Patrzę ja sobie, patrzę, na „debatę”, wywołaną nieoczekiwanym ujawnieniem, przez Radka Sikorskiego skrywanych dotąd planów ekipy Tuska, odnośnie sposobu utrwalenia władzy jedynie słusznej partii, po przez oddanie Polski w czułe objęcia Angeli Merkel, i nadziwić się nie mogę, jak wielu poważnych całkiem ludzi zupełnie poważnie traktuje tę zgoła niepoważną propozycję zarządu Donalda Tuska. To znaczy ja wiem, że groźba częstych wizyt „przyjaciół’ z Antify lub innych jednostek Abwhery (czy jak się tam teraz nazywają te lepsze służby w bratnim kraju zza Odry) w Warszawie jest całkiem realna, ale z drugiej strony nie potrafię przyjąć tego zupełnie serio.
Proszę się nie dziwić, gdy podsumuję dokonania rządu PO, z których największym, i jedynym jak dotąd, jest budowa 500 przyszkolnych boisk (w 4 lata!), kiedy wspomnę na ministrów-fachowców: Muchę, Nowaka, Arłukowicza i Gowina, marszałka Sejmu panią Kopacz Ewę i pierwszą osobę w państwie, pana Bronisława Komorowskiego, to jak mam poważnie potraktować szumne deklaracje „Unia mówi Sikorskim”?!
Zdaje się nie jestem jedynym, który ma jakieś wątpliwości. Sami członkowie PO także chyba nie za bardzo czują się na siłach wyjaśnić o co w zasadzie chodzi, skoro od paru ładnych dni Agnieszka Pomaska nie potrafi zwołać posiedzenia komisji sejmowej ww. sprawie. A przecież nic prostszego, jak wizyta pana Donalda Tuska u zaprzyjaźnionej pani Angeli Merkel, szast prast, korzystając z najlepszych od stuleci relacji, zbudowanych na szacunku wzajemnym i sile PO, i mamy nową jakość w Europie, porozumienie Tuska-Merkel, otwarte dla każdego chcącego przystąpić Sarkozego i Montiego. Mam już nawet podstawowe ramy takiego porozumienia. Zielona Wyspa, świetnie radząca sobie z kryzysem pod zarządem Donalda Tuska, wspiera słabnące Euro i udziela gwarancji gospodarczych Niemcom, obiecując przy tym kupić więcej i drożej niż potrzebujemy i możemy, co skutkuje błyskawiczną sprzedażą obligacji, w zamian za co Niemcy rozbierają odcinek rury zagradzającej dostęp do portu w Świnoujściu, likwidują muzeum wpędzonych w Berlinie i wydalają Erikę Sz. oraz Rudiego P. do Izraela. Donald Tusk wraca do kraju w glorii chwały, Agnieszka Pomaska zwołuje wspólne posiedzenie wszystkich komisji Sejmowych , Senackich i tajnych. TVN odlatuje na 24, a Wyborcza ...
Przepraszam Państwa najmocniej, już dalej nie będę tego ciągnął,
ale gdy podsumuję dokonania rządu PO, z których największym, i jedynym jak dotąd, jest budowa 500 przyszkolnych boisk (w 4 lata!), kiedy wspomnę na ministrów-fachowców: Muchę, Nowaka, Arłukowicza i Gowina, marszałka Sejmu panią Kopacz Ewę i pierwszą osobę w Państwie, pana Bronisława Komorowskiego …
PS
Już zupełnie po za konkursem, proszę się zastanowić, jakie szanse na sukces Polski, w rozgrywce europejskiej, rokuje ekipa niezdolna do zarządzania paroma stoczniami, ułożenia rozkładu jazdy kolei i zapewnienia bezpieczeństwa Prezydentowi, głowie państwa?
Inne tematy w dziale Polityka