Lech Wałęsa powiedział, że jest grupa ludzi, która nie potrafi pogodzić się z faktem, iż zwykły robotnik dokonał ponadczasowej zmiany. Do tej grupy były prezydent zalicza Kaczyńskich i nazywa ich zakompleksionymi łajdakami.
W taki sposób Lech Wałęsa odniósł się do informacji medialnych, według których Kancelaria Sejmu jest w posiadaniu kopii donosów TW Bolka. Poproszony o komentarz w tej sprawie nazwał te
dokumenty "toaletowymi".
Według byłego prezydenta pewna grupa ludzi nie może się pogodzić z tym, że to on zwykły robotnik, pokonał komunizm. Dlatego pełni zazdrości i kompleksów próbują podważyć historię oraz ich bohaterów i szykują swoją rewolucję. Głównym ośrodkiem politycznym tej grupy jest Toruń. Należą do niego Kaczyńscy, których Wałęsa nazywa "zakompleksionymi łajdakami".
Jednocześnie wsparł premiera Tuska, który według niego wciąż jest najlepszym wyborem dla Polski. Wałęsa ma pretensje do wielu swoich rodaków, za to, że krytykują Tuska, zamiast go wspierać. Wskazuje, że pomimo sprzeciwu natury, Tusk robi wszystko, żeby było dobrze. Nawet kobiety z ładnymi buziami bierze do rządu. "Może w tym jest problem, ze więcej tutaj pijaru, niż prawdziwego rządzenia" - spuentowała prowadząca
program "Fakty po faktach" Justyna Pochanke.
Inne tematy w dziale Polityka