Bartek P. Bartek P.
86
BLOG

Zdrajca koniunkturalistów, obrońca idei.

Bartek P. Bartek P. Polityka Obserwuj notkę 0

Kazimierz Marcinkiewicz nie ma łatwego życia na emigracji. Ciągle w centrum politycznej nagonki, mimo kilometrów dzielących go z Polską. Tej nagonce zresztą nie ma się co dziwić, skoro były premier nie jest do końca tak lojalny, jak oczekiwałby tego przywódca prawych i sprawiedliwych. Nasz wysłannik w EBOiR wielokrotnie powtarzał, że nie lubi/nie umie kłamać. Jego były rzecznik prasowy - Konrad Ciesiołkiewicz mówił kiedyś w jednym z wywiadów, że premier wolał czasem, aby jakaś niekorzystna informacja wypłynęła z oficjalnych rządowych źródeł, a nie, aby przedostała się do pracy bocznym torem, przy okazji narażając Kancelarię Premiera na zarzut mataczenia. Nikt chyba nie ma wątpliwości, że prawdomówność bywa zupełnie w polityce zbędna. I Kazimierz Marcinkiewicz zdaje się być osobą, którą ta przypadłość zepchnęła na dalszy tor politycznego wyścigu, ale jednocześnie ustawiła w dobrej pozycji do ataku, niczym Paweł Czapiewski.

Analizując jednak wybory pana Marcinkiewicza wydaje się, że nie spieszno mu, aby rezygnować z atrakcyjnej pozycji w EBOiR, gdzie może jeszcze sporo się nauczyć, a także przeczekać trudny dla siebie i swoich politycznych przyjaciół - okres w polskiej polityce. Tych najbliższych, jak wiadomo, w biedzie się nie opuszcza, dlatego "premier na uchodźstwie" wbrew pozorom nie jest bierny politycznie, bo ma realny wpływ na układ sił i dyskusje w swojej ojczyźnie. Poparcie dla Jarosława Gowina będzie zapewne odgrywało dużą rolę i wyborcy, którzy zadają sobie pytanie: "Dlaczego były premier odstrasza od głosowania na rzecz "swojego" ministra, na rzecz przeciwnika z partii największego wroga?" Mogą w krótkim czasie stać się stronnikami prof. Gowina.

Kazimierz Marcinkiwicz nie zamierza wiecznie zarabiać w Londynie, dlatego musi myśleć o przygotowaniu dla siebie miejsca do przyszłego funkcjonowania w Polsce. Poczynaniami Marcinkiewicza kierują poniekąd podobne motywy, które kazały Antoniemu Mężydle przejść do PO. Były premier dąży jednak do czegoś innego. On cały czas żyje pomysłem PO-PiS, który nie jest obcym także pewnej grupie posłów zarówno Platformy, jak i partii rządzącej. Sternicy obydwu ugrupowań patrzą jednak na całą sytuację przez pryzmat przyszłości i siły swoich formacji, a nie przyszłości Polski. Każdy chce dla naszego kraju stabilności i podnoszenia poziomu życia, ale najlepiej za pomocą własnego ugrupowania. Układ parlamentarny po nieudanych rozmowach koalicyjnych zmusił JK i Donaldu Tusku do rozpoczęcia takiego kursu, jaki widzimy od dwóch lat. Bez tego zarzuty SLD o homogeniczność PO i PiS byłyby jeszcze bardziej uprawnione. Aby temu zapobiec, a przy okazji wzmocnić się skrajną częścią swojego elektoratu PiS wzmacniał związki z Radiem Maryja, a Donald Tusk marginalizował Jana Rokitę, który był postrzegany jako polityczny przyjaciel Kazimierza Marcinkiewicza.

To prawda, co powtarza poprzedni szef rządu. On cały czas wierny jest jednej idei, którą jest centroprawicowy rząd PO-PiS. Na swoje nieszczęście nie on jest strategiem, który układa grę, tylko zawodnikiem z ławki rezerwowych, który widzi, że w symbiozie oba ugrupowania mają szansę na znacznie więcej. Dla siebie i dla Polski. Tylko czy z obecnymi liderami jest to jeszcze możliwe? Czy zdrada koniunkturalistów może okazać się zwycięstwem dla idei? 

Bartek P.
O mnie Bartek P.

Sangwinik. Optymista. Z zamiłowaniem do piłkarskich doświadczeń, sympatyk gitarowych solówek, rosyjskich kryminałów i codziennych newsów o blaskach i cieniach demokracji. Podobno szybko się uczy. Zrażony do socrealistycznej architektury i mentalności. W polityce i życiu oprócz powszednich oczywistych obrzydliwości nie cierpi, gdy ktoś zakłada z góry, że posiada monopol na prawdę. "To nieprawda, że wszyscy politycy to złodzieje. Zawsze są tacy, którzy mniej nakłamią, mniej nakradną i w konsekwencji mniej rozczarują. Jeśli chodzisz głosować, masz prawo głośno wytykać im wszystkie błędy. Jeśli nie bierzesz udziału w wyborach, powinieneś milczeć." - nie żaden filozof, a Bogdan Rymanowski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka