Bolesław Witczak Bolesław Witczak
470
BLOG

Plemiona i Neofici w plemionach

Bolesław Witczak Bolesław Witczak Społeczeństwo Obserwuj notkę 10

Okazuje się, że będąc w jakimś stopniu osobą publiczną, dyskutowanie z poziomu własnych poglądów jest nie na miejscu. Jest passe.

Skąd taki pomysł? Dlaczego taki wniosek?

Ano stąd i dlatego, że dzisiaj jest się albo z plemienia PiS, albo należy do sprzysiężonych plemion PO+.N+KOD. Każde z tych plemion, takie osoby np. ja jak, które są od z górą 24 lat w Unii Polityki Realnej próbuje się zaciekle przekonać do swoich racji, namówić retoryką ośmieszania do przyjęcia ich wierzeń, ich barw wojennych.

Jestem trudnym przeciwnikiem dla nich, bo mam swoje, ugruntowane od lat poglądy na to jak winna być poukładana gospodarka, jak ma być prowadzona polityka zagraniczna, a nade wszystko jaką rolę przypisuję Państwu jako instytucji. To się w głowach wodzów tych plemion i ich współplemieńców nie mieści, że można być poza tym i ponad to to co oni głoszą, o co walczą. A najgorliwsi w nawracaniu na jedynie słuszne poglądy/wiarę są neofici, świeżo nawróceni, oświeceni i oczyszczeni z poprzednich przekonań przez swoich szamanów.

Doświadczyłem tego w ostatnich dniach, Ba! w ostatnich minutach czego dowodem jest niniejsze kilka myśli zamienionych w bity informacji którymi chciałem się właśnie podzielić.

Dyskusje jakie prowadziłem ze znajomymi sprawdzają się do wypowiedzenia kilku delikatnie ujmując negatywnych opinii i przykładów i oczekiwania potaknięcia. Każda próba tłumaczenia, poszukiwania punktu stycznego, poszukiwania czegoś dobrego w przedstawionych argumentach wywołuje alergiczną reakcję i próbę jeszcze bardziej wyostrzania negatywnych argumentów, które mnie jako stojącemu z boku wydają się mniej istotne od tego, że nie widać w tym chęci do szukania dobra i rozwiązania bardziej neutralnego.

Celowo nie piszę o konkretach, bo każdy może tu podstawić swoje doświadczenia. Moją intencją jest sprowokowanie do refleksji nad postawami ludzi wokół nas, którzy jeszcze niedawno byli przyjaciółmi, znajomymi, a nawet rodzinami, a których poglądy polityczne demiurgów plemiennych zaszczepione i sączone codziennie skłóciły i doprowadziły do rozerwania więzi.

Polityka - to codzienność także zwykłych ludzi. Zajmujący się nią zawodowo zapominają po wyborach, jaki wpływ mają ich decyzje na tych, którzy Im powierzyli swój los - polityczny i gospodarczy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo