Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
295
BLOG

Polin i wybory

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Społeczeństwo Obserwuj notkę 19

To, że struktury państwa stanowią, że żyjemy w Polin - dociera do coraz większej rzeszy ludzi.


W takiej sytuacji wszystkie wybory, partie itd. - muszą respektować ustalone zasady. Dotyczy to wszystkich kandydatów na poszczególne funkcje, a należy być przekonanym, że dotyczy to także rodziny - żon, mężów. Tylko to daje gwarancje, że nie nastąpi wyłamanie.

Każde wejście w krąg władzy jest kontrolowane, a niemili goście - bezwzględnie eliminowani (Lepper i inni).


Nie chcę przez tę diagnozę dążyć do wyeliminowania tego układu z prostej przyczyny - to działa w całym obrębie "cywilizacji Zachodu", wzajemnie się uzupełnia i wspiera, a daje mieszkańcom w miarę normalne warunki życia. Bo znakomita ich część nawet nie zdaje sobie sprawy, że można inaczej.

Rozbicie tej struktury spowoduje chaos, zniszczenie struktur i znaczne obniżenie poziomu życia - także z przypadkami skrajnej biedy.Sens ma zmiana tylko wtedy, gdy ma się do zaproponowania coś lepszego, albo też, gdyby doszło do rozkładu tych struktur, tak jak w wyniku I WŚ. Wtedy można tworzyć inne struktury organizacyjne, ale trzeba po temu mieć kadry (Lenin). Terror rewolucyjny najłatwiej wprowadzić w takiej sytuacji, ale chyba, przynajmniej w Polsce - nie o to chodzi.

Tu możliwa jest budowa społeczeństwa w duchu idei I RP, ale musi istnieć świadome grono ludzi chcących ten efekt uzyskać.


Co w tej sytuacji można robić?

Dążyć do podwyższenia poziomu świadomości społecznej, zwiększać wiedzę o polskim modelu życia społecznego i poprawiać warunki materialne na tyle, aby ludzie żyli godnie, gdyż tylko mając zapewniony godny poziom życia można budować rozwiązania poprawiające relacje społeczne.


Jak działać?

Zacząć od uświadomienia sobie, że żyjemy w niezłych warunkach - nie ma głodu, nie brakuje podstawowych dóbr, działa system opieki i medycznej, i osób starszych, w miarę poprawne jest szkolnictwo. To wszystko osiągnęliśmy własnym wysiłkiem i to jeszcze przy ewidentnym  wykorzystaniu nas poprzez brak rekompensat wojennych, a do tego przy kradzieżach jakie miały miejsce podczas transformacji.

Można to podsumować stwierdzeniem: mamy powody do dumy z naszego kraju.


Jeśli zatem rządzi nami "grupa trzymająca władzę", która utrzymuje Polin, to i tak działania tej grupy muszą i musiały uwzględniać dążenia i postawy polskiego społeczeństwa, a to dało w sumie pozytywny efekt.


Nie pochwalam tego stanu rzeczy, ale póki nie ma możliwości budowy lepszego systemu - nie ma sensu burzyć tego, co jest. Teraz można eliminować tylko najbardziej kontrowersyjne rozwiązania i patologie.


Przechodząc do wyborów.

Który z kandydatów zapewnia możliwość spokojnej, nie rewolucyjnej przemiany?

Odpowiedź jest jednoznaczna - tym kandydatem jest Duda.


Jaką opcję prezentuje Trzaskowski? 

To przedstawiciel opozycji, czyli dotychczasowych beneficjentów systemu. Ta grupa, znacząco duża, dąży do przejęcia kontroli nad państwem i przywrócenia stanu poprzedniego. Można sądzić, że nawet drastycznymi metodami, a bez oglądania się na potrzeby i oczekiwania reszty.

Problemem jaki się tu pojawia jest ten, że tych "uprzywilejowanych" jest za dużo. Wszelkie badania, ale i historyczne wskazania mówią, że uprzywilejowanych może być 1/12 społeczeństwa. Zwiększenie  - powoduje perturbacje i nawet rozpad struktury.


Zatem. Gdyby wygrał Trzaskowski - nie będzie w stanie spełnić oczekiwań swych wyborców. Już na przykładzie Warszawy to wyraźnie widać, a i tu przecież była pomoc zewnętrzna (rządu) przy awarii. 

Można tylko stwierdzić, że znakomita część popierających Trzaskowskiego działa na swoją niekorzyść, czyli są to po prostu idioci.


Czy wygrana Dudy da "szczęście, zdrowie i bogactwo"? Można wątpić. Ale nie podważy istniejącego systemu, a daje nawet szansę na przygotowanie się do przyszłości - bo czekają nas poważne wyzwania.

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo