się do mojej paraboli. Oto ona:
Pozostaje pytanie (czy tylko jedno?): skąd się wzięły te wzory powyżej? Otóż wymyślili je matematycy, którzy niczego nie produkują poza dziwnymi formułami. A inżynierowie te formuły od matematyków z pocałowaniem ręki biorą i zamieniają na coś „użytecznego”. Mówiąc może nieco niesmacznie: na pieniądze. A serio: ze studiowania problemu „długości krzywej” i wektorów prędkości i przyśpieszenia.
Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki.
Katalog SEO Katalog Stron
map counter
Życie jest religią.
Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem.
Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone.
Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić.
Dla tych ludzi świat zgaśnie.
Staną się dokładnie tym co dali życiu.
Staną się jedynie snem w "przeszłości".
Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości"
Lista wszystkich wpisów
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura