ABIOGENEZA? NIE!!

Kiedy rozpoczyna się nowy człowiek? W momencie zapłodnienia!Poczęcie, czyli powstanie zarodka wiąże się z "włożeniem" w układ biologiczny duszy, czyli czegoś nienaturalnego!Zygota To już człowiek!

Tak sądzę!

Czyli od momentu zapłodnienia! Wtedy entropia jest najmniejsza! Wtedy też pojawia się jego strzałka czasu! I przez całe życie entropia człowieka rośnie, aż do chwili śmierci, kiedy to entropia człowieka osiąga wartość maksymalną! I pojawia się kres jego czasu! Analogia z wszechświatem? Czyżby Bóg charakteryzował się entropią maksymalną z możliwych? Przecież człowiek dąży do Boga! Jak entropia jest związana z czasem i przestrzenią? Czy w bezczasowym i bezprzestrzennym NIC może istnieć pojęcie entropii? Tam nie może przecież być żadnej entropii! Czy między wszechświatami, w tym paśmie zabronionym, gdzie nie ma czasu ani przestrzeni można mówić o entropii?? Czy tam może istnieć coś materialnego? Nie może! To jest obszar ducha!  Czy tam jednak istnieje jakieś pratworzywo – potężna struktura matematyczna, która powoduje, że świat jest matematyczny? I Ten Który Jest – Inteligentny Projektant Wszystkiego?

Обезьяны нам не родня!

Czy to co napisałem nie jest przejawem mojej postawy fallibilizmu? Być może wiąże się to rzeczywiście z moim błędem i ignorancją? Zupełnie pogubiłem się i zapomniałem wszelkie definicje i nazwy związane z tą filozofią! Ciągle zapominam co się kryje pod różnymi słowami związanymi z filozofią i jej działami oraz kategoriami. To bardzo trudna nauka ta filozofia! Wiele trudniejsza od fizyki, matematyki, czy elektroniki! Wierzycie w to?

- Zgadzacie się?

- Zastanówcie się, a w przerwie obejrzyjcie poniższy film:

Arka Noego „Ja jestem”

To moje pierwsze godziny
Jestem najmłodsze z całej rodziny
Jestem jak małe ziarenko
Czuje że żyje urosnę wam prędko

Ja jestem
Ja czuję
Ja żyje
moje serce bije / x 2

To moje pierwsze tygodnie
U mamy pod sercem jest mi wygodnie
I czekam z radości już skacze
Kiedy was w końcu wszystkich zobaczę

Ja jestem ...

Moje serce już dawno bije
Dziękuje ci mamo za to że żyje
Moje serce już dawno bije
Dziękuje ci tato za to że żyje

Moje serce dla ciebie bije
Dziękuje ci Boże za to że żyje
Moje serce dla ciebie bije
Dziękuje ci Boże za to że żyje

Ja jestem ...

Według teorii ewolucji, żywa komórka, której nie udało się stworzyć dzięki wspólnym działaniom ludzkiego intelektu i najnowszych osiągnięć techniki oraz nauki, powstała przypadkowo w panującym miliardy lat temu chaosie. Wierzycie w to?

„Aby móc pojąć istotę życia, która ujawniła się dzięki biologii molekularnej, należałoby powiększyć komórkę miliardy razy, aby uzyskała przekrój 20 km, czyli wielkości miasta takiego jak Londyn czy Nowy Jork. Uda nam się wtedy dostrzec obiekt o z niczym nieporównywalnej złożoności i harmonii. Na zewnętrznej powłoce komórki będziemy mogli zobaczyć miliony otworów przypominających drzwi statku kosmicznego. Służą one do przyjmowania i oddawania niektórych substancji. Gdyby udało się nam wejść przez taki otwór do wnętrza komórki, znaleźlibyśmy się w świecie techniki i kompleksowości, który wprawiłby nas w wielki zachwyt, ale którego nie jesteśmy w stanie objąć rozumem.”

Teoria ewolucji zbudowana jest na twierdzeniu, że wszystkie żywe organizmy powstały w wyniku przypadku i działania sił natury? Podobno pierwsze żywe organizmy pojawiły się w wodzie w wyniku przypadkowych procesów. Czy to jest możliwe?

Czy możliwy jest ewolucjonistyczny scenariusz przypadkowego powstania białek? Nie będę przytaczał szczegółowej analizy, ale prawdopodobieństwo przypadkowego powstania cząsteczki białka wynosi jak 1 podzielone przez poniższą liczbę:

Prawdopodobieństwo powstania cząsteczki białka składającej się z 500 aminokwasów, z których każdy jest lewoskrętny i wszystkie połączone są wiązaniami peptydowymi, równa się 1 do liczby, która utworzona zostanie dzięki dodaniu do niej 950 zer po jedynce – czyli liczby niewyobrażalnie wielkiej. O prawdopodobieństwie powstania kwasu DNA nie będę już pisał.

O myśli jako takiej i o świadomości w ujęciu ewolucjonistów w ogóle nie ma co wspominać!

Aha, jesteście nadal przeciwnikami Inteligentnego Projektu (ID). Jedyny wasz ratunek to teoria Muliwszechświatów – Multiverse Theory. Bowiem nic innego już nie pozostała przeciwnikom ID. Jest to jednak wyłącznie wiara. Tylko inny rodzaj wiary.

Computer simulation shows a view of the multiverse, in which each colored ray is another expanding cosmos

W wierze tej przoduje Andrej Linde. Według tej nowej religii nasz wszechświat może być tylko jednym z nieskończenie wielu wszechświatów spośród niewyobrażalnie ogromnego multi­verse, czyli wszechswiata wszechświatów. Większość z tych wszechświatów jest bezpłodna, ale niektóre, jak nasza, mają warunki do życia.

Pomysł jest kontrowersyjny. Krytycy mówią, że to nawet nie kwalifikuje się jako teoria naukowa, ponieważ istnienie innych wszechświatów nie może być udowodnione lub obalone. I jak tu zastosować brzytwę Ockhama? Zwolennicy twierdzą, że podoba się czy nie, ale wieloświaty mogą być jedynym możliwym niereligijnym(?!) wyjaśnieniem tego, co jest często nazywane "problemem dostrojenia" - zaskakującego spostrzeżenia, że prawa wszechświata wydają się być specjalnie dostosowane do pojawienia się życia i człowieka.

Andrej Dmitriewicz Linde – rosyjsko amerykański fizyk teoretyk i kosmolog, profesor Stanford University mówi:

"Dla mnie to rzeczywistość wielu wszechświatów jest logiczną możliwością. Można powiedzieć: Być może jest to jakiś tajemniczy zbieg okoliczności. Może Bóg stworzył wszechświat na naszą korzyść. Cóż, nie wiem o Bogu, ale sam wszechświat może rozmnażać się wiecznie we wszystkich przejawach jego możliwości".

Oczywiście, nie można zakazać wymyślania naukowcom, fizykom teoretycznym, kosmologom wymyślania teorii, które są niefalsyfikowane. Jednak teorie te w tym momencie staja się teoriami metafizycznymi i powinny być oceniane w kategoriach filozofii. Uczeni mogą sobie poszaleć korzystając z nowoczesnego, potęznego aparatu matematyki i mogą nawet tworzyć na tej podstawie nowe religie. Czy to są jednak już spekulacyjne gry? Czy to mniej niż science? Czy to już science – fiction?

I już ostatnie pytanie:

WHAT would you rather believe in, God or the multiverse?

W końcu zaczęliśmy
Zastanawiać się nad naszym początkiem
Gwiezdny pył kontemplujący gwiazdy
Śledzący tę długą ścieżkę

Nasz obowiązek przetrwania i rozkwitania
Jest nie tylko względem nas samych
Ale również tego Kosmosu
Starego i przepastnego, z którego pochodzimy

/Carl Sagan/

I wypełniając ten obowiązek ludzkość zmierza ku cywilizacji planetarnej!

„За последние 10 лет мои представления о мире и человеке претерпели коренные изменения и привели к твёрдому убеждению в том, что наш мир — результат высшего творческого замысла. Сложность, комплексность саморегуляция в мире живого таковы, что неизбежно приходишь к заключению о наличии Плана — и следовательно, места для случайности не остается…. Жизнь – это дар Божий. Любые попытки науки вмешаться в естественный процесс, контролировать его, должны быть тщательно взвешены и продуманы с моральной точки зрения.”

/академик Алтухов Юрий Петрович, директор Институтa Oбщей Генетики им. Вавилова PAH/

 

Или вот академик В.Шувалов, директор Института фундаментальных проблем биологии, говорит: «Ни жизнь, ни первая клетка так просто сами появиться не могли». Oни  могли быть на Землю и «занесены из космоса.

- A там, в космосе  откуда они взялись? Кто знает?

На настоящем же этапе развития естественнонаучных дисциплин (молекулярной биологии, молекулярной генетики, общей генетики, биохимии — список можно продолжить), а также исходя из накопленных фактов в областях молекулярно-клеточной палеонтологии (ископаемые макромолекулы, клетки и ткани) и палеогенетики (ископаемые ДНК), вера в самозарождение жизни и в макроэволюцию просто наивна.

Если человек по гордыне своей и складу характера в принципе не способен принять высшую силу, он готов поверить любым эволюционным басням, если они имеют наукоподобную форму, лишь бы успокоиться.

Szczególnie piękna jest baśń pod naukowym tytułem "Multiverse" o mnogości wszelakich wszechswiatów!

Неверие в самозарождение и эволюцию, строго говоря, никак не ведет с неизбежностью к вере в Бога, и я это всегда подчеркиваю. Тогда можете лучше верить в занесение жизни из космоса и в инопланетян, к примеру...

Вы согласны?

 

Opracował: Zbigwie