Bartek P. Bartek P.
27
BLOG

Z dedykacją dla Jerzego Szmajdzińskiego

Bartek P. Bartek P. Polityka Obserwuj notkę 9

Zajmując się zagadnieniem sekt natrafiłem na jej definicję z raportu MSWiA, której pełne brzmienie podaję poniżej:

SEKTA to grupa, która posiadając silnie rozwiniętą strukturę władzy jednocześnie charakteryzuje się znaczną rozbieżnością celów deklarowanych i realizowanych oraz ukrywaniem norm w sposób istotny regulujących życie członków, która narusza podstawowe prawa człowieka i zasady współżycia społecznego, a jej wpływ na członków ma charakter destrukcyjny.

Tak więc definicję sekty już znamy (zaznaczam, że nie wiem z jakich czasów pochodzi raport MSWiA, w którym podana jest taka definicja).

Nie wiem w którym momencie, ale podczas wertowaniu materiałów o sektach pomyślałem jaka mogłaby być definicja PiS. I przyszło mi na myśl, że w przekonaniu ot, chociażby Jerzego Szmajdzińskiego - mojego ulubionego nadętego buca (czytaj: małomównego człowieka) definicja PiS mogłaby wyglądać identycznie jak właśnie definicja sekty. Wystarczyłoby jedynie usunąć słowo "Sekta" i zamiast niego wstawić na początku skrót "PiS".

Zastanawiałem się również nad argumentacją do takiej definicji. Nie przyszło mi to trudno. Kierowałem się oczywiście opozycyjną retoryką, która pomogła mi takie argumenty usprawiedliwić.

  1. silnie rozwinięta struktura władzy - akurat to rozumie się samo przez się. J. Kaczyński tak silnie rozwinął swoją strukturę władzy, że nie trzeba tego tłumaczyć.
  2. rozbieżność celów deklarowanych i realizowanych - to tak jak każda partia, a w odniesieniu do PiS, np. 3 miliony mieszkań.
  3. ukrywanie norm w sposób istotny regulujących życie członków - wyjście na światło dzienne rozmów z posłanką Beger (tym samym odkrycie ściśle strzeżonych norm, które nie mogłyby przemówić do społeczeństwa z racji swojej amoralności)
  4. naruszanie podstawowych prawa człowieka i zasad współżycia społecznego - haniebna lustracja i nakaz złożenia kłującego godność oświadczenia lustracyjnego, współżycie społeczne poza tym zakłóca fakt wyjścia na jaw faktów współpracy z SB dotąd szanowanych osób. Jak potem takiego nadal brać za autorytet?
  5. jej wpływ na członków ma charakter destrukcyjny - depresja, załamanie nerwowe, a potem wyjście z PiS Marka Jurka.

Mam nadzieję, że w toku dalszych prac "naukowych" znajdę wiele innych ciekawych definicyjnych paraleli, które będę mógł przedstawić podobnie jak tą, z przymrużeniem oka ;)

Bartek P.
O mnie Bartek P.

Sangwinik. Optymista. Z zamiłowaniem do piłkarskich doświadczeń, sympatyk gitarowych solówek, rosyjskich kryminałów i codziennych newsów o blaskach i cieniach demokracji. Podobno szybko się uczy. Zrażony do socrealistycznej architektury i mentalności. W polityce i życiu oprócz powszednich oczywistych obrzydliwości nie cierpi, gdy ktoś zakłada z góry, że posiada monopol na prawdę. "To nieprawda, że wszyscy politycy to złodzieje. Zawsze są tacy, którzy mniej nakłamią, mniej nakradną i w konsekwencji mniej rozczarują. Jeśli chodzisz głosować, masz prawo głośno wytykać im wszystkie błędy. Jeśli nie bierzesz udziału w wyborach, powinieneś milczeć." - nie żaden filozof, a Bogdan Rymanowski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka