Beata Siewierska Uluad Beata Siewierska Uluad
195
BLOG

Wystawa psów rasowych w Ankarze - moje wrażenia

Beata Siewierska Uluad Beata Siewierska Uluad Zwierzęta Obserwuj temat Obserwuj notkę 6
18-go września odbyła się jednodniowa wystawa psów rasowych w jednym z najpiękniejszych miejsc w Ankarze – w Przybrzeżnym Parku Atatürka (Atatürk Sahil Parkı) położonym nad Jeziorem Mogan w Gölbaşı.


imageimage

U góry: plakat promujący wystawę; na dole: miejsce płatności. Autorka: Beata Siewierska-Uluad.
Wystawa rozpoczęła się z niewielkim opóźnieniem o godzinie 9.30 i trwała do godziny 16.30 (niektóre ringi skończyły wcześniej, inne później). Na wystawie było 5 ringów, a wstęp dla zwiedzających był za darmo.  Wszyscy sędziowie byli z Turcji, natomiast właściciele psów przyjechali z różnych części kraju, widziałam nawet samochody na rejestracjach ukraińskich czy irańskich (zapewne rezydenci).
Jeżeli chodzi o liczbę psów, to według oficjalnej strony organizatora było ich około 175. W porównaniu do wystaw w Polsce nie była to duża liczba, jednak dzięki temu sędziowie poświęcali naprawdę sporo czasu na opis każdego psa i rozmowę z właścicielami. Gdy pracowałam w Polsce jako tłumacz na wystawach, to opisy bardzo często były identyczne dla każdego psa, można je było skopiować i wkleić. Dla zainteresowanych szczegółami dotyczącymi ilości psów i ich ras, polecam oficjalną stronę federacji.

imageimage

U góry: ocena psa przez sędziego; na dole: przygotowywanie psów do wystawy. Autorka: Beata Siewierska-Uluad.
Jako iż wystawa nie była zbyt duża, z łatwością mogłam zauważyć pewne preferencje co do ulubionych ras psów wśród Turków (wiem, że nie powinnam generalizować, ale na pewno da to pewien obraz). Na wystawie królowały tureckie rasy: biała głowa, czyli akbaş oraz kangal, który został wysłany do Afryki by pomógł strzec bydła przed lwami. Poza swoją rodzimą rasą było sporo dobermanów, rottweilerów, pitbulli, różnych owczarków i wyżłów oraz innych większych ras (tu chciałabym zaznaczyć, że w Polsce cięcie uszu i ogonów jest zakazane i tylko starsze psy z takim zabiegiem mogą brać udział w wystawach. W Turcji natomiast sporo m.in. dobermanów miało cięte uszy i ogony). Pojawiły się także wilczki czechosłowackie, które wzbudziły zainteresowanie nie tylko oglądających, ale także sędziów.

imageimage

U góry: psy rasy kangal; na dole psy rasy akbaş. Autorka: Beata Siewierska-Uluad.
Poza dużymi rasami, przyjechało także sporo małych piesków do towarzystwa, takich jak shih tzu, pudel czy pomeranian. Wydaje mi się, że Turcy mają pewne tendencje do skrajności w wyborze psów: duże, masywne i przerażające albo małe, słodkie kanapowce. Po zachowaniu zwierząt zauważyłam, że większość z nich nadal wymaga sporo treningów i ćwiczeń, gdyż większość nie była odpowiednio przygotowana: nadmierna nadpobudliwość, stres, czy niesłuchanie komend właściciela.

imageimage

U góry: psy rasy pomeranian; na dole: psy rasy shih tzu. Autorka: Beata Siewierska-Uluad.
Co do samej organizacji wystawy sporą różnicą było całkowite wymieszanie grup na jednym ringu (w Polsce zazwyczaj podobne rasy są przydzielone do jednego ringu, a czasem nawet pojedyncze rasy mają swój własny ring) oraz brak pokazu zręczności psów. Nie było również sprzedawców z różnymi gadżetami dla psów i z psami. Po właścicielach pupili i ich samochodach można było zauważych, że jest to hobby dla bogatszych (ceny psów rasowych są niezwykle wysokie, karma czy opłaty za wystawienie psa również nie należą do najtańszych). Jako iż wydarzenie jest bezpłatne to wielu odwiedzających park mogło bez problemu zobaczyć co się dzieje i doświadczyć czegoś nowego (warto zwrócić uwagę na to, że miejsce wystawy, Gölbaşı, należy do bardziej nacjonalistycznych i konserwatywnych części miasta, co tworzyło całkiem ciekawy kontrast).
Sama wystawa była bardzo powolna i mało dynamiczna. Niektórzy właściciele byli naburmuszeni, inni bardzo chętni do rozmowy. Jeżeli ktoś z państwa będzie miał okazję odwiedzić taką wystawę to polecam – nawet godzinne odwiedziny mogą być ciekawym doświadczeniem.

image

Zdjęcie Jeziora Mogan w Gölbaşı, Ankara. Autorka: Beata Siewierska-Uluad.

Chorzowianka w Ankarze zaprasza wszystkich do artykułów prosto z Serca Turcji. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości