Beniowski Beniowski
181
BLOG

Nisko oceniam przemówienie Putina (Anty-Michnik)

Beniowski Beniowski Polityka Obserwuj notkę 3

 

Wspomnieć wypada dziś o strasznych i tchórzliwych córkach i synach Rosji, którzy od lat pracowali, by ukryć prawdę o tamtej zbrodni. Przyjaciołom Moskalom należy się wieczna polska pogarda.
          Podobnie jak Lech Wałęsa nisko oceniam przemówienie premiera Rosji. „W wystąpieniu na cmentarzu Putin nie mówił jednak o winnych, nie użył słów "Stalin" ani "NKWD", nie przeprosił w imieniu Rosji za zbrodnię”. Padły za to słowa o 35 tysiącach żołnierzy radzieckich, którzy zmarli w polskiej niewoli i Katyniu jako akcie zemsty za tamto wydarzenie.
          Rzecz znamienna: pięć lat temu, w rocznicę zwycięstwa nad Hitlerem, prezydent Putin, posadził prezydenta Polski Aleksandra Kwaśniewskiego w czwartym rzędzie, a odpowiedzialnego za wprowadzenie stanu wojennego Wojciecha Jaruzelskiego w pierwszym. Wczoraj urzędujący polski premier zajął miejsce bardziej eksponowane, niż emerytowany generał.
          Jakże ważną drogę przebył Putin od pracy w KGB jako oficer operacyjny, zajmujący się werbowaniem tajnych współpracowników i inwigilacją wschodnioniemieckiego środowiska naukowego poprzez szefowanie Federalnej Służbie Bezpieczeństwa (sukcesorki KGB) do prezydentury i obecnie stanowiska premiera.
          Premier Donald Tusk w przejmującym przemówieniu ani słowem nie zająknął się o rehabilitacji ofiar Katynia. Nie wspomniał o rosyjskiej odpowiedzi do Trybunału w Strasburgu nie używającej słów „zbrodnia” czy „mord”, lecz „sprawa” lub „zdarzenie katyńskie”. Nie mówił o systematycznym negowaniu rosyjskiej odpowiedzialności za zbrodnię w kontrolowanych przez Kreml mediach.
          Nie ma uczciwego człowieka w Rosji i w Polsce, który by nie wysłuchał słów szefów obu rządów z wzruszeniem i solidarnością. Dziwne jest, że sam Włodzimierz Cimoszewicz odmawia Putionowi tych, wartościowanych pozytywnie, emocji. Totalitaryzm był śmiertelnym wrogiem obu naszych narodów. Świadomość antytotalitarna winna nas dziś łączyć, a nie dzielić. Niestety o świadomości antytotalitarnej w przypadku rosyjskich polityków trudno jest dziś mówić, więc owa „powinność” pozostaje raczej częścią myślenia życzeniowego.
          Za słowami obu polityków kryją się także kalkulacje polityczne. Wszelako jeśli prawość i prawda służą politykom, to chwała polityce, którą oni uprawiają. Nie będziemy jednak dociekać jakie interesy kryją się za obecnością Putina w Katyniu. Lepiej wierzyć w jego szczerą, uduchowioną przemianę.
          Z Rosją dzieli nas wiele, miewamy odmienną pamięć zbiorową, różne interesy. Wielokrotnie krytykowaliśmy na tych łamach deklaracje i czyny prezydenta i premiera Rosji. Tak pewnie będzie i w przyszłości.
          Dzisiaj jednak należy powiedzieć jasno - słowa premiera Putina przynoszą nadzieję. Jednak nadzieja, jak mówią, jest matką głupich.
 

P.S. Powyższy wpis jest swoistym eksperymentem, wariacją na temat tekstu Adama Michnika „Wysoko oceniam przemówienie Putina”, który ukazał się w dzisiejszej Gazecie Wyborczej. Zachęcam do porównania z oryginałem. Pytanie, jakie tu stawiam jest proste – w jakim poważnym dzienniku w Polsce na pierwszej stronie mógłby ukazać się komentarz akcentujący zupełnie inne wymiary, niż te poruszane przez naczelnego Gazety? Jeśli, co jest wielce prawdopodobne, takiego medium nie ma, to mamy w Polsce problem z pluralizmem.

Beniowski
O mnie Beniowski

Jestem na tyle odważny, żeby powiedzieć - "Król jest nagi". Lubię podróże - ta obecna prowadzi szlakami standardów. Miejmy nadzieję, że zakończy się raczej na Polach Elizejskich, czy Speakers' Corner, niż na Placu Czerwonym.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka