Słyszę głosy wybrzydzania na wczorajszy koncert seniora naszego kabaretu ale są one uczciwie rzecz biorąc niesprawiedliwe i krzywdzące. Głosy te pojawiają się głównie, co zrozumiałe zresztą, na stronach internetowych polskojęzycznych publikatorów - gdzie to co polskie z reguły musi być gorsze. A już polskie zwycięstwa, o jakich tam na koncercie była mowa, niechętnie widziane.
Koncert „ Z PRLu do Polski” był wyśmienity a Pan Jan niezwykłym był jego wodzirejem. Najbardziej jednak lubię tą jego skróconą historię Polski od I wojny światowej do dzisiaj - historię samych naszych zwycięstw, zwycięstw niemal w świadomości polskiej zapomnianych - którą opowiada on w komentarzu do prezentowanych utworów. Nie ma o owych zwycięstwach śladu na ulicach naszych polskich miast i miasteczek - zauważa Pietrzak i ma rację. Piękne Pan Jan wyciąga wnioski z naszych Sierpniów Zwycięskich, i to słusznie, bo klęski pielęgnujemy nieprzerwanie - liżemy rany i nasze słabości wszędzie są mile widziane. A więc Legiony Piłsudskiego, które doprowadziły Polskę, jako jedyny kraj w Europie, do zwycięstwa w I wojnie światowej. Lato sierpniowe Bitwy Warszawskiej, zryw Powstania Warszawskiego i zryw Solidarności Sierpnia 80 roku. Nieprawda? A może jednak prawda. Tak piszą historię ci, co czują się zwycięzcami i tego ducha chce w nas obudzić Pan Jan. Genialne Innowacyjne podejście, którego powinien się uczyć każdy młody Polak by korporacje nie złamały mu kręgosłupa a sukces Polski zawsze brany był pod uwagę jako imperatyw moralny. Za ten pomysł "krótkiej historii polskich zwycięstw" powinien zostać Pan Pietrzak nagrodzony przez Ministerstwo Innowacji.
Koncert Jana Pietrzaka był ze wszech miar świetny, uczta duchowa i balsam dla ucha. Pięknie, czysto zagrany przez muzyków, z wielkim szacunkiem dla słuchacza. Wybór utworów był czysto arbitralny skoro miał to być wieczór autorski seniora naszego kabaretu. Tak właśnie być miało. Jest Pietrzak twórcą nowego polskiego hymnu narodowego " Żeby Polska była polską" jak i innych utworów dokumentujących naszą historię. Jak zauważył w skromności swojej - dwóch Prezydentów Stanów Zjednoczonych - Reagan i Trump cytowało jego słowa, co się nikomu jeszcze w Polsce nie zdarzyło. Pan Jan pokazał nam także sporą grupę młodych a zupełnie nieznanych ludzi, którzy potrafią śpiewać wspaniale, więc jest szansa, że scena o nich nie zapomni. Szczególnie myślę o grupie "Świt" z Wrocławia. Młodzi artyści potraktowali dawniejsze utwory swoją nową aranżacją co pokazało uniwersalność prezentowanych utworów - co docenił autor koncertu.
Przypomniał też Pietrzak przy okazji koncertu, że Warszawa nie postawiła jeszcze pomnika chwały Bitwie Warszawskiej, o co się on od lat upomina. Czy go w tym wesprzemy?
Czekam z utęsknieniem na telewizyjną powtórkę jego koncertu.
-----------------------------
https://www.youtube.com/watch?v=MOAPZGRqZeo
