Słuchajta. Znowu jest zamieszanie z rysunkami. Teraz dla odmiany zamiast rysunku jest reklama, która w dodatku jak się okazuje miesci sie w zupełnie innym formacie niż na mnie onegdaj wymuszono. Trochę jestem już tymi wszystkimi niesympatycznymi niespodziankami zmęczony. Rysowanie wbrew pozorom to też jest praca i czas odebrany np. rodzinie. Choć jeszcze nie wiem co z tym zrobie to powiem szczerze że coś mam ochotę zrobić. I tak coraz gorzej się czuję pomiędzy promocjami kolegów dziennikarzy a słupami ogłoszeniowymi instytucji "podnoszących prestiż salonu24".

Inne tematy w dziale Rozmaitości