Wiceszef Kancelarii Prezydenta Jacek Sasin szedł jak zahipnotyzowany. Z zamyślenia wyrwał go nieznajomy starszy mężczyzna - dopadł go w bramie memoriału. Pewnie był z Rodzin Katyńskich, bo na ramieniu biało-czerwoną opaskę.
– Panie ministrze, panie ministrze – dyszał. - To prawda, że Ruscy zestrzelili prezydenta?
całość - WPROST24
HOME - www.baltow.com
Inne tematy w dziale Polityka