Beem.Deep Beem.Deep
103
BLOG

Większość sejmowa, czyli zorganizowana grupa przestępcza à rebours

Beem.Deep Beem.Deep Polityka Obserwuj notkę 7
Czy w Polsce możliwe jest legalne uznanie, iż wprowadzając w życie jakąś ustawę większość Sejmu działała w ramach zorganizowanej grupy przestępczej? Okazuje się, że tak! Do tego zmierza bowiem akt oskarżenia przeciwko Zbigniewowi Ziobrze.

Można jakiegoś polityka nie lubić, wręcz nienawidzić, ale nie wolno w rażący sposób wypaczać systemu prawa stanowionego, byleby tylko zemścić się na kimś. Osobiście nie jestem fanem byłego ministra sprawiedliwości, czemu dawałem nieraz wyraz, ale nigdy nie przeszłoby mi przez myśl to, co zrealizował jego aktualny następca. 

W historii polskiego Sejmu zdarzały się takie akcje zmiany prawa, których głównym adresatem była pojedyncza osoba. Tak było w 2011 roku, gdy politycy w szybkim tempie dwukrotnie znowelizowali art. 585 Kodeksu spółek handlowych. Zmiana ta do dzisiaj znana jest pod nazwą "lex Krauze", a jej zawoalowanym celem było uchronienie miliardera Ryszarda Krauze przed odpowiedzialnością karną. Akt oskarżenia przeciwko niemu leżał już bowiem w sądzie, a nawet był wyznaczony termin pierwszej rozprawy w dacie 21 lipca 2011 r.

Tymczasem w dniu 30 czerwca 2011 r., a więc trzy tygodnie wcześniej, weszły w życie poprawki, podpisane przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, w których inicjatywie uchwalenia główną rolę odgrywała Naczelna Rada Adwokacka (NRA), a której ówczesny szef stał na czele firmy obsługującej interesy Ryszarda Krauze. Oczywiście, nie byłoby to możliwe bez udziału kluczowych polityków, w tym wypadku m.in. Adama Szejnfelda i Krzysztofa Kwiatkowskiego. Kto chce, niech sprawdzi, do jakiej partii należeli. Z łatwością też wygugla sobie szczegóły nowelizacji wpisując do wyszukiwarki "lex Krauze".

Oczywiście, rządzący politycy gorliwie zaprzeczali, iż głównym celem było uwolnienie biznesmena od odpowiedzialności karnej. Ba! Uwolniona od polityków, "niezależna" prokuratura pod wodzą Andrzeja Seremeta, wręcz dowodziła, że nie jest możliwe umorzenie tej sprawy na etapie sądowym. Jednakże NRA oraz rządzący politycy dopięli swego. Ówczesny sąd, oczywiście "niepisowski", umorzył postępowanie stwierdzając, że nie ma innego wyjścia. Dura lex, sed lex, czyli Krauze jest niewinny.

W roku 2025 wszystko w Polsce poszło w drugą stronę, à rebours. Adwokaci z NRA nadal działają jako pomocnicy rządu Donalda Tuska, tyle że tym razem z adwokatów zamienili się w oskarżycieli. Okazuje się bowiem, że w Polsce nie wystarczy nowelizacja ustawy, nie wystarczy brak jej zakwestionowania przez jedyny uprawniony organ państwowy, czyli Trybunał Konstytucyjny, aby nowela ustawy stała się nieważna dla następców rządzących wcześniej polityków, a - co najważniejsze - dla prokuratury.

Czy w 2017 roku politycy PO w ogóle złożyli w TK wniosek o uznanie tejże nowelizacji, obejmującej swoim zasięgiem także Fundusz Sprawiedliwości, za niezgodną z Konstytucją RP? Oczywiście, że nie! No bo po co? Przecież w Polsce wystarczy późniejsze oświadczenie Donalda Tuska, że nie mamy Trybunału Konstytucyjnego oraz późniejsza wola Waldemara Żurka, żeby podwładni prokuratora generalnego grzecznie uznali, iż nowelizacja była... niezgodna z intencją ustawodawcy, czyli Sejmu, w którym większość w 2017 roku należała do PiS i SP. Ergo: nowelizacja z 2017 roku nie istnieje!

Taki dowód przeprowadził dzisiaj w TVP bardzo znany adwokat Michał Wawrykiewicz, współtwórca inicjatywy "Wolne Sądy" i europarlamentarzysta z ramienia tzw. Koalicji Europejskiej, czyli Donalda Tuska. Kto chce, niech sobie wygugla szczegóły, ja mam po prostu dość tej bananowej republiki. Jeśli teraz - w ślad za politykami - pójdą "wolne sądy" i przeciwnie do sprawy Krauzego uznają, iż nowelizacja ustawy obejmująca Fundusz Sprawiedliwości w ogóle nie miała miejsca, bo ówczesna mniejszość sejmowa jej po prostu nie chciała, to Białoruś będzie nam mogła służyć za wzorzec sprawiedliwości. 

 

Beem.Deep
O mnie Beem.Deep

1. Nie prowadzę bloga dla trolli, debili i "anonimowych" dziennikarzy oddelegowanych na odcinek. 2. Nie mam czasu na dyskusję z niekumatymi lemingami oraz z osobami, które używają dowolnych argumentów w dowolnej sprawie. 3. Proszę o powstrzymywanie się od ataków personalnych na innych blogerów oraz o merytoryczną dyskusję na główny temat notki.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka