w Aikido wykorzystuje sie siłę i agresję przeciwnika skierowaną przeciwko nam tak aby ona obróciła się przeciwko agresorowi. Ciągle zastanawiam się nad strategia PIS a własciwie Kaczyńskiego w sprawach ataku żydowskiego, ale również ataku totalnej opozycji, mediów etc. Czy w ogóle Kaczyński ma jakąś strategię? Możliwe że nie, że jest słabym politykiem, który nie wie co robić i dlatego np. wygląda na to że płaszczymy się przed żydami, Timmermasami i Schetynami. Ale zakładając że jednak KAczyński ma jakiś plan to jak on wygląda? Przypominam sobie pierwsze miesiące po wyborach 2015 roku. Agresywne ataki Kijowskich, feministek, okupacja Sejmu, podkładanie się jako ofiara etc. Wtedy duzo ludzi w tym ja uważało że należy - mówiąc kolokwialnie - zdzielić w pysk totalnych. A tu było odwrotnie. noszenie bydła na rękach, zero agresji policji. A może właśnie to jest metoda. Psy szczekają a karawana jedzie dalej. Gdyby wtedy policjant zdrowo spałował jakiegoś kijowskiego to do dzisiaj obrazek z tego pałowania krążyłby jako przykład faszyzmu i zamordyzmu. A tak wszystko sie rozpłynęło. Co do żydów. Wściekam się, że Kaczyński nie zdzierży przynajmniej słowem pazernych, podłych żydów. Ale co to da? Może właśnie im o to chodzi. Wściekają się i z krzywym ryjem wrzeszczą "noooooooooooowwwww!" ponieważ pis nie daje się sprowokować. Sam nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony należało by się odwinąć ale czy takie odwinięcie będzie pragmatycznie skuteczne. Wielu mówi że przegralismy wojnę propagandową z żydami. być może tak jest. Ale z drugiej strony mam wrażenie, że to żydzi ze swoją agresją, kłamstwem chamstwem wybiegli z gołą doopą na scenę i pokazali wszystkim jacy są. Polakom spadły łuski z oczu. I może to jest to nasze zwycięstwo. Łudżę się, że tak jest jak napisałem. ale może jednak to wszystko złudzenia i Kaczyński faktycznie przegrywa i z żydami i z timermansami. Czas pokaże.
