W dniu 19 października 2017r oskarżony prywatnym AKTEM OSKARŻENIA został prokurator M.M. o czyn dokonany w 2016r (To już kolejny akt oskarżenia wobec tego samego prokuratora M.M. Pierwszy został złożony w dniu 26 sierpnia 2016r ,a w dn. 9 września 2016r, sprawą na bazie art.60kpk zainteresował sie prokurator. Sprawa jest w toku. W dniu 31.01.2019r. uchylono immunitet M.M. o czyny z pierwszego aktu oskarżenia dokonane wcześniej, bo w 2015r).
Oskarżycielka prywatna w drugim prywatnym akcie oskarżenia wniosła o zwolnienie od ustawowej opłaty od prywatnego aktu oskarżenia.
Sąd zwolnił oskarżycielkę częściowo, na co nie zgada się oskarżony prokurator. Oskarżony napisal aż dwa zażalenia, Sąd zażalenie pochodzące od osoby -nieuprawnionej -tej której koszty nie dotyczą-uwzględnił!
Gdzie jest REFORMA? Oskarżony prokurator ma głos w sprawie kosztów sądowych ??? Czas biegnie. Wiadomo powszechnie, że oskarżony jest zadowolony zawsze gdy sprawa się przedawni. W załączeniu 1 strona postanowienia. O co oskarżonemu tak naprawdę chodzi w złożonym zażaleniu? O organizowanie sądowi posiedzeń, ochronę własnych interesów, czy może o 200 zł, z którego sąd oskarżycielkę prywatną zwolnił?
Komentarze