Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej
1204
BLOG

Bagno po Ewie Kopacz

Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej Polityka Obserwuj notkę 0

Skandal przy informatyzacji służby zdrowia

Pod bokiem minister zdrowia Ewy Kopacz dochodziło do notorycznego naruszania ustawy o zamówieniach publicznych, skandalicznej niegospodarności i machlojek przy przetargach. Chodzi o wart ponad półtora miliarda złotych Program Informatyzacji Ochrony Zdrowia, czyli największy w Polsce projekt informatyczny. Walczyły o niego firmy i polityczne grupy interesu

Skandal z ustawą refundacyjną leków bezlitośnie obnażył archaiczność systemów informatycznych służby zdrowia. Lekarze protestowali przeciwko obarczeniu ich obowiązkiem sprawdzania, czy pacjent jest ubezpieczony, i określania poziomu refundacji wypisanego lekarstwa. Nie mieliby tego kłopotu, gdyby działał system komputerowy, który miał gromadzić wszystkie dane o wizytach lekarskich, chorobach i zrealizowanych receptach, czyli tzw. platforma P1.

Dzięki wartemu ponad 700 mln zł systemowi każdy pacjent miałby własne konto z historią choroby i wykazem przepisanych leków, mógłby sprawdzać je niezależnie od miejsca pobytu. Każdy mógłby zdalnie umawiać wizyty u specjalistów – bez numerków i stania w kolejkach. Mógłby również otrzymać e-receptę, która ułatwiłaby zakup leków.

Także lekarzom ułatwiłoby to pracę – łatwiejszy byłby bowiem wgląd w kartę pacjenta i historię choroby oraz stosowaną terapię. Nie mieliby też problemu z receptami, bo system automatycznie sprawdziłby, czy pacjent jest ubezpieczony, dostosował poziom odpłatności za leki oraz automatycznie umieścił na recepcie PESEL pacjenta, jego adres i oddział Narodowego Funduszu Zdrowia.

Budowę platformy P1 od 2007 r. prowadzi Centrum Systemów Informatyzacji Ochrony Zdrowia (CSIOZ) kierowane przez Leszka Sikorskiego, ministra zdrowia w rządzie Leszka Millera.

Podejrzane umowy i przetargi

Po czterech latach ministrowania Ewy Kopacz z projektu niewiele wyszło. Nie zrealizowano nawet najłatwiejszego punktu projektu, czyli systemu internetowego umawiania wizyt, który miał być gotowy już w 2008 r.

Co gorsza, wiele wskazuje, że przy realizacji systemu informatyzacji służby zdrowia dochodziło do korupcji i marnotrawienia publicznych pieniędzy. Pierwsze wątpliwości dotyczą studium wykonalności, opracowanego przed złożeniem wniosku o dofinansowanie do Komisji Europejskiej. Wykonała je firma Ernst & Young za blisko 5 mln zł. Jednak Komisja Europejska zgłosiła do niego wiele poprawek, a za ich wprowadzenie do wniosku CSIOZ zapłaciło dodatkowe 2,4 mln zł.

Urząd Zamówień Publicznych (UZP) oraz kontrolerzy z MSWiA zgodnie uznali, że suma ta jest zawyżona i wyliczyli korektę w wysokości 566 tys. zł. UZP miał też wątpliwości wobec innych zamówień, w efekcie zakwestionował kwotę 3,5 mln zł.

W marcu 2010 r. kontrolerzy Ministerstwa Zdrowia poinformowali minister Kopacz o nieprawidłowościach w CSIOZ. Stwierdzili m.in. notoryczne naruszanie ustawy o zamówieniach publicznych, skandaliczną niegospodarność, bałagan w dokumentacji. Jak czytamy w protokole z kontroli, CSIOZ zawarło 20 umów na wykonanie różnych ekspertyz o łącznej wartości ponad 873 tys. zł. W żadnym przypadku CSIOZ nie przeprowadziło postępowania o udzielenie zamówienia publicznego, a w ośmiu przypadkach zawarło umowy o wartości 66 200 zł, a więc sumie nieznacznie niższej niż 14 tys. euro. – Może to świadczyć o świadomym określaniu wartości zamówienia oraz dzieleniu zamówień publicznych w celu ominięcia ustawy o zamówieniach publicznych – podkreślili kontrolerzy.

Większość ekspertyz zlecono osobom związanym z Wojskową Akademią Techniczną oraz Polskim Towarzystwem Informatycznym. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że często były to osoby, które miały nadzorować wykonanie projektu lub były zaprzyjaźnione z ważnymi politykami. Tak było np. z umowami, które zawarł z CSIOZ Jerzy Nowak, wiceprzewodniczący Rady Informatyzacji Państwa. Obie kwoty były nieco niższe od 14 tys. euro, co pozwala ominąć ustawę o zamówieniach publicznych. Jerzy Nowak to bliski przyjaciel ówczesnego wiceministra MSWiA Witolda Drożdża, odpowiedzialnego za informatyzację kraju.

Znajomym byłego wiceministra Drożdża jest także Bolesław Szafrański, wykładowca WAT i działacz Polskiego Towarzystwa Informatycznego. Minister Kopacz powołała go do Rady do Spraw Programu Informatyzacji Ochrony Zdrowia. Miała ona sprawować nadzór m.in. nad przetargami organizowanymi przez CSIOZ.

Jednak Szafrański jest także właścicielem firmy Milstar, która dostała od CSIOZ zlecenia warte ponad milion złotych na doradztwo przy opracowywaniu Systemu Informacji Medycznej. Kontrolerzy z Ministerstwa Zdrowia zwrócili uwagę m.in. na umowę z sierpnia 2009 r., która dotyczyła zlecenia bez przetargu prac przy projektach systemu e-Recepta, Systemu Analiz Statystyki i Raportów oraz systemu Internetowego Konta Pacjenta. Wartość zlecenia wynosiła blisko 170 tys. zł.

Zdaniem kontrolerów doszło do konfliktu interesów, bo Szafrański był jednocześnie członkiem tzw. Komitetu Sterującego Projektem z ramienia CSIOZ i głównym udziałowcem firmy Milstar, która wykonywała zamówienie. Tę samą umowę zakwestionowali też kontrolerzy NIK, którzy uznali, że w tym przypadku nie zachodziły przesłanki umożliwiające udzielenie zamówienia w trybie z wolnej ręki.

Po kontroli NIK Szafrański został odsunięty od prac w Radzie, ale jego firma Milstar nadal doradza CSIOZ, tyle że jako podwykonawca innych firm. Sam Szafrański prowadzi szkolenia dla pracowników CSIOZ oraz występuje na prestiżowych konferencjach organizowanych przez Centrum.

Znajomi znajomych

Podejrzenia kontrolerów wzbudziła także umowa na „wsparcie w okresie przejściowym w ilości 1500 roboczogodzin”. Przetarg przeprowadzono w trybie zapytania o cenę. CSIOZ musiało wysłać zapytania do pięciu niezależnych firm. Wybrano: Milstar, BizTech Konsulting, Infovide, Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, Ernst & Young.

Jednak większość z zaproszonych do negocjacji firm łączy się biznesowo i towarzysko z Szafrańskim. On sam jest właścicielem Milstar. Firmą BizTech Konsulting kieruje jego znajomy Sławomir Chabros, wiceprzewodniczący Rady Programowej Forum Teleinformatyki, której szefem jest Szafrański. Z firmą Infovide łączą go związki biznesowe, Milstar to częsty kontrahent tej firmy, a Szafrański osobiście reprezentował ją w radzie sterującej projektu elektronicznej Platformy Usług Administracji Publicznej (tzw. ePUAP).

Państwowa Wytwórnia Papierów Wartościowych nigdy nie świadczyła usług doradczych, ale dyrektorem Pionu Informatyki PWPW jest Tomasz Domżał, jednocześnie członek Rady Programowej Forum Teleinformatyki. Jest to coroczna, prestiżowa konferencja branży teleinformatycznej organizowana przez Szafrańskiego, a sponsorowana m.in. przez BizTech Konsulting, Infovide i PWPW. BizTech Konsulting jest także oficjalnym współorganizatorem imprezy. Przetarg na 1500 godzin ostatecznie wygrała firma Milstar. Wartość zdobytego zamówienia to 338 550 zł.

Przetarg ten był kontrolowany przez Urząd Zamówień Publicznych. UZP uznał, że nie było przesłanek do zastosowania trybu zapytania o cenę, co utrudniło konkurencję. Zdaniem UZP przetarg powinien być przeprowadzony w trybie „nieograniczonym” lub „ograniczonym”.

13 grudnia 2011 r. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji ogłosiło, że wszystkie wydatki CSIOZ na rzecz Milstar zostały zakwestionowane. „Na wszystkie zamówienia udzielone firmie Milstar w ramach P1 były nakładane korekty finansowe za naruszenia prawa o zamówieniach publicznych” – czytamy w komunikacie.

Walka buldogów, czyli czy stoi za tym Krauze

– Zarzuty wobec CSIOZ i jego dyrektora są poważne, ale mają także drugie dno – mówi specjalista z branży teleinformatycznej, który nie zgodził się na opublikowanie nazwiska. Jego zdaniem kontrole wewnętrzne w Ministerstwie Zdrowia nie były obiektywne i służyły zdobyciu haków na dyrektora Sikorskiego, by ochronić kierownictwo Ministerstwa Zdrowia i NFZ. Stoi za tym wiceminister Jakub Szulc, który z ramienia PO faktycznie kieruje ministerstwem.

Zamierza on rozbić dotychczasową koncepcję informatyzacji służby zdrowia, polegającą na zleceniu wykonania poszczególnych elementów systemu różnym firmom. Kolejnym krokiem będzie unieważnienie rozpisanych już przetargów i ogłoszenie jednego wielkiego przetargu na wykonanie całości systemu. Według niepotwierdzonych informacji za takim rozwiązaniem lobbują przedstawiciele firmy Asseco, należącej do zaprzyjaźnionego z PO oligarchy Ryszarda Krauzego.

Warto podkreślić, że za wykonanie programu informatyzacji służby zdrowia odpowiada też NFZ. Z naszych informacji wynika, że władze NFZ utrudniały realizację elementów systemu, m.in. rejestru osób ubezpieczonych.

Swojego zadania nie wypełniło też MSWiA, które w tym roku miało rozpocząć produkcję nowoczesnych, wielofunkcyjnych dowodów osobistych. Miały one zawierać elektroniczny chip, który spełniałby rolę klucza umożliwiającego pacjentom oraz lekarzom korzystanie z systemu informacji medycznej. Nowe dowody mają być wprowadzone 1 lipca 2013 r. Jednak nie jest to termin ostateczny, bo nadal nie rozpisano przetargu na ich produkcję.

Tomek Skłodowski

JESTEŚMY LUDŹMI IV RP Budowniczowie III RP HOŁD RUSKI 9 maja 1794 powieszeni zostali publicznie w Warszawie przywódcy Targowicy skazani na karę śmierci przez sąd kryminalny: biskup inflancki Józef Kossakowski, hetman wielki koronny Piotr Ożarowski, marszałek Rady Nieustającej Józef Ankwicz, hetman polny litewski Józef Zabiełło. Z cyklu: Autorytety moralne. В победе бессмертных идей коммунизма Мы видим грядущее нашей страны. Z cyklu: Cyngle.Сквозь грозы сияло нам солнце свободы, И Ленин великий нам путь озарил Wkrótce kolejni. Mamy duży zapas.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka