To Jarosław Kaczyński przegrał, a nie PiS! W PiS-ie te bzdury opowiadało więcej aktywistów. Gdyby PSL idąc w ślad wezwało pozostałych do sprostowania, a gdy ci tego nie uczynią to znowu do Sądu to w PiS-ie byłoby nieciekawie, bo chłopakom potrzebna kasa, a tu trzeba płacić, za sprostowania i jeszcze na cele społeczne oraz koszty sądowe i zastępstwo procesowe. Wtedy taktyka obitego przez media i Sądy by PiSowi się nie opłaciło, bo w umysłach wyborców byliby postrzegani jako ludzie nieodpowiedzialni, którzy "chlapią ozorem" bezmylśnie! Poza tym PSL zaistniałby w mediach na koszt PiS-u.