Proszę sobie wyobrazić, że od czasu, kiedy zostałem premierem, parlament węgierski przyjął 365 ustaw, nową konstytucję i ponad 12 ustaw konstytucyjnych o podstawowym znaczeniu. Prowadziliśmy również w tym czasie prezydencję unijną. Takie tempo narusza wiele interesów – gospodarczych i ideologicznych. I właśnie tego dotyczy prawdziwa debata między Węgrami a międzynarodową lewicą – Z PREMIEREM WĘGIER VIKTOREM ORBÁNEMrozmawia JAN POSPIESZALSKI.
Komisja Europejska wszczęła przyspieszoną procedurę w sprawie potencjalnych naruszeń prawa europejskiego – w obszarach niezależności Narodowego Banku Węgier, ochrony danych osobowych i sądownictwa.
To wszystko było ostatnio przedmiotem obrad. Zaproponował Pan rozmowę o konkretach. Czy pojawiły się konkretne argumenty?
Tak, mówiliśmy o konkretach i sądzę, że te kwestie prawne możemy łatwo rozwiązać we wszystkich trzech przypadkach. To, czego nie możemy zaakceptować, to opinia, że u nas nie ma demokracji. Na debaty w kwestiach prawnych zawsze jesteśmy otwarci. Ale nie zgadzamy się z oceną, że demokracja jest u nas ograniczana, że łamie się prawa konstytucyjne i wolnościowe. Na rozmowy o konkretach jesteśmy gotowi. Natomiast w jednej symbolicznej sprawie widzę trudności. Chodzi o bank centralny – Komisja Europejska nie zgadza się, by jego szefowie i członkowie Rady Monetarnej przysięgali na węgierską konstytucję. Nie rozumiem takiego stanowiska. Przecież to są instytucje, które służą narodowi. Ta właśnie kwestia pozostaje otwarta. Sądzę jednak, że w pozostałych sprawach możemy dojść i dojdziemy do kompromisu.
To jest zdumiewające, bo chodzi przecież o Narodowy Bank Węgier i o konstytucję węgierską…
Tak, mówimy o węgierskim banku. Przez poprzednie 20 lat zawsze tak było i nikt nie mówił, że przysięga na węgierską konstytucję jest czymś nieprawidłowym. Dlatego wielu Węgrów myśli, że nie chodzi tu o wspomnianą ustawę, lecz o to, że chcieliśmy głęboko i szybko zmieniać nasz kraj.
Proszę sobie wyobrazić, że od czasu, kiedy zostałem premierem, parlament węgierski przyjął 365 ustaw, nową konstytucję i ponad 12 ustaw konstytucyjnych o podstawowym znaczeniu. Prowadziliśmy również w tym czasie prezydencję unijną. Takie tempo narusza wiele interesów – gospodarczych i ideologicznych. I właśnie tego dotyczy prawdziwa debata między Węgrami a międzynarodową lewicą.
Zmienił Pan konstytucję, wprowadzając np. zdania, że Węgry to Węgry, małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, życie ludzkie chronione jest od poczęcia, a preambuła głosi: „Boże, błogosław Węgry” (pierwsze słowa hymnu węgierskiego). Polscy posłowie w Strasburgu, broniąc Pana, wskazywali właśnie, że to jest głównym powodem ataków na Pańską politykę i Pana rząd.
Sądzę, że ataki przeciwko naszemu krajowi mają dwa powody. Jeden to powód moralny – chodzi o wartości. Konstytucja mówi, że bez chrześcijaństwa Węgry by nie przetrwały. To podstawa, o którą musimy zadbać. Dokument mówi też, że szacunek dla własnego kraju i narodu jest wartością i trzeba go wzmacniać. Poza tym znajduje się w niej ustęp określający rodzinę jako podstawę życia społecznego. Dlatego nie dajemy parom homoseksualnym takich praw jak rodzinom i odmawiamy im prawa do adopcji dzieci. Oczywiście konstytucja mówi również, że bronimy życia od poczęcia, szanujemy je i chronimy. Ale to, że mamy takie poglądy, nie oznacza, że jesteśmy poza Europą. Na takie tematy toczy się dyskusja w całej Europie. Podobne zdanie w tych kwestiach mają miliony ludzi w Niemczech, Francji czy Hiszpanii. To nie jest tylko problem na Węgrzech, on dotyka wszystkich krajów europejskich. Tylko że my zapisaliśmy te wartości w konstytucji. I ci, którym się to nie podoba, zrobią wszystko, żeby nas powstrzymać.
Drugim powodem ataków są sprawy gospodarcze. Rzeczywiście, mój rząd naruszył wiele interesów gospodarczych. Gdy przejęliśmy władzę w 2010 r., mieliśmy olbrzymie długi i wielką dziurę budżetową, kraj był na skraju bankructwa, a korupcja była wszechobecna. Wszystko, co było gęstsze od powietrza, ukradziono albo sprzedano. Wraz z naszym rządem staraliśmy się to zatrzymać. Nie miałem innego wyboru, jak użyć narzędzi niepopularnych w Europie – podatku bankowego czy opodatkowania największych korporacji. Użyłem tych instrumentów, by pomóc zadłużonym obywatelom klasy średniej, którzy spłacają kredyty w obcych walutach. Międzynarodowe korporacje i instytucje bankowe odczuły to jako wielki cios. Poniosły wielomiliardowe straty i dlatego na moje poczynania zawsze patrzono złym okiem. Międzynarodowe korporacje, banki i instytucje finansowe wnosiły przeciwko mnie skargi do Brukseli, by odzyskać stracone pieniądze.
Lider polskiej opozycji Jarosław Kaczyński, wielu polskich polityków, a także polski premier wspierają Węgry, a w Europie robi się na nie nagonkę. Donald Tusk potwierdził nawet, że Węgry są krajem demokratycznym, no i zaoferował pomoc polityczną. Czy zwróci się Pan o nią do Donalda Tuska? I jak by ona miała wyglądać?
Jeśli będzie nam potrzebna taka pomoc, to zwrócimy się do Polaków. Od niektórych państw niechętnie przyjmuję pomoc. Kiedy przeżywaliście trudności, my chętnie udzielaliśmy wam pomocy. Wasz kraj odnosi ogromne sukcesy, my teraz wychodzimy z dołka. Jeśli dobrze pamiętam, w 2002 r. mieliśmy silniejszą gospodarkę, teraz Polska jest mocniejsza od nas i to wy możecie nam bardziej pomóc, niż my wam. Z radością przyjmujemy pomoc Polski, bo to jest zgodne z naszym odwiecznym braterstwem. Jeśli chodzi o interesy Europy Środkowej, to Polska zawsze może na nas liczyć.
Dziękuję za możliwość rozmowy, życzę wszystkiego dobrego, błogosławieństwa Bożego dla każdego obywatela Polski.
Jan Pospieszalski/GPC
Współpraca Ewa Stankiewicz
JESTEŚMY LUDŹMI IV RP
Budowniczowie III RP
HOŁD RUSKI
9 maja 1794 powieszeni zostali publicznie w Warszawie przywódcy Targowicy skazani na karę śmierci przez sąd kryminalny: biskup inflancki Józef Kossakowski, hetman wielki koronny Piotr Ożarowski, marszałek Rady Nieustającej Józef Ankwicz, hetman polny litewski Józef Zabiełło.
Z cyklu: Autorytety moralne. В победе бессмертных идей коммунизма Мы видим грядущее нашей страны.
Z cyklu: Cyngle.Сквозь грозы сияло нам солнце свободы, И Ленин великий нам путь озарил
Wkrótce kolejni. Mamy duży zapas.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka