Coraz więcej polskich nastolatków sięga po jednorazowe e-papierosy. Zakaz sprzedaży nieletnim to dopiero początek – doświadczenia z USA pokazują, że kluczowa jest walka z nielegalną dystrybucją.
Młodzi Polacy a „jednorazówki”
Z ubiegłorocznych danych wynika, że aż 6 na 10 polskich nastolatków sięgnęło po jednorazowe e-papierosy. Ponad jedna piąta ankietowanych 16-i 17-latków deklarowała, że e-papierosy kupuje w nielegalnych kanałach sprzedaży. To dane z badań firmy Fusion Labs. W naszym kraju w maju Sejm przyjął ustawę zakazującą sprzedaży e-papierosów nieletnim, ale zakazy wszak nie likwidują problemu. To, jak poważnym wyzwaniem jest walka z dystrybucją produktów do waporyzacji wśród młodych, pokazują ostatnie doniesienia z USA.
Amerykańska ofensywa
Okazuje się, że administracja Donalda Trumpa walczy nie tylko z narkotykowymi kartelami, przeciwko którym wysyła armię. Prokurator Generalna Stanów Zjednoczonych Pam Bondi poinformowała we wrześniu, że agenci federalni przejęli podczas nalotów w całym kraju ponad 600 tysięcy nielegalnych produktów. Na wspólnej konferencji z Sekretarzem Zdrowia i Opieki Społecznej Robertem F. Kennedym Jr pokazywali kolorowe pudełka z e-papierosami o owocowych smakach, które według nich są nielegalnie sprzedawane w sklepach w całym kraju.
Niebezpieczne substancje
I nie chodzi tylko o to, że w ten sposób zachęca się nastolatków do nałogu, a w zasadzie ten nałóg im umożliwia. Te produkty, bardzo często pochodzące z Chin, zawierają nieprzebadane substancje, które – jak alarmują od dawna specjaliści - mogą powodować wiele groźnych chorób i wpływają negatywnie na rozwój organizmu, w tym mózgu. Co ciekawe – Chiny, globalny potentat w dystrybucji e-papierosów, same zakazują sprzedaży tych wyrobów u siebie. Można rzec, niczym Talibowie, karzący śmiercią za używanie narkotyków i sprzedający heroinę „niewiernym”…
Zakazy to nie wszystko
Po co przywołuję ten przykład? Ano po to, że w Polsce – choć nie tylko w Polsce – uchwalenie regulacji prawnej uważa się za rozwiązanie problemu, podczas gdy zwykle, w najlepszym razie, jest to tylko danie narzędzia do walki z patologią. Od zakazu – bardzo zasadnego – sprzedaży „jednorazówek” i sprzętu do waporyzacji nie zniknie problem sięgania po takie wyroby wśród niepełnoletnich. Trzeba wziąć się za szarą strefę, zwłaszcza internetową. Tymczasem nie słychać, by cokolwiek w tej sprawie zrobiono – a efekty, fiskalne i zdrowotne, na pewno przyjdą. Za kilka, kilkanaście lat.
Radykalne przykłady ze świata
I już na koniec dodam, że nie tylko Amerykanie mają dość chińskich jednorazowych e-papierosów, których boją się sami Chińczycy. W kilkudziesięciu krajach wprowadzono różne obostrzenia dotyczące importu czy sprzedaży e-papierosów. Sprzedaży wszystkim, a nie tylko niepełnoletnim. Przykłady - Brazylia, Argentyna, Belgia, Bangladesz... Może więc pójdziemy na całość i dościgniemy Bangladesz?
Poglądy idące w poprzek politycznych podziałów, unikanie zamykania się w bańkach dezinformacyjnych, chętniej konkretne sprawy niż partyjne spekulacje.
Dziennikarz, publicysta, bloger, z wykształcenia historyk.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo