W jednej z polskich spółek lotniczych powstał spór między załogą a zarządem przedsiębiorstwa. Ostatecznie część załogi pod patronatem komitetu strajkowego przystąpiła do odstąpienia od wykonywania powierzonych obowiązków a przedsiębiorstwo "zaliczyło" straty finansowe.
Zarząd spółki podjął decyzję o zwolnieniu pracowników uczestniczących w strajku z uwagi na rażące naruszenie dyscypliny pracy tym bardziej, że w myśl przepisów prawa ten strajk był przeprowadzony z naruszeniem ogólnych zasad protestu społecznego.
Z chwilą wręczenia decyzji o rozwiązaniu dyscyplinarnym umowy o pracę część pracowników zwróciła się do zarządu spółki z prośbą o uchylenie wypowiedzenia umowy o pracę z winy pracownika z deklaracją niezwłocznego podjęcia pracy. W tej sytuacji zarząd odmówił cofnięcia wypowiedzenia dyscyplinarnego, ale też zadeklarował warunki partnerskie - o ile spółka prowadzi działalność gospodarczą i ponosi ryzyko ponoszenia skutków tej działalności, to owszem, istieje możliwość współpracy ale na zasadach współponoszenia odpowiedzialności za podejmowane decyzje - co oznacza możliwość podjęcia współpracy z niezależną firmą - osoba deklarująca "powrót do pracy" rozpocznie własną działalność gospodarczą i jako "firma zewnętrzna" - będzie mogła współpracować z byłym już pracodawcą...
Jeżeli komuś to rozwiązanie podoba się, to jest deklaracja współpracy otwarta i ... nie ma przeszkód w realizacji takiej współpracy. Jeżeli komuś takie rozwiązanie nie odpowiada - może zrezygnować z otwierania własnej działalności gospodarczej i szukać szczęścia gdzie indziej, bowiem mamy do czynienia z zespołem faktów - jednostronnego zaprzestania świadczenia pracy bez usprawiedliwienia, wypowiedzenia umowy o pracę ze skutkiem natychmiastowym z winy pracownika oraz odmową przyjęcia do pracy osoby, która naraziła przedsiębiorstwo na straty...
Jeżeli powstaje spór - to można oddać sprawę do rozpoznania przez niezawisły sąd - a wyrok sądu jest wiążący dla stron...
Tyle, że od wczoraj mamy sytuację taką, że jest sąd "państwowy", pracujący na prawie polskim, oraz sąd separatystyczny, który odcina się od polskiego prawodawstwa i tworzy nowe normy według własnej filozofii.
Jak wtedy interpretować dwa różne wyroki sądowe w jednym przedsiębiorstwie podlegającym prawodawstwu polskiemu ?
