Z której strony nie spojrzeć na awans Janickiego, nie sposób nie zauważyć absurdalności tego faktu. Nawet w gorączce politycznej, jaką po wyborach 2005 r. rozpętano by zdezorganizować i poróżnić tę większość społeczeństwa, która opowiedziała się przeciw panującym w Polsce elitom, nie da się uzasadnić, racjonalnie, wyróżnienia tego człowieka. Wszystko co wiemy na temat tragedii z 10.04.2010 r., nawet gdy ktoś odrzuca podejrzenie zamachu, pokazuje totalne zaniedbanie ze strony BOR, ochrony pierwszego obywatela Rzeczypospolitej. Nazwanie sytuacji, gdy zabezpieczenie tak ważnych osób pełni jeden (!) funkcjonariusz, „perfekcyjnie przygotowaną wizytą”, jest szyderstwem i kpiną z inteligencji Polaków. Nie znam motywów Janickiego gdy decydował o zdjęciu, de facto, parasola ochrony znad Prezydenta RP, jego awans nie może być odebrany inaczej jak przyzwolenie do lekceważenia i sabotowania państwa i jego organów.
Państwo nagradzając funkcjonariuszy, którzy nie wypełniają swoich obowiązków, wkracza na ścieżkę autodestrukcji.
Inne tematy w dziale Polityka