Bogusław Kowalski Bogusław Kowalski
106
BLOG

Polska-Francja: "strategiczne partnerstwo" - na chwilę, czy na d

Bogusław Kowalski Bogusław Kowalski Polityka Obserwuj notkę 7
Prezydenci Lech Kaczyński i Nicolas Sarkozy podpisali w Warszawie deklarację o zawiązaniu między Polską i Francją “strategicznego partnerstwa”. Stosunki między oboma krajami mają być podniesione na wyższy poziom. Ożywieniu mają ulec wzajemne kontakty w ramach UE i NATO. Ma nastąpić intensyfikacja współpracy gospodarczej, naukowej i kulturalnej.

Trudno uciec od wrażenia, że deklaracja ta jest odpowiedzią na zacieśniającą się od kilku lat współpracę Niemiec i Rosji. Sugeruje to już sama nazwa - “strategiczne partnerstwo”. Przypomnę, że takim właśnie pojęciem posługują się przywódcy niemieccy i rosyjscy dla określania swojej, o szczególnym charakterze, współpracy.

Deklaracja ta ma więc przede wszystkim znaczenie polityczno-propagandowe. Francja tuż przed objęciem przewodnictwa w UE daje wyraźny sygnał, że jej interesy nie ograniczają się jedynie do basenu Morza Śródziemnego, i że oprócz wymiaru południowego polityki unijnej aktywnie interesuje się też tym co dzieje się w Europie Środkowej i Wschodniej. Prezydent Sarkozy demonstrując zacieśnianie współpracy z Polską chce Niemcom zwrócić uwagę, że ciągle jest istotnym graczem w Europie i sojusz Berlina z Moskwą nie daje im swobody w kreowaniu polityki na Wschodzie. Siła duetu niemiecko-rosyjskiego jest o wiele większa niż francusko-polskiego, ale Paryż wspierając polskie postulaty może im nieźle namieszać i tym samym zmusić, aby się z nim liczono, aby go nie pomijano.

Z polskiego punktu widzenia ta deklaracja też ma pewną wartość. Przede wszystkim podkreśla znaczenie naszego kraju i wzmacnia naszą pozycję polityczną. Biorąc pod uwagę, to co mówił poprzedni prezydent Francji J.Chirack o Polsce, że lepiej siedzieć cicho i słuchać co mówią wielcy, polityka prezydenta Sarkozy’ego idzie w zupełnie przeciwnym kierunku. Dla nas najważniejsze jest pytanie, czy ta tendencja wzmożonej aktywności francuskiej będzie stała i będzie się przekładała na realia gospodarcze, czy to tylko doraźna zagrywka, aby naprawić to co zepsuł poprzednik.

Towarzyszące deklaracji o “strategicznym partnerstwie”, umowy międzyrządowe w zakresie edukacji i nauki oraz obietnica otwarcia francuskiego rynku pracy dla Polaków, nie stanowią namacalnego przełomu. Wiadomo, że to przede wszystkim gospodarka Francji potrzebuje naszych rąk do pracy, w szczególności rolnictwo. Dlatego otwarcie rynku następuje 1 lipca - tuż przed rozpoczęciem sezonu zbierania winogron i innych owoców, gdzie potrzeby okresowych robotników są olbrzymie.

W ważnych dla nas kwestiach członkostwa Ukrainy i Gruzji w NATO, mimo że prezydenci o tym rozmawiali, przełomu nie osiągnięto. Padła jedynie obietnica wsparcia dla polskich dążeń do uzyskania jakiejś formy związania Ukrainy z UE.

W tym strategicznym partnerstwie od samego początku jest próba instrumentalnego traktowania Polski przez Francję. Chociaż oficjalnie mówi się o partnerstwie to jeszcze długo w praktyce będzie się myślało tak jak powiedział głośno Chirack. I to jest główna słabość nowego otwarcia w naszych relacjach.

Strategiczne partnerstwo buduje się latami. Musi być ono korzystne dla obu stron i poparte wieloma rzeczywistymi działaniami na różnych płaszczyznach. Wiele będzie zależało od naszej dyplomacji. Czy będziemy potrafili wykorzystać koniunkturę polityczną w relacjach z Paryżem do rozwoju naszej gospodarki, nauki i kultury, szczególnie w zakresie dostępu do nowoczesnych technologii i rozbudowie infrastruktury? Czy znajdziemy sposoby na umocnienie naszej pozycji w regionie, jako kraju stabilizującego go politycznie i rozwijającego gospodarczo? Czy rzeczywiście swoją cierpliwością i konsekwencją będziemy w stanie skłonić Francuzów, aby traktowali nas jak partnerów - “strategicznych partnerów”?

Bogusław Kowalski

28 maja 2008 r., Sejm RP Warszawa

45 lat, wykształcenie wyższe, poseł na Sejm RP, członek komisji transportu i spraw zagranicznych, przewodniczący Ruchu Ludowo - Narodowego, szef rady programowej "Myśli Polskiej", prezes Polskiej Unii Samorządowej, w latach 2005-2007 wiceminister transportu, w okresie 2002-2005 radny wojewódzki i wicemarszałek Województwa Mazowieckiego. Odznaczony medalem „Zasłużony dla Transportu RP”, laureat prestiżowej nagrody kolejowej „Człowiek Roku – Przyjaciel Kolei”, otrzymał również nagrodę Prezydenta Siedlec, Burmistrza Ostrowi Mazowieckiej i Węgrowa za wkład w rozwój regionu. Żonaty, troje dzieci. Twórca Kolei Mazowieckich wraz z projektem zakupu nowych pociągów

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka