Jest nas w Polsce około 38 milionów, więc co tam takie 9 milinów podwyższenia subwencji. To tylko ca 24 gr rocznie na Obywatela, obojętnie czy to niemowlę dopiero co urodzone, czy emeryci tuż nad grobem.
Ale najbardziej bulwersuje fakt, że parlament nie musi zaciskać pasa a wyborca musi pewnie, dlatego że tego pasa już nie mają i zamiast noszą szelki, a te można rozciągać w ich mniemaniu jeszcze długo.
Unia Polityki Realnej od początku postulowała, by najpierw, gdy powstał projekt ustawy nie wprowadzać tak niesprawiedliwego modelu finansowania partii, a gdy mimo to ją wprowadzono wciąż głosi to samo – zlikwidować ten sposób finansowania, a partie muszą same znaleźć źródła utrzymania.
W zeszłym roku pisałem o tym by np. 1% z podatku dochodowego przeznaczać na działalność partii, ale DOBROWOLNIE. Byłby to najlepszy sondaż w przeciwieństwie do przeprowadzanych przez sondażownie.
Nie pochwalam omijania prawa, ale sejm i rząd sami prowokują do tego by obywatel, bardzo często w obronie własnej, uciekał w szarą strefę i wzmacniał ją kupując usługi generowane w niej.
