Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej
1413
BLOG

Powrót Kwaśniewskiego w rosyjskim stylu

Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej Polityka Obserwuj notkę 10

Aleksander Kwaśniewski triumfalnie powraca przy poparciu prorosyjskiego biznesu i jego mediów oraz zamówionych przez nie sondaży. W zamian już w pierwszym wywiadzie dla „Wprost” udziela poparcia podupadającemu kłamstwu smoleńskiemu. Taki miał być scenariusz. Życie dodało do niego zabawną erratę: typowo rosyjskie kłopoty z wysławianiem się w czasie konferencji prasowej.

Ten powrót przygotowywany był długo i poprzedziło go wiele kontaktów b. prezydenta z postkomunistycznymi oligarchami. – Kwaśniewski odwiedził w 2012 r. Kubę w towarzystwie żony oraz biznesmenów Jana Kulczyka i Zbigniewa Niemczyckiego – opowiada nasz informator. Informację tę udało nam się potwierdzić w biurze b. prezydenta. – To był wyjazd czysto prywatny – zastrzegła Anna Wnuk, dyrektor biura. Pytana, czy biznesmeni zamierzają wesprzeć inicjatywę polityczną b. prezydenta, stwierdziła: – Nie mam takich informacji.

Na Twitterze o Filipinach, w mediach o poważnej konferencji

Miało być tak pięknie. „Wiadomości” TVP zamówiły sondaż, według którego 51 proc. Polaków uważa, że Kwaśniewski może być skutecznym liderem zjednoczonej lewicy. Ogłoszony został on przypadkiem akurat w ubiegły piątek, w dniu konferencji Europy Plus.

Atak choroby filipińskiej u byłego prezydenta namieszał w owym scenariuszu. Ale akcji na rzecz jego powrotu, mimo tej dotkliwej komplikacji, nie odwołano. Co unaoczniło jasno, że była ona wsparta przez prorządowe media.

Oto po wystąpieniu Kwaśniewskiego reporterzy komentują na Twitterze na żywo zachowanie b. prezydenta. Wszyscy widzą to samo. „Filipiny?” – pyta Agnieszka Burzyńska z radia RMF. „Nie, skąd. Wcale nie jestem wypity. W życiu! Janusz! Czy ja coś piłem? No” – żartuje jej kolega redakcyjny Tomasz Skory. Krzysztof Skórzyński z TVN przypomina słowa Kwaśniewskiego z Ukrainy „kak eta kak eta”. „Czy tylko ja słyszę bełkotanie Janusza Palikota i Aleksandra Kwaśniewskiego???” – próbuje sprawdzić Grzegorz Kwolek z TVP Info.

To, co piszą prywatnie reporterzy, pozostaje w sprzeczności z planami niektórych ich zwierzchników. W efekcie do wieczora nie ma ani słowa o incydencie. W końcu telewizje uznają, że sprawy nie da się pominąć. Wieczorne „Fakty” w TVN informują o niej, ale pomijają twitty dziennikarzy, a w roli adwersarzy Europy Plus obsadzają posłów PiS.

Portale Gazeta.pl i Onet.pl dalej milczą. Natomiast na Wp.pl ukazuje się materiał nieco podobny do przekazu TVN, pokazujący sprawę jako spór Kwaśniewskiego z PiS. W dodatku jako tytuł pojawia się wpis jednego z polityków Europy Plus ośmieszający… krytyków zachowania Kwaśniewskiego. W podobnym tonie pisze o sprawie następnego dnia „GW”.

Kwaśniewski – zramolały relikt

Co pokazuje powyższa historia? Część szerszego zjawiska. Oto ludzie Kwaśniewskiego powielają metody, które przyniosły mu sukces w latach 90. Kwaśniewski związany był blisko z szefami głównych mediów, w Pałacu Prezydenckim co tydzień odbywały się spotkania z ich udziałem. Niegdyś niedyspozycję prezydenta udałoby się zatuszować. Ale dziś istnieje luka, która pozwala nagłośnić jego zachowanie – Twitter.

To, że Kwaśniewski stał się archaiczny, dostrzegają politologowie. – To polityk od 13 lat niezweryfikowany w wyborach. W tym czasie doszło do zmiany pokoleniowej, kulturowej, powstania nowych podziałów socjopolitycznych – mówi politolog dr hab. Rafał Chwedoruk. Jego zdaniem nie można dziś budować partii politycznej, improwizując jak w latach 90. Powodem popularności Kwaśniewskiego było poparcie, jakiego udzielało mu promoskiewskie lobby w Polsce. Także dziś b. prezydent wraca do tego sprawdzonego wzorca. W poniedziałek w wywiadzie dla „Wprost” po raz pierwszy tak mocno angażuje się w kłamstwo smoleńskie.

Czy chodzi tylko o przejęcie elektoratu PO? Nie wydaje się. Kwaśniewski używa argumentów, które są wśród Polaków niepopularne, za to zależy na ich kolportowaniu Rosji. Jest kłamstwo o naciskach pilotów: „młody pilot i jeszcze z traumą tego słynnego lotu gruzińskiego”. Pojawiają się brednie o pancernej brzozie: lotnisko „od lat jest nieużywane, czyli np. brzozy wyrosły o te kilka lat w górę. Samolot trafia na brzozę, pilot nie widzi pasa do lądowania i jest tragedia”.

Z punktu widzenia Rosji wygląda to tak, że oto na scenę triumfalnie wraca polityk dużego formatu. I od razu wzmacnia siłę kłamstwa smoleńskiego. Przy okazji przytula słabnący prorosyjski Ruch Palikota.

Jaruzelski gryzie się z Grodzką

Jakie są, oprócz filipińskich, słabości projektu? – Elektoraty Ruchu Palikota i SLD są niespójne. Pierwszy przyciągnął młodych zwolenników legalizacji marihuany oraz rewolucji obyczajowej. Drugi stanowią w dużej części osoby po 50-tce, mające pozytywny stosunek do PRL, za to dużo bardziej zachowawcze w sferze obyczajowej – mówi Rafał Chwedoruk. Jego zdaniem to dwa różne światy. – Dla tych od marihuany odstraszający jest Wojciech Jaruzelski, a dla tęskniących za PRL – Anna Grodzka.

Politolog Jakub Świderski z Uniwersytetu Gdańskiego analizuje motywacje uczestników filipińskiej konferencji. – Najbardziej zależy Siwcowi, który pozostając w SLD, miał do wyboru albo zacząć posłusznie słuchać Millera, albo przestać być europosłem.

Jego zdaniem Palikot z kolei potrzebuje tratwy ratunkowej, bo szyld jego ugrupowania nie sprzyja sukcesowi w wyborach do PE. Najtrudniej dociec, o co chodzi Kwaśniewskiemu. – O miejsce w historii? To ma zapewnione, był najdłużej urzędującym polskim prezydentem – komentuje politolog. Świderski wątpi, by chciał on sprawować stanowisko międzynarodowe, zbliżone rangą np. do Jerzego Buzka. – Mam wątpliwości, czy czułby się on dobrze, obcując z brukselskimi urzędnikami i opowiadając o dyrektywach unijnych. A może jest tak, że on chce po prostu istnieć towarzysko, napić się, pogadać? A do tego lepszy jest Palikot z Siwcem czy Kulczyk z Niemczyckim od jakiegoś tam van Rompuya – dodaje. Dlatego w inicjatywę polityczną Kwaśniewski raczej jest wciągany, niż robi to z własnego przekonania. Efektem czego jest kuriozalna konferencja.

Piotr Lisiewicz

JESTEŚMY LUDŹMI IV RP Budowniczowie III RP HOŁD RUSKI 9 maja 1794 powieszeni zostali publicznie w Warszawie przywódcy Targowicy skazani na karę śmierci przez sąd kryminalny: biskup inflancki Józef Kossakowski, hetman wielki koronny Piotr Ożarowski, marszałek Rady Nieustającej Józef Ankwicz, hetman polny litewski Józef Zabiełło. Z cyklu: Autorytety moralne. В победе бессмертных идей коммунизма Мы видим грядущее нашей страны. Z cyklu: Cyngle.Сквозь грозы сияло нам солнце свободы, И Ленин великий нам путь озарил Wkrótce kolejni. Mamy duży zapas.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka