Beret w akcji Beret w akcji
1574
BLOG

A ponad nami wiatr szumny wieje i dębowy huczy las ...

Beret w akcji Beret w akcji Polityka Obserwuj notkę 36

Lubię lasy. Najpiękniejsze są chyba lasy mieszane jesienią, gdy liście mienią się ciepłymi odcieniami żółci i czerwieni. A może jednak zimą, okryte czapami śniegu, skrzące się w słońcu za dnia, nocą rozświetlane światłami samochodów. Wygladają wtedy bajkowo i tajemniczo. Latem wielokrotnie próbowałam policzyć odcienie zieleni - nie da się; jest ich zbyt wiele, różnice są zbyt subtelne, trudno uchwytne dla oka.

Lasy to ogromne bogactwo Polski. To wśród prastarych słowiańskich borów zrodziła się państwowość polska. Iluż poetów opiewało życiodajne knieje, zadziwiające bogactwem przyrody i pełne dzikiego zwierza... Iluż miast godłami stały się zwierzęta leśne...Orzeł bielik, z lasów się wywodzący, ma swe stanowiska lęgowe w starodrzewach, blisko wielkich zbiorników wodnych. To dumny Orzeł Biały, godło państwa polskiego.

Mądrzy władcy dbali o to, by lasy służyły wszystkim. Ze średniowiecza wywodzą się serwituty, inaczej "służebności" - oparte na przywilejach, umowach ustnych lub zwyczajach, dotyczące własności królewskiej lub dworskiej, później prywatnej lub państwowej: prawo do wypasu bydła, owiec i koni, przegonu tych zwierząt przez las wyznaczonymi drogami, pobierania z lasu drewna na opał i na ogrodzenia, niekiedy na budowę domów, czasem do pobierania ściółki.

Obecnie lasy zajmują w Polsce 9 mln ha, co stanowi 29% powierzchni kraju, z czego 78% to Lasy Państwowe. Polskie Lasy Państwowe to ewenement na skalę światową - mogą być wzorem dla wszystkich krajów.

Prof.dr hab. Jan Szyszko, były minister środowiska w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, wybitny specjalista w dziedzinie zrównoważonego rozwoju Polski, pisze:

"Od ponad 100 lat polskie Lasy Państwowe zagospodarowywane były zgodnie z planami urządzeniowymi lasu niezależnymi od demokracji, protestów i głosowań. Liczyła się konkretna wiedza przyrodnicza reprezentowana przez świetnie do tego przygotowanych wykształconych leśników. Polskie Lasy Państwowe działają w oparciu o zasadę gospodarności podyktowaną ustawowo samowystarczalnością finansową. Dysponując ogromnym, nagromadzonym przez dziesiątki lat majątkiem, zapewniają nam bezpieczeństwo ekologiczne. Są miejscem pracy kilkudziesięciu tysięcy osób i samofinansując się, nie wymagają pomocy państwa, któremu służą. Ten model był szansą na to, że zostawimy lasy przyszłym pokoleniom w jeszcze lepszym stanie, niż są obecnie. Szansa ta jest poważnie zagrożona, gdyż wielkie sukcesy polskiego leśnictwa stały się jego śmiertelnym zagrożeniem. 300 mld zł zmagazynowane w zasobach drewna podnieca wyobraźnię liberalnych kół gospodarczych. Do tego dochodzi świadomość, że znacznie więcej można pozyskać z pokładów piasku, żwiru, a po wylesieniu - ze zmiany kategorii użytkowania, a więc zamiany lasów na tereny budowlane. Efektem tej świadomości były i są pomysłyprywatyzacji Lasów Państwowych."

"Wg ekspertów, rozwiązanie to (przejęcie przez ministra finansów pieniędzy z Lasów i realizacja przez niego celów ochronnych i gospodarczych) spowoduje najpierw zadłużenie Lasów Państwowych w bankach komercyjnych, a nastepnie zanik zdolności ekonomicznej Lasów do prowadzenia gospodarki leśnej. Doprowadzi to do kresu misji wypełnianych przez Lasy Państwowe, zaś końcowym efektem będzie ich natychmiastowa destrukcja i prywatyzacja (z wizją opanowania przez kapitał obcy). Finał jasny i wielokrotnie przerabiany w czasie rządów PO-PSL. Doprowadzić podmiot gospodarczy do bankructwa, a następnie przejąć go, najlepiej za "symboliczną złotówkę", i to jeszcze przez kapitał obcy, reprezentowany przez banki komercyjne."

W tym roku odeszła moja Koleżanka z klasy. Jako naukowiec slużyła polskim lasom. Basiu, z pewnością uczestniczyłabyś 29 września w demonstracji leśników pod Radą Ministrów. I czułabyś ten gniew i bezsilność, jaką czuje wielu Polaków. Nie napiszesz już żadnej pracy naukowej ani protestu. Z myślą o Tobie piszę ten tekst.

Nie jestem specjalistką. Ale jako laik z łatwością mogę sobie wyobrazić nieodwracalne szkody po wylesieniu ogromnych połaci Polski - zaburzenie bilansu wodnego, zmiany w strukturze wód powierzchniowych i głębinowych, kłopoty z wodą pitną, zwiększenie zanieczyszczeń powietrza, erozję gleb, pustynnienie, pozbawienie milionów ludzi, zwłaszcza najuboższych i bezrobotnych, możliwości korzystania z płodów leśnych i drewna opałowego, wyginięcie wielu chronionych gatunków zwierząt. Do tego nie potrzeba wielkiej wiedzy, wystarczy trochę wyobraźni.

Mainstreamowe media milczą. Temat nie wydaje się im atrakcyjny ani sensacyjny. Cóż, nie podniesie słupków oglądalności, jak rozgrywki personalne czy plotki. Podobnie milczały, gdy upadał przemysł morski, przedsiębiorstwa połowów dalekomorskich, flota handlowa i rybacka, rybołówstwo. Umarły po cichu.

W świecie kultu Złotego Cielca, w którym rządzi Mamona, w świecie szybkich spektakularnych zysków bez względu na cenę pokusa 300 mld i przyszłych, wielokrotnie wyższych zysków dla małej grupy każe milczeć o straszliwej cenie, jaka zapłacą miliony ludzi, przyszłe pokolenia.Jaką zapłaci Polska. Po nas choćby i potop.

Są różne manifestacje. Manifestacja umundurowanych leśników w przekazie medialnym - ot, happening, jeden z wielu. Cóż, folklor demokracji. Spójrzmy na to z przymrużeniem oka - każdemu w końcu wolno demonstrować. A liczni młodzi, wykształceni i nowocześni i tak wiedzą swoje - własność państwowa to przeżytek komuny, prywatyzacja sama w sobie jest wyższą formą rozwoju.Prywatyzujmy - co się da!

Lasy polskie przetrwały czasy nazizmu, stalinizmu, PRL i 20 lat po transformacji w znakomitym stanie. To jedyna, unikalna sfera gospodarki, której sie to udało. Są w kwitnącym stanie - czas po nie sięgnąć.

Rząd milczy podobnie jak prorządowe media. Opozycja mówi bardzo cichym głosem. Ten głos niemal nie przebija się w zalewie zwykłego jazgotu medialnego.Tylko czasem, z rzadka. Może trzeba krzyczeć? Czasem słychać krzyk "Tu jest Polska!" na innych demonstracjach. Czyżby na 9 mln ha lasów nie było Polski? To nie jest Ojczyzna?

Może przesadzam, to przecież tylko niespełna jedna trzecia Polski.

"Tysięczna manifestacja umundurowanych leśników pod Radą Ministrów 29 września została oceniona jako nieistotny happening. Protesty świata naukowego, myśliwych i profesjonalnych stowarzyszeń gospodarczych traktowane są jako dane do dyskusji. Złożenie 20 października ponad 200 tys. podpisów zebranych przez leśników (...) to dla władzy okazja do poklepania po plecach i deklaracji, że lasy są niezwykle ważne, bardzo dobrze zarządzane i zrobi się, co tylko w mocy. (...) Nie pozwólmy więc zniszczyć naszego dobra narodowego, jakim są polskie Lasy Państwowe, i korzystając z jeszcze istniejących naszych praw, domagajmy się referendum. Złóżmy podpis pod wnioskiem o poddanie pod referendum ogólnokrajowe sprawy przyszłości Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe.Wzory list poparcia znajduja się na stronach internetowych Stowarzyszenia na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski: www.ekorozwoj.pl  i Prawa i Sprawiedliwości    www.pis.org.pl.

Cytaty: Prof.dr hab. Jan Szyszko "Brońmy polskich Lasów Państwowych", Nasz Dziennik, poniedziałek, 8 listopada 2010

Lubię ludzi - wierzących, ateistów, prawicę, lewicę i centrum, Niemców, Rosjan i Żydów.Nie lubię, gdy ludzie gardzą ludźmi. Marzy mi się tygodnik "Polityka inaczej".

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (36)

Inne tematy w dziale Polityka