Senat USA przyspieszył prace nad procedowaniem ustawy złożonej przez czterech senatorów, dwóch Republikanów i dwóch Demokratów, w której Rosji stawiane jest ultimatum, że jeśli nie zwróci wszystkich porwanych ukraińskich dzieci zostanie uznana za państwo sponsorujące terroryzm. Jeśli ustawa zostałaby przyjęta Rosja miałaby 60 dni na poczynienie odpowiednich kroków. Po tym czasie sekretarz stanu będzie zobowiązany poświadczyć przed Kongresem czy Rosja spełniła warunek, w przeciwny razie dołączy do grona czterech innych państw uznanych przez USA za sponsorów terroryzmu: Iranu, Syrii, Korei Płn i Kuby.
Senator Lindsey Graham dopisuje, póki co symbolicznie, Rosję do listy państw sponsorujących terroryzm podczas konferencji prasowej w Waszyngtonie, 11 września 2025 r.
Nie dojdzie do tego jednak bez aprobaty Donalda Trumpa, a tej wg mnie nie należy się spodziewać, nawet Biden się na to nie zdecydował. Dopisanie Rosji do grona państwa sponsorujących terroryzm byłoby dla niej o wiele gorsze w skutkach niż wszystkie dotychczasowe sankcje na nią nałożone wraz z tymi, których nałożeniem się ją straszyło do tej pory. Odebrałoby to również Trumpowi możliwość rozmów z Putinem na dotychczasowej "przyjaznej" stopie, a do tego nie jest on raczej zdolny. Nie wiem co by się musiało stać, żeby się na to zdecydował. Z drugiej strony, przyjęcie tej ustawy być może zmusiłoby Putina w końcu do jakichś ustępstw.
Inny republikański senator John Kennedy wraz z grupą ustawodawczą z obu partii zgłosił projekt ustawy o zajęciu zamrożonych rosyjskich aktywów w wys. 300 mld dol. na rzecz pomocy dla Ukrainy. Wszystko to już dawno powinno być przyjęte, bo nie ma sensu liczenie na to, że Putin poczyni jakieś kroki sam z siebie. To on chce stawiać warunki, a nie żeby jemu stawiano i nic nie da straszenie go sankcjami czy podobnymi ustawami tylko należy od razu je przyjmować. Wtedy zostanie postawiony pod ścianą i to on będzie musiał zacząć ustępować, żeby pod nią nie skończyć. Tak jak zresztą powinien skończyć z opaską na oczach i minutą czasu na modlitwę.... co i tak byłoby łaską dla niego, bo jego ofiary nie miały czasu nawet na to i najczęściej tak lekkiej śmierci trute polonem, torturowane po piwnicach albo rozrywane pociskami i minami na wywołanej przez niego bezsensownej wojnie.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/nasz-narod-zapomnial-o-lekcji-z-11-wrzesnia-przelomowe-posuniecie-amerykanskich/ldycxbe,79cfc278
...
szary to kiedyś był papier i tylko do jednego się nadawał, a i tak go ciągle brakowało, dlatego komuna upadła, bo nie można w nieskończoność podcierać sobie tyłka gazetą, tym bardziej, że farba puszcza; nie bójmy się mówić rzeczy uznawane przez wielu za kontrowersyjne, bo nawet nie mając racji nigdy się o tym nie dowiemy obawiając się mówić co myślimy, dlatego bardziej cenię ludzi szczerych, choć błądzących od dwulicowych gadów mówiących tylko to, co inni chcą usłyszeć; wolę już być gryziony w tyłek, niż w niego całowany; planeta black and white wita swoich pokojowo nastawionych e-migrantów. Wreszcie, gdy mam przed sobą trudny temat - gdy droga wydaje mi się wąska i nie widzę żadnego innego sposobu uczenia powszechnie uznanej prawdy, jak poprzez zadowolenie jednego inteligentnego człowieka, a zdenerwowanie tysięcy głupców - wolę zwracać się do tego jednego człowieka i nie zwracać uwagi na potępienie tłumu. Przewodnik Błądzących, Majmonides (1136-1204)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka