Mógłby być to tekst o kibicach, o tym jak młodzi chłopcy wyrastają z kibolskiej subkultury, kończą studia, robią kariery zostają posłami, senatorami, nawet premierami...
Kibol zły
Rafał Wiechecki - najmłodszy, 28 letni minister w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza a następnie Jarosława Kaczyńskiego. Ukończył prawo oraz marketing i zarządzanie na Uniwersytecie Szczecińskim.
Po nominacji wybuchła sensacja, okazało się, że Wiechecki był aktywnym kibicem a w Dzienniku i Polityce ukazały się kibolskie zdjęcia Wiecheckiego. Świeżo upieczony minister, na zdjęciach prawie dziesięć lat młodszy, w szaliku Widzewa Łódź wymachuje pięścią przez okno pociągu i wygląda na człowieka w stanie wskazującym na spożycie.
Rok 2006 maj
Fakt: „W min. Wiecheckim drzemie kibol?"
Polsat: „Rafał Wiechecki - minister chuligan?"
Blog Tok FM: Rafał Wiechecki - pierwszy kibic IV Rzeczpospolitej
Kibol dobry
Donald Tusk - z wykształcenia historyk, opozycjonista, liberał, parlamentarzysta, wicemarszałek Senatu, premier.
Rok 2007 listopad
Program Teraz My. Miła atmosfera. Sekielski i Morozowski wspominają kibicowską przeszłość Tuska. Mimo całej sympatii dziennikarzy z rozmowy wyłania się obraz zagorzałego kibola Lechii Gdańsk, który zakłada klub kibica, uczestniczy w wyjazdowych meczach, jest autorem klubowych przyśpiewek, a również bierze zapewne udział w bójkach... Alkoholem zresztą w tamtych czasach Tusk również nie gardził i używał go w dużych ilościach (Donald Tusk - apoteoza ściemy).
Kilka słów samego Tuska z programu Teraz My:
D.T. - Dawno temu, jako bardzo młody człowiek byłem twardym kibicem z tak zwanego młyna, czyli z tego miejsca gdzie jest na serio... [...]
D.T. - Kibic nie może odstępować swojej drużyny. Tak że nawet wtedy, kiedy bywałem w Gdyni w opałach, w trudnych sytuacjach... [...]
T.S. - Często się pan bił?
D.T. - Nie nazywajmy tego w taki brutalny sposób.
T.S. - No nie wiem, mi się zdarzało, jak byłem tam... młodszy.
D.T. - Właśnie, kiedy za bardzo zauważyłem, że Tomek Wołek uczestniczy w waszym felietonie, to bałem się, że opowie kilka sytuacji z meczów wyjazdowych, z Bydgoszczy, z Olsztyna...
T.S. - To pan wywijał jakimś wężem, tak?
D.T. - Nie no, zostawmy te szczegóły.
T.S. - No dobrze.
Piłkarskie odniesienia są Tuskowi bliskie i dziś. W Dzienniku można przeczytać: „Donald Tusk ani słowem nie odniósł się do wczorajszej debaty z Jarosławem Kaczyńskim, ale sporo mówił o związkach Gdańska i Wrocławia. Przykładem takich bliskich związków jest, jego zdaniem, przyjaźń pomiędzy kibicami Lechii Gdańsk i Śląska Wrocław."
Można by odnieść wrażenie, że środowisko piłkarskich kibiców to kuźnia intelektualnych kadr, prawdziwych przyjaźni i męskich charakterów. Braterstwo kibiców ma też jednak drugą stronę medalu, rodzi ofiary, czasem śmiertelne, za Wprost: „Zwolennicy poszczególnych klubów - niczym państwa - zawierają sojusze (tzw. wielkie zgody). Pierwszy sojusz tworzą kibice Legii Warszawa, Pogoni Szczecin i Zagłębia Sosnowiec, drugi - fani Lecha Poznań, Cracovii i Arki Gdynia, trzeci - sympatycy Śląska Wrocław, Wisły Kraków i Lechii Gdańsk. Dwie ostatnie koalicje starły się kilka dni temu na ulicach Wrocławia, kiedy to zginął Mariusz B."
Mógłby być to tekst o kibicach, o tym jak młodzi chłopcy wyrastają z kibolskiej subkultury, kończą studia, robią kariery zostają posłami, senatorami, nawet premierami...
Ale ten post nie jest o tym. Jest o mediach. I dziennikarzach. I nawet nie o Sekielskim i Morozowskim. Tusk i Wiechecki w mediach. Czyż nie?
PS
Czy ma ktoś zdjęcia Tuska a la Wiechecki?
Niezośna lekkość wolności słowa rezerwowa: http://www.wolnoscslowa.blogspot.com/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka