Sytuacja po miesiącu

Dla wielu były to uwagi kontrowersyjne zwłaszcza, że brałem tam też pod uwagę przepowiednie.

Minął miesiąc i widać, że sytuacja rozwija się dokładnie we wskazanym kierunku.

Co jest tu charakterystyczne?

Na pewno sytuacja na Ukrainie, gdzie to już nawet najwięksi fani tego regionu geograficznego muszą przyznać, że są to "ostatnie podrygi zdychającej ostrygi". Niestety - uwaga odnosi się do ludzi zaangażowanych w karuzelę życia i śmierci i  użyte określenie może budzić sprzeciw, ale fakty mówią za siebie.

Można sądzić, że tylko postawa Rosji, która nie chce niepotrzebnych strat, a do tego nie chce administrować terenami z wrogo nastawioną ludnością,  powoduje, że działania są prowadzone w ograniczonym zakresie. 

Zachód już wie, że nastąpiła kolejna przegrana, a Rosja nie chce całkowicie poniżyć przeciwnika. Niemniej "ukraińską scenę konfrontacji" można uznać za zamkniętą. Konflikt będzie jeszcze się tlił, ale ostatecznie Rosja przejmie całe lewobrzeże + Noworosję. Można jedynie zastanawiać się nad przynależnością Odessy, gdzie pozostawienie jej przy Ukrainie może być uznane za sukces.

Problemem Zachodu jest obecnie to, jak się wycofać z Ukrainy przy jak najmniejszych stratach.

Tymczasem "rozgrzewa się" kocioł bliskowschodni. Prawdopodobnie całe zaangażowanie USA skierowane zostanie na obronę Izraela, a wynik wcale nie jest pewny. I w tej sytuacji można się spodziewać "obudzenia" Bałkanów.

Jeśli jeszcze miesiąc temu dążenie Niemiec do roli europejskiego hegemona mogło budzić wątpliwości, to teraz tendencja jest wyraźna, a polityka USA jest nastawiona na takie rozwiązanie; ma to uwolnić znaczną część amerykańskiego potencjału, który teraz zaangażowany jest w Europie.

Na tym tle widać, że zamierzenia Tuska idą już nie tyle w kierunku osłabienia Polski, co całkowitego Jej podporządkowania Niemcom. Na tym tle uwidacznia się PiS, która to partia całą swą energię poświęca walce z KO, ale nie tworzy żadnej wizji przyszłości. Hasłem jest "za nas było lepiej".

Ugrupowania patriotyczne nie powinny współpracować z PiS-em, ale raczej tworzyć mentalne zaplecze mające odbudować Rzeczpospolitą.

Na scenę światową jeszcze nie wkroczyły Chiny i należy spodziewać się, że ich aktywność będzie nakierowana na przebudowę całej sceny politycznej. Manewry w rejonie Taiwanu, gdzie wg ocen ekspertów, zajęcie wyspy zajęłoby około tygodnia, były tylko manifestacją siły. Faktyczne zamierzenia są dużo szersze.

Chwila optymizmu?

Wydaje się, że , mimo zaognienia na Bliskim Wschodzie, do większej manifestacji siły w tym roku jeszcze nie dojdzie..