Szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej gen. Krzysztof Parulski, uderzając w swojego przełożonego, wypowiedział posłuszeństwo państwu polskiemu. Wojskowi mogą liczyć na wsparcie prezydenta Bronisława Komorowskiego. Na szczytach władzy toczy się największa batalia ostatnich 20 lat.
Jestem absolutnie przekonany, szczególnie jeśli mówimy o takiej instytucji, jak prokuratura, w tym jej część wojskowa, że lojalność podwładnego wobec przełożonego musi być kwestią bezdyskusyjną – powiedział na konferencji prasowej premier Donald Tusk. Wcześniej o potrzebie likwidacji prokuratury wojskowej mówił minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Deklaracje przedstawicieli rządu stanowią zagrożenie dla wspieranych przez prezydenta zbuntowanych wojskowych, głównie tych z Naczelnej Prokuratury Wojskowej.
Bunt generałów
Sytuacja prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta jest wbrew pozorom bardzo trudna. W swoim wystąpieniu Krzysztof Parulski, jego nominalny zastępca, wypowiedział mu posłuszeństwo. Mimo to Seremet nie może odwołać swojego zastępcy. Aby to zrobić, prokurator generalny musi mieć zgodę szefa MON-u i prezydenta. Tymczasem Bronisław Komorowski już we wtorek jasno stwierdził, że jest przeciwnikiem zmian personalnych w prokuraturze. Zdaniem prezydenta potrzebne są zmiany systemowe. W praktyce oznacza to, że Parulski może czuć się bezkarny i dalej ostro krytykować przełożonego. Mediacją w sprawie zajął się szef Krajowej Rady Prokuratury Edward Zalewski – człowiek prezydenta, który wczoraj spotkał się z Komorowskim.
– To wojna na linii służby wojskowe
– służby cywilne – mówi nam zastrzegający anonimowość poseł Platformy Obywatelskiej. – Chodzi o to, że prezydent Komorowski chce poprzez wpływy w armii zawłaszczyć państwo. Dlatego w odróżnieniu od Tuska nie chce dymisji skompromitowanego generała – mówi nasz rozmówca. O generale Parulskim i kompromitujących go faktach w sprawie śledztwa smoleńskiego pisaliśmy wczoraj.
Prezes PiS-u Jarosław Kaczyński złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Parulskiego. Generał miał przez telefon przekazać ministrowi sprawiedliwości informacje na temat stanu ciała zmarłego w Smoleńsku prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Problem w tym, że szef resortu sprawiedliwości nie był uprawniony do otrzymania takich informacji.
Samookaleczenie kontrolowane
W poniedziałek Polską wstrząsnęła informacja o próbie samobójczej płk. Mikołaja Przybyła, wiceszefa prokuratury wojskowej w Poznaniu. Postrzelił się on w przerwie konferencji prasowej. Już następnego dnia pojawiły się poważne wątpliwości, czy mieliśmy do czynienia z faktyczną próbą samobójczą, czy może z teatrem.
– Charakter obrażeń, a zwłaszcza późniejsze wypowiedzi pana Przybyła, tuż po tej próbie, wskazują na to, że mogła to być pewnego rodzaju inscenizacja – twierdzi nasz informator.
– Kiedy w latach 80. ktoś chciał być wyrzucony z wojska, dokładnie w taki sposób dokonywał samookaleczeń. Osoba, która tak sobie przestrzeliła policzek, była wówczas uznawana za chorą psychicznie – dodaje nasz rozmówca. Przypomina, że w prokuraturze zapaść mogły decyzje np. o ukaraniu prokuratora za bezprawne żądanie billingów, wówczas jego czyn, nawet inscenizowany, można wytłumaczyć. Innym motywem może być chęć doprowadzenia do pozostawienia prokuratury wojskowej jako odrębnej instytucji. Przypomnijmy, że płk Przybył podczas konferencji określił prokuraturę wojskową jako „ostatni bastion”, bronił też gen. Parulskiego. Sam generał w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że pułkownik zorganizował konferencję samowolnie.
Wiedział, czy nie wiedział?
Krzysztof Parulski o planowanej przez płk. Mikołaja Przybyła konferencji miał się dowiedzieć w tym samym dniu ok. godz. 9.35, od szefa oddziału ds. przestępczości zorganizowanej NPW. Generał twierdzi, że zadzwonił do płk. Przybyła i zabronił mu przeprowadzenia konferencji prasowej. Pułkownik miał powiedzieć, że nie może jej odwołać, gdyż dziennikarze zostali już powiadomieni. Na tym rozmowa się zakończyła. – Zapewniam, że gen. Krzysztof Parulski nie wyrażał zgody na konferencję. Nie uzgodnił też z pułkownikiem treści wygłoszonego przez niego oświadczenia – powiedział „Codziennej” Zbigniew Rzepa, rzecznik prasowy NPW. Dlaczego zatem, skoro generał nie wiedział o konferencji i treści oświadczenia, tak zdecydowanie domagał się odwołania spotkania z dziennikarzami?
– Na ten temat wszystko już powiedzieliśmy – ucina kpt. Marcin Maksjan z biura prasowego NPW. Jak powiedział płk Tadeusz Cieśla, szef Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, płk Przybył miał wolną rękę w kontaktach z mediami w sprawach dotyczących przestępczości zorganizowanej.
Wojskowe państwo w państwie
Oprócz wygłaszania hymnów pochwalnych na cześć gen. Parulskiego Przybył jak niepodległości bronił prokuratury wojskowej. Problem w tym, że struktura ta jest de facto państwem w państwie. Innym problemem prokuratorów wojskowych jest kwestia hierarchii w wojsku. – Prokurator może być w niezręcznej sytuacji, gdy musi prowadzić śledztwo w sprawie oficera wyższej rangi, na przykład generała – mówi „Codziennej” Dariusz Barski, prokurator w stanie spoczynku. – Awanse na porucznika, kapitana czy pułkownika nadzoruje przecież nie prokurator generalny, lecz wojskowi. Przez bycie dobrym prokuratorem można narazić się generalicji. O awansie można zapomnieć – mówi nasz informator. – Ci ludzie od samego początku są uczeni pewnego schizofrenicznego zachowania, swoistej podwójnej lojalności – dodaje. Prokuratura wojskowa to także ogromne przywileje, których nie ma prokurator cywilny. Wojskowi otrzymują nagrody Wojska Polskiego, mają dłuższe urlopy, możliwość wyboru emerytur. Mają też zagwarantowane mieszkania służbowe.
Katarzyna Pawlak, Przemysław Harczuk GPC
JESTEŚMY LUDŹMI IV RP
Budowniczowie III RP
HOŁD RUSKI
9 maja 1794 powieszeni zostali publicznie w Warszawie przywódcy Targowicy skazani na karę śmierci przez sąd kryminalny: biskup inflancki Józef Kossakowski, hetman wielki koronny Piotr Ożarowski, marszałek Rady Nieustającej Józef Ankwicz, hetman polny litewski Józef Zabiełło.
Z cyklu: Autorytety moralne. В победе бессмертных идей коммунизма Мы видим грядущее нашей страны.
Z cyklu: Cyngle.Сквозь грозы сияло нам солнце свободы, И Ленин великий нам путь озарил
Wkrótce kolejni. Mamy duży zapas.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka