Robi sie coraz ciekawiej!
Z jednej strony podobno Premier reprezentuje Polskę na forum międzynarodowym i to Premier wypowiada się w imieniu Rządu. A jeśli Rząd został demokratycznie w wyborach to oznacza to, że stanowisko prezentowane przez Premiera jest stanowiskiem Polski. Tak mówi teoria.
Praktyka jest jednak inna - otóż w Polsce ministrowie czyli podwładni (dosłownie "słudzy") Premiera otwarcie podważają i kwestionują jego decyzje tym samym skutecznie torpedują realizację jego polityki. Pan Minister ZZ (zwany również "zerem") wraz ze swymi agresywnymi i aroganckimi "pretorianami" bez żenady używają każdej możliwej formy podstępu oraz szantażu, aby wymusić realizację własnych idei. Równocześnie bez żadnego uprawnienia głoszą, że reprezentują "wszystkich prawdziwych Polaków", przy czym kto jest "prawdziwym Polakiem" decydują oni sami. Nawet bardzo pobieżna analiza poparcia Polaków dla p. ZZ i jego agresywnej politycznej "kanapy" wykazuje, że to poparcie nalezy określić jako nikłe i marginalne. Dla mnie i wielu innych tajemnicą jest dlaczego tej solidarnej z samą sobą partyjce pozwala się na wymuszanie podstępami i szantażem odpowiadającym jej działań na znaczącej wiekszości "koalicji" rządzącej. Nie rozumiem, dlaczego Premier, W-ce Premierzy i inni członkowie elity rządzącej dają sobą tak publicznie pomiatać! Ostatnie głosowania w Sejmie i Senacie były już całkiem otwartą kpiną. Nie dziwi wię mnie w ogóle stanowisko deputowanych do parlamentu europejskiego i otwarcie okazany brak zaufania do Polski!
Tytuł tej króciutkiej notki (a o czym tu więcej pisać?!) całkowicie oddaje obecny system rządów w Polsce!
