Nie można wystawiać ludziom do wyboru na najwyższy urząd w państwie osoby z podejrzaną przeszłością, oskarżanej o poważne przestępstwa i budzącej takie kontrowersje. To obraza dla społeczeństwa, kpina z wyborcy i zbeszczeszczenie świętości demokracji. Wybory powinny zostać odwołane i zaprowadzone w późniejszym terminie już bez Nawrockiego. Jesteśmy na wojnie, bo PiS toczy wojnę z polskim państwem, polską Konstytucją i całym ustrojem. Tu potrzeba rozwiązań gwałtownych i pewnych. Jak podczas wojny.
Do wyb. parl. jeszcze 2 i pół roku a oni już mówią o likwidacji niezależnych mediów (Czarnek o Onecie) i sądów. To jest czysty faszyzm. Z faszyzmem trzeba walczyć wszelkimi środkami. Faszystów trzeba wyciągać za włosy z okupowanych przez nich urzędów i instytucji. Faszystowskie media zamykać a faszystowskich pseudodziennikarzy pozbawiać praw do wykonywania zawodu dziennikarza. Faszystowskich polityków pozbawiać praw do startu w jakichkolwiek wyborach. Gdyby tak robiono z nazistami - nie byłoby Trzeciej Rzeszy, rządów Adolfa Hitlera i tego wszystkiego co nastąpiło potem. Ówczesna władza bawiła się z faszystami w demokrację i oni to wykorzystali stopniowo zdobywając poparcie lekkomyślnego tłumu. Paraliżując pracę parlamentu wymusili przedwczesne wybory. Taki jest właśnie scenariusz PiS po wygranej Nawrockiego na powrót do władzy. AfD w Niemczech zostało uznane na ugrupowanie ekstremistyczne. Najwyższa pora wziąć się za pisowskich faszystów.
Sąd Najwyższy i Trybunał Konstytucyjny nie spełniają już od 10 lat swojej konstytucyjnej roli jaką jest stanie na straży Konstytucji i praworządności a nie interesu partyjnego. W 2015 r. PiS dokonało zamachu na niezależność instytucji sądowniczych, których niezależność od władzy wykonawczej jest wpisana w Konstytucję. Nie możemy już na nie liczyć i się na nie oglądać. Ten zamach stanu trwa już 10 rok. PiS w razie przegranej Nawrockiego nie zawaha się użyć Święczkowskiego w TK i Manowskiej w SN do podważenia wyników wyborów. Oni już czekają na to z gotowymi aktami pseudoprawnymi czekającymi już tylko na podpisanie. W ten sposób PiS dopełni swojego trwającego już 10 lat zamachu na Konstytucję i konstytucyjny ustrój państwa.
Zbytnia zachowawczość tego rządu wobec wyciągania odpowiedzialności na poprzedniej ekipie może nas wszystkich kosztować kolejne lata chaosu i niepewności. Demokracja i jej przywileje nie są dla tych, którzy chcą ją zniszczyć. Musimy w końcu zacząć wyciągać wnioski z historii i nauczyć się powstrzymywać faszystów zanim namieszają ludziom w głowach. Państwo ma konstytucyjny obowiązek chronić obywateli przed powrotem autorytaryzmu i faszyzmu. Najwyższa pora, żeby zaczęło się z tego wywiązywać.
Z tłumem jest iść łatwo i przyjemnie. Przynajmniej dopóki nie zacznie się spadać razem z nim w przepaść. Nie sztuką jest potwierdzać tłum w jego przekonaniach. Sztuką jest tłum zawrócić z niewłaściwej ścieżki. Dlatego populiści zawsze będą mieli łatwiej, a my przez nich kłopoty. Demokracja nie przetrwa jeśli nie nauczymy się przeciwstawiać pupulizmowi, który zawsze stawia proste diagnozy i ma na wszystko szybkie rozwiązania, bo takie najłatwiej przemawiają do tłumu, który ma naturalne tendencje do płytkich definicji, po które sięgają populiści, żeby zdobyć władzę. Dopóki nie zrozumiemy, że pewnych decyzji nie można podejmować poprzez głosowanie czy też kierując się sondażami.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
